Afera babeczkowa na amerykańskim lotnisku

  • 3

Słodki cupcake zagrożeniem dla bezpieczeństwa lotu!

         
ocena: 4/5 głosów: 2
Afera babeczkowa na amerykańskim lotnisku
Przyzwyczailiśmy się już, że na pokład samolotów nie można wnosić płynów, kosmetyków i innych substancji – butelki i pojemniki mogą kryć potencjalnie niebezpieczne chemikalia.

Ostatnio burzę w Stanach Zjednoczonych wywołały babeczki. Bohaterką Cupcakegate jest Rebecca Hains, której zabroniono wnieść na pokład samolotu dwóch słodkich babeczek. Nieufność funkcjonariuszy na lotnisku wzbudził lukier je zdobiący i babeczki wylądowały w koszu jako „zagrożenie dla bezpieczeństwa lotu.”

Amerykański Urząd Bezpieczeństwa Transportu wydał komunikat, w którym broni swojej decyzji. Główną linią obrony urzędników jest postawienie granicy między zwykłą babeczką, czy też cupcake, a babeczkę w słoiku (cupcake in a jar) a właśnie babeczkę tego drugiego rodzaju próbowała na pokład wnieść Rebecca Hains.

Różnica jest tym bardziej znacząca w świetle zasad rządzących bezpieczeństwem lotu, między innymi zasady 3-1-1, która określa limity płynów, jakie można wnieść na pokład w bagażu podręcznym. Lukier na normalnych babeczkach spełnia normy bezpieczeństwa, jednak gruba warstwa lukru w babeczce ze słoika już nie – stąd całe zamieszanie.

Już dawno skończyły się czasy terrorystów opasanych dynamitem – teraz materiał wybuchowy można schować pod wieloma postaciami, także w ciastku.