W cyklu Bloger Tygodnia doceniamy kulinarnych blogerów - mniej i bardziej znanych. Jeżeli chcielibyście znaleźć się w rubryce piszcie na redakcyjną skrzynkę - redakcja.ludzie.gotujmy.pl. Czekamy też na sugestie kogo chcielibyście zobaczyć wśród Gwiazd w Kuchni.
Dzisiaj na nasze pytania odpowiada Żaneta Hajnowska, autorka bloga Cupcake Factory, który możecie odwiedzić pod adresem www.cupcakefactory.pl.
Gotuję i bloguję bo...
Zaczęło się po studiach. Odkryłam wtedy odziedziczony po babci talent i zamiłowanie do wypieków. Zaczęłam dodawać na znany portal społecznościowy zdjęcia swoich babeczek i innych smakołyków, ktoś rzucił: „ej, powinnaś założyć bloga”. No i założyłam – żeby z jednej strony móc dzielić się z innymi przepisami, z drugiej, żeby prowadzić swego rodzaju książkę kucharską. Dziś bloguję, bo nie wyobrażam sobie życia bez tego!
Najbardziej niedoceniony kuchenny gadżet
Worek cukierniczy. Mało kto używa go w kuchni, a jeśli już, to osoby piekące torty. A takie zwykłe, tanie foliowe worki i kilka rodzajów końcówek do nich potrafią bardzo ułatwić życie w kuchni. Ja zawsze mam ich duży zapas. Korzystam przy dekorowaniu ciast, babeczek, deserów, nadziewania cannelloni i wielu innych rzeczy.
Skąd czerpiesz kulinarne pomysły?
Zewsząd (uśmiech). Szukam pomysłów w książkach kulinarnych, na blogach, czy w zeszycie mamy. Często mam jednak tak, że w mojej głowie pomysł na wypiek rodzi się od zera, od czegoś, co zobaczę w tv lub na półce w markecie. Kwitnie, zmienia się, aż osiągnie finalną formę i wtedy biorę się za pieczenie,
Określ w jednym zdaniu swój styl gotowania
Na bloga gotuję słodko i często z przepychem, natomiast dla siebie i męża – czysta improwizacja, zazwyczaj z tego, co znajdę w lodówce czy zamrażarce.
Wymień swoje największe kulinarne sukcesy i porażki
Dla mnie największym sukcesem jest każdy komentarz na blogu od osób, które zrobiły coś z mojego przepisu i im smakowało. Jeśli chodzi o porażki – jest mnóstwo małych, zazwyczaj kiedy coś przypalę Ale większych nie odnotowałam.
Kulinarny idol
Jeśli chodzi o podejście do gotowania – Nigella Lawson. Kocham ją za ten wdzięk i nonszalancję. Jej kuchnia nie jest sterylna, poukładana. Nie boi się użyć gotowych półproduktów, nie odmierza składników co do grama. Tak powinna wyglądać przyjemność z gotowania.
Mam dwie ulubione blogerki, które cenię za fotografię kulinarną: Kinga Błaszczyk-Wójcicka z Green Mornig i Linda Lomelino z Call Me Cupcake. Kingę cenię za piękne, naturalne zdjęcia i kuchnię wegetariańską. Lindę natomiast za to, że każdy deser na jej zdjęciu wygląda, jakby miał duszę.
Czego nigdy nie weźmiesz do ust?
Od ponad roku jestem wegetarianką i mam nadzieję, że zostanie mi to do końca życia. Nie wezmę więc do ust mięsa.
Gdybym była potrawą byłabym…
Tortem czekoladowo-miętowym.
Co lubisz robić, jak już nie gotujesz?
Ostatnio moją pasją stało się urządzanie mieszkania i różne projekty DIY. Poza tym jestem wielką fanką Stephena Kinga i muzyki rockowej.
Który ze swoich przepisów chcesz polecić tym, którzy pierwszy raz odwiedzają Twojego bloga?
Serdecznie polecam przepis na tort różany – sukces randki z takim deserem gwarantowany.
Tort różany
Składniki na biszkopt 18 cm:
- 3 jajka
- 75 g mąki pszennej
- 25 g mąki ziemniaczanej
- 100 g cukru
Składniki na masę różaną:
- 125 g serka mascarpone
- 100 g konfitury z płatków róży
Krem:
- 250 g serka mascarpone
- 400 g zimnej śmietanki 30%
- 2 czubate łyżki cukru pudru
Poncz:
- 1/2 szklanki wody
- 1 łyżka wódki
- 1/2 łyżki wody różanej
Dekoracja:
- 3 kwiaty jadalnej róży*
- cukier lub drobny cukier do wypieków
- białko jaja
Sposób przygotowania:
Dzień wcześniej przygotowujemy płatki róży i biszkopt.
Piekarnik rozgrzewamy do 160º. Mąki przesiewamy razem, białka oddzielamy od żółtek. Białka ubijamy na sztywno, pod koniec stopniowo dodając cukier. Następnie, dalej ubijając, dodajemy stopniowo po jednym żółtku. Na koniec powoli wsypujemy przesianą mąkę, mieszając, albo miksując na najniższych obrotach, aż składniki się połączą. Masę przelewamy do okrągłej foremki, ze spodem wyłożonym papierem do pieczenia. Pieczemy ok 30 minut (do tzw. suchego patyczka). Po wyciągnięciu z piekarnika upuszczamy foremkę z biszkoptem na podłogę z wysokości ok. 0,5 metra i wstawiamy z powrotem do wyłączonego, otwartego piekarnika, żeby ostygł. Wyciągamy z blaszki i kroimy dopiero po całkowitym ostygnięciu ciasta.
Płatki róży, jeden po drugim, smarujemy białkiem za pomocą pędzelka i maczamy lub posypujemy drobnym cukrem. Jeśli nie macie drobnego cukru do wypieków, możecie zwykły cukier kryształ zmiksować w malakserze. Płatki kładziemy na blaszce wyłożonej papierem, tak, żeby się nie stykały i zostawiamy do wyschnięcia na całą noc.
Biszkopt dzielimy na 3 blaty. Mieszamy ze sobą wszystkie składniki ponczu. konfiturę z róży dokładnie mieszamy z serkiem mascarpone.
Śmietanę ubijamy na sztywno, pod koniec dodając cukier puder. Wrzucamy mascarpone i chwilę miksujemy na niskich obrotach, aż połączy się ze śmietaną.
Składamy tort. Pierwszy blat kładziemy na paterze, nasączamy 1/3 ponczu, wykładamy połowę masy różanej i dość sporo masy mascarpone. Kładziemy środkowy blat i czynności powtarzamy. Górny blat tylko nasączamy. Tort najpierw pokrywamy cienką warstwą kremu, grubszą, tak, aby wszystkie boki i góra były równe. Na koniec dekorujemy kandyzowanymi płatkami róży.
*Do takiej dekoracji nadają się tylko jadalne kwiaty róży – kupione w specjalnym sklepie lub ze swojej uprawy. Nie mogą być niczym pryskane, więc takie z kwiaciarni niestety się nie nadają.
misia5
jaNina
Super!