Bloger Tygodnia - Kruche Babeczki

Dzisiaj w cyklu Bloger Tygodnia gościmy Beatę Dźwierzyńską autorkę bloga Kruche Babeczki. Piecze, gotuje, czyta i recenzuje. Jej kuchnia jest smaczna, prosta i domowa. Co najlepiej zaserwować jej na śniadanie, by miała dobry dzień? Na jakie warsztaty kulinarne wybrałaby się najchętniej? Przeczytajcie!

         
ocena: 5/5 głosów: 1
Bloger Tygodnia - Kruche Babeczki
fot. Beata Dźwierzyńska - Bloger Tygodnia
Przeglądając bloga Kruche Babeczki trudno nie zrobić się głodnym. Miejsce to kipi od apetycznych przepisów na domowe pyszności. Ciasta, ciasteczka, desery kuszą słodkością. Dania główne i zupy zachwycają oryginalnością, prostotą wykonania i niezawodnością. Ponadto, wiele kolorytu do kulinarnego świata Beaty wnosi literatura. Na jej blogu znajdziecie ciekawe recenzje książek i to nie tylko kulinarnych. Dlaczego autorka bloga do tej pory ma słabość do miętowych czekoladek i które ciasto najlepiej pamięta z dzieciństwa? Przeczytajcie!

Czy Kruche Babeczki to Twoje ulubione słodkości?

Nie, są daleko w moim rankingu ulubionych słodkości. Pamiętam jak byłam w szkole podstawowej, to wtedy babeczki były prawdziwym rarytasem. Teraz tych słodkości jest za dużo i spadły na odległą pozycję.

Co sprawiło, że zdecydowałaś się założyć bloga kulinarnego?

Do założenia bloga namówiła mnie siostra mojego męża. Chwaliła bardzo moje wypieki, a że sama już z blogowaniem była za pan brat, to udało się jej i mnie namówić, dołączył do tego jeszcze mój mąż i tak powstały Kruche Babeczki.

ciasto a'la tiramisu ciasto cytrynka

Twój blog istnieje w sieci od 2012 roku. Czy przez te 5 lat - właśnie dzięki Kruchym Babeczkom - coś zmieniło się w Twoim życiu?

Tak, na pewno bardzo się rozwinęłam, jeśli chodzi o gotowanie, czy pieczenie. Coraz bardziej mi się to podoba i zamieniło się to w moją pasję. Ja w kuchni odpoczywam, mimo tego iż to nie jest łatwa praca, ale czuję się zrelaksowana, czasem nawet po prawie całym dniu gotowania czy pieczenia. Poznałam też wiele wspaniałych ludzi - blogerek, które też prowadzą świetne blogi.

Jakimi trzema przymiotnikami określiłabyś swoją kuchnię?

Smaczna, prosta, domowa.

dorsz z pomidorami w sosie śmietanowym

Jakie smaki są smakami Twojego dzieciństwa?

Smaki mojego dzieciństwa hmm nie było ich wiele, bo wtedy nie było prawie nic w sklepach. Pamiętam kromkę chleba z miodem lub cukrem polanym wodą, czekoladki miętowe, która mama czasem gdzieś upolowała i miłość do nich została mi do dzisiaj. Pomarańcze, które można było kupić tylko w okolicach świąt. Jak byłam trochę starsza, to lody gałkowe, na które chodziliśmy w niedzielę z ciocią, ciasto W-Z z cukierni było pyszne i galaretki w pucharkach z bitą śmietaną i owocami.

Na Twoim blogu znajdziemy wiele recenzji. Jakie książki kulinarne cenisz najbardziej i tym samym mogłabyś je polecić miłośnikom gotowania?

Książki kulinarne uwielbiam, cenię je wszystkie. W ogóle uwielbiam książki. Teraz częściej czytam te dla dzieci, bo niestety czasu brak, ale do kulinarnych mam słabość. Szczerze bez zastanowienia mogę polecić książkę Weroniki Madejskiej „Słodkie sekrety, czyli bezglutenowe, roślinne historie pisane lukrem” jest to książka pełna pysznych, zdrowych słodkości, która mnie urzekła. Kolejna książka to książka Kasi Bosackiej „Bosacka po Polsku”, „Przepisy z klasztornej kuchni” oraz „Słodki zielnik Lary Gessler”. To moi faworyci. Uwielbiam też książki Jamiego Olivera.

ciasto wafelkowa rozkosz ciasto zemsta teściowej

Na co zwracasz największą uwagę podczas recenzowania książek kulinarnych?

Na przepisy przede wszystkim. Na pewno ważne są też zdjęcia, które zachęcają nas do próbowania dań, wypieków.

Twoje ulubione śniadanie składa się z…

Placuszków, owsianki lub omleta.

rolada z indyka zapiekanka chłopska

Potrawa, której nigdy sobie nie odmawiasz to…

To dania z makaronem, uwielbiam makarony.

Gdybyś mogła wybrać się na wymarzone warsztaty kulinarne, pod czyim przewodnictwem, by się one odbywały i dlaczego?

Michel Moran lubię ludzi uśmiechniętych, sympatycznych, a on na takiego wygląda.

Polecam przepis na naleśniki Crepes Suzette. Dlaczego naleśniki? Dlatego, że smaczniejszych nie jadłam. Są naprawdę rewelacyjne, nieskomplikowane, a efekt super.

Francuskie naleśniki Crepes Suzette

naleśniki


Składniki:

Sos:
- 3 duże pomarańcze 
- 50 g masła
- 40 g cukru trzcinowego
- 50-80 ml likieru pomarańczowego (ja nie dałam)

Sposób przygotowania:

1. Smażymy naleśniki.
2.Pomarańcze wyparzamy, skórkę ścieramy, wyciskamy sok. Z połowy jednej pomarańczy skórkę dodajemy do ciasta naleśnikowego. Resztę odkładamy. 
3. Na suchej patelni karmelizujemy cukier z masłem - na suchej patelni roztapiamy cukier, a gdy się rozpuści dodajemy masło, mieszamy. 
4. Na patelnię z rozpuszczonym karmelem kładziemy naleśniki złożone w chusteczkę ( u mnie cztery sztuki) i delikatnie je podsmażamy na karmelu z obu stron. Gdy są podsmażone wlewamy na patelnię sok z pomarańczy i dodajemy otartą skórkę z pomarańczy. Chwilę smażymy.
5. Jeśli chcemy wersję z likierem pomarańczowym i podpalaniem to: zwiększamy płomień kuchenki, wlewamy na patelnię alkohol i jak zacznie parować podpalamy płyn na patelni. Musimy baaardzo uważać !!! Gdy alkohol się wypali, przekładamy naleśniki na talerz i polewamy sosem, który został na patelni. Smacznego!