Co wspólnego mają używki z jedzeniem?

  • 1

Lista produktów spożywczych których spożywanie sprawia, że ciągle chcemy ich więcej i więcej, jest długa. Warto o niej wiedzieć.

         
ocena: 4/5 głosów: 3
Co wspólnego mają używki z jedzeniem?
fot. Fotolia

Jedzenie może uzależnić podobnie jak narkotyki, alkohol czy papierosy. Istnieją grupy produktów, które mają tak „zaprojektowany” skład, by wpływały na nasze odczuwanie szczęścia. Mowa tu przede wszystkim o połączeniu cukru, soli i tłuszczu. Zestawienie tych składników w odpowiednich proporcjach, silnie wpływa na nasze poczucie zadowolenia. Oczywistym jest fakt, że producenci tworzą swoje wyroby tak, by najzwyczajniej w świecie były smaczne i żebyśmy sięgali po nie jak najczęściej, niemniej jednak, w tym celu z premedytacją wykorzystują niebezpieczną chemię.

Oczywiście, zgadzam się, że na wszystko trzeba patrzeć z umiarem, ale z drugiej strony wielu ludzi ma swoje zachcianki, bez których trudno im funkcjonować. Jedni palą papierosy, inni spożywają hurtowe ilości kawy, jeszcze inni muszą mieć butelkę ulubionego słodkiego, gazowanego napoju, a jeszcze inni nie wyobrażają sobie funkcjonowania bez przynajmniej jednego cukiereczka dziennie. Takie zachowania, to już jeden mały kroczek do uzależnienia. Wielu zapewne się nie zgodzi, natomiast zastanów się, czy nie wyobrażasz sobie dnia bez wypicia kawy…?

Najbardziej uzależniają słodycze. Zazdroszczę tym, którzy ich najzwyczajniej w świecie nie lubią lub mają tak nieprawdopodobną przemianę materii, że bez konsekwencji mogą pochłaniać żelki, ptasie mleczko albo lody karmelowe. Wiadomo, samokontrola lub umiar, jak kto woli... To takie fajne i modne słowo; prawda jednak jest taka, że spożywanie słodyczy pobudza ośrodek szczęścia (głównie ze względu na ogromną ilość cukru, który działa na nasz mózg jak turbodoładowanie).

Polecamy: Dieta zmniejszająca łaknienie na słodkie >>>

Często zajadamy stres, nudę, lub inne czynniki zewnętrzne, często nawet nieświadomie. Nasz mózg wysyła nam wtedy informację: „idź do lodówki i weź ten brzoskwiniowy jogurcik, a poczujesz się lepiej”. Tylko że ten brzoskwiniowy jogurcik zapewne w ogromnym stopniu zawiera syrop glukozowo-fruktozowy, odrobinę soli i nie do końca prawdziwe 0% tłuszczu. To połączenie, to istny narkotyk. Warto o tym wiedzieć, jeśli następnym razem sięgniemy do lodówki po coś na ząb. Bo to coś na ząb, to karmienie naszej próżności i uzależnienia od cukru… ale wszystko jest dla ludzi, ważne by zdawać sobie sprawę z pewnych rzeczy i co najważniejsze - świadomie wybierać produkty, czytając etykiety.