Radny z Zamościa poczuł się urażony reklamą wyemitowaną w telewizji. W reklamie ogólnopolskiej sieci sklepów Biedronka aktor biorący w niej udział (konkretnie chodzi o gadającą kapustę pekińską) wypowiada słowa:
"A skąd mnie znać chiński, ha? Z Zamościa przyjechał. Chińczyka na uszy nie słyszał".
Zdaniem radnego spot reklamowy obraża mieszkańców miasta, czyniąc z nich niecywilizowaną masę ludzi. Uważa, że każdemu z nich sieć powinna wypłacić... 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia!
Poskarżył się już nawet w tej sprawie do prezydenta miasta, żadając zaprzestania emisji reklamy w telewizji.
Ku zdziwieniu radnego, prezydent Maciej Zamoyski nie zamierza nikogo pozywać. Jeśli ktoś faktycznie poczuł się urażony może w końcu wstąpić na drogę sądową. Najprawdopodobniej jednak nikt nie bierze słów oburzonegio dziąłacza na serio...
"A skąd mnie znać chiński, ha? Z Zamościa przyjechał. Chińczyka na uszy nie słyszał".
Zdaniem radnego spot reklamowy obraża mieszkańców miasta, czyniąc z nich niecywilizowaną masę ludzi. Uważa, że każdemu z nich sieć powinna wypłacić... 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia!
Poskarżył się już nawet w tej sprawie do prezydenta miasta, żadając zaprzestania emisji reklamy w telewizji.
Ku zdziwieniu radnego, prezydent Maciej Zamoyski nie zamierza nikogo pozywać. Jeśli ktoś faktycznie poczuł się urażony może w końcu wstąpić na drogę sądową. Najprawdopodobniej jednak nikt nie bierze słów oburzonegio dziąłacza na serio...