W cyklu Bloger Tygodnia doceniamy kulinarnych blogerów - mniej i bardziej znanych. Jeżeli chcielibyście znaleźć się w rubryce piszcie na redakcyjną skrzynkę - redakcja.ludzie.gotujmy.pl. Czekamy też na sugestie kogo chcielibyście zobaczyć wśród Gwiazd w Kuchni.
Co więcej - każda blogerka (lub bloger) wyróżniona kiedykolwiek w tej rubryce dostanie też 500 wirtuali nagrody!
Dzisiaj na nasze pytania odpowiada Marta Pękalska, autor bloga, który możecie odwiedzić pod adresem www.marta-gotuje.pl
Gotuję i bloguję bo...
uwielbiam jeść! Czas spędzony w kuchni to moja forma relaksu, a dzięki blogowaniu mam świadomość, że są ludzie, którzy również korzystają z moich przepisów, co jest dla mnie dodatkową motywacją do kuchennych eksperymentów.
Najbardziej niedoceniony kuchenny gadżet
Podstawą jest dla mnie dobry nóż i deska do krojenia. Bez tego duetu nie wyobrażam sobie pracy w kuchni.
Skąd czerpiesz kulinarne pomysły?
Moją inspiracją są książki, magazyny, programy i blogi kulinarne, ale przede wszystkim rodzina i znajomi, którzy chętnie dzielą się swoimi popisowymi przepisami. Często zdarza się, że zachwycając się jakimś daniem np. w restauracji, próbuję "odtworzyć" je w domowym zaciszu.
Określ w jednym zdaniu swój styl gotowania
Prosto i smacznie
Wymień swoje największe kulinarne sukcesy i porażki
Największym sukcesem jest rozwój mojego bloga, umiejętności kulinarnych, a także fotograficznych. Ważne są dla mnie pochwały męża i córki, która bardzo chętnie towarzyszy mi w kuchni. Uznanie rodziny, znajomych i czytelników, którzy zwracają się do mnie z kulinarnymi pytaniami, motywują mnie do działania i sprawiają, że łatwo zapominam o każdej porażce jak choćby przypalenie gulaszu...
Kulinarny idol
Mama i Babcia. Bardzo chętnie wracam do ich sprawdzonych przepisów, ale niestety nie zawsze udaje mi się odtworzyć ten niezapomniany smak. Podziwiam je za niezwykłą umiejętność komponowania potraw z niczego.
Czego nigdy nie weźmiesz do ust?
Robaków.
Gdybym była potrawą byłabym…
Czekoladowym sufletem, z zewnątrz chrupiące ciasto, a środku płynna czekolada. Z pozoru twarda, ale przy bliższym poznaniu przyjemne zaskoczenie.
Co lubisz robić, jak już nie gotujesz?
Uwielbiam biegać, podróżować i czytać książki. Mam wrażenie, że nigdy nie starcza mi czasu na wszystko, co sobie zaplanuję.
Który ze swoich przepisów chcesz polecić tym, którzy pierwszy raz odwiedzają Twojego bloga?
Mam ogromną słabość do serników i po wielu próbach udało mi się stworzyć przepis na mój sernik idealny. Gorąco zachęcam do wypróbowania.
Sernik na cieście
Składniki na spód:
- 250 g mąki
- 100 g masła Lurpak
- 100 g cukru pudru
- 1/2 łyżki smalcu
- 1 jajko
- 2 łyżki gęstej, kwaśnej śmietany
- 1 i 1/2 łyżki kakao
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Z podanych składników zagnieść ciasto. Uformować kulę, owinąć w folię spożywczą i włożyć do zamrażarki na 1-2 godziny. Po tym czasie zetrzeć na dużych oczkach tarki na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Następnym razem zamiast ścierać ciasto rozwałkuję je na odpowiedni prostokąt i przełożę do blachy wyłożonej papierem do pieczenia, ponieważ masa serowa jest dość rzadka i w niektórych miejscach dostała się pomiędzy ciasto. Przeszkadzało mi to jednak wyłącznie wizualnie.
Składniki na masę serową:
- 750 g twarogu półtłustego
- 330 g śmietanki 30%
- 4 jajka
- 2 i 1/2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka olejku waniliowego
- 1 szklanka cukru
Ser ucierać przez kilka minut w misie robota kuchennego lub zmielić maszynką, najlepiej dwukrotnie. Dodać pozostałe składniki i zmiksować na gładką, płynną i dość rzadką masę.
Składniki na czekoladową kruszonkę:
- 100 g zimnego masła Lurpak
- 100 g cukru
- 150 g mąki
- 3 łyżki ciemnego kakao
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Masło posiekać nożem wraz z mąką wymieszaną z proszkiem do pieczenia i kakao. Dodać cukier i ugniatać, aż uzyskamy „grudki” i wszystkie składniki się połączą.
Dodatkowo:
- 1 duży słoik wiśni w kompocie (użyłam domowych przetworów ok. 500 g)
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- opcjonalnie: cukier puder do oprószenia
Wiśnie wydrylować (usunąć pestki), przełożyć do małego garnuszka i zalać niewielką ilością soku (tak aby pokrywał on ok. 1/3 owoców). Zagotować. Kilka łyżek (u mnie 2-3) zimnego soku wymieszać dokładnie z mąką ziemniaczaną. Dodać do gotujących się wiśni i dokładnie wymieszać. Powinniśmy otrzymać konsystencję kisielu. Ostudzić.
Na kruchy spód wylać masę serową. Dodać przestudzone wiśnie i delikatnie wymieszać. Na koniec wysypać kruszonką. Piec w rozgrzanym do 180ºC piekarniku (opcja grzałek: góra – dół) przez 60 minut. Studzić przy uchylonych drzwiczkach piekarnika, a następnie schłodzić przez kilka godzin lodówce. Czekoladową kruszonkę można oprószyć cukrem pudrem. Smacznego!
zbysiowa