Kasia - czyli Słodka Babeczka KS - to kolejna osoba, z którą miałam przyjemność przeprowadzać wywiad, która wprost mówi o tym, że jej przygoda z gotowaniem rozpoczęła się, kiedy zaczęła wspólne życie z mężem.
Patrząc na jej przepisy - ich wykonanie i prezentację - można sobie pomyśleć: "to ile ta Kasia ma lat?!" albo "w takim razie chyba już pół życia spędziła z tym mężem!".
Otóż nie, moi drodzy! Kasia jest młodą kobietą, szczęśliwą mamą i jak sama pisze: "przy mężu rozwinęła skrzydła i spełnia się w roli kuchareczki", a przepisy, które udostępnia na blogu są tego najlepszym dowodem. Przekonajcie się sami, jak słodka jest ta babeczka!
Jesteś kolejną osobą z którą przeprowadzam wywiad, która wspomina o tym, że przygoda z gotowaniem zaczęła się w momencie rozpoczęcia wspólnego życia z drugą osobą. Jak myślisz, z czego wynika fakt, że "ten początek" nie ma miejsca wcześniej, kiedy żyje się w pojedynkę? W gotowaniu i eksperymentowaniu dla samej siebie nie ma takiej motywacji?
U mnie wyglądało to tak, że zawsze wszystko mama robiła. Ona "rządziła" w kuchni. Twierdziła, że wszystko najlepiej potrafi i po prostu nie dopuszczała mnie do garów. Chodziłam do babci, cioci, podpytywałam jak co się robi i tak pomalutku wchodziłam w sztukę kulinarną. Dlatego, gdy przeszłam na "swoją" kuchnię to rozwinęłam skrzydła.
Wiele z Twoich przepisów było przedstawianych w czasopismach. Pamiętasz, co czułaś, kiedy w gazecie w kiosku zobaczyłaś pierwszy raz zdjęcie swojej potrawy?
O tak! Do dzisiaj pamiętam ten moment. Wielkie podekscytowanie i ogromna radość. Jeszcze będąc w sklepie dzwoniłam do męża z dobrą wiadomością.
Czy prowadziłaś kiedyś warsztaty kulinarne? Gdybyś miała taką możliwość, jaki temat chętnie przybliżyłabyś osobom o mniejszym doświadczeniu kulinarnym od Ciebie?
Raz zdarzyło się, że prowadziłam takie mini warsztaty dla dzieci w przedszkolu. Piekliśmy wtedy babeczki. Jednak gdybym miała możliwość prowadzić większe warsztaty, na pewno tematem były by dania dziecinnie proste, żeby pokazać osobom o mniejszym doświadczeniu, że gotowanie jest łatwe i przyjemne.
Który z przepisów (zarówno na dania wytrawne, jak i słodkości) najczęściej pojawia się w Twoim domu?
Słodkości to przede wszystkim babki, babeczki i serniki. Natomiast z wytrawnych króluje zupa pomidorowa (ulubiona zupa moja i mojej córki).
Czego nie może zabraknąć na Twoim stole w święta? Bez jakiej potrawy nie wyobrażasz sobie wigilijnej kolacji?
Zdecydowanie barszcz czerwony oraz makiełki. Nie dosyć, że to moje ulubione potrawy, to już na stole wigilijnym znajdowały się u mojej babci.
Skąd czerpiesz inspiracje do przygotowywanych na bloga przepisów?
To co gotuję w domu znajduje się na blogu. Przepisy pochodzą z zeszytów babć i mamy oraz z mojej głowy. Czasami bywa tak, że przyśni mi się jakaś potrawa. Od razu po przebudzeniu spisuję sobie na kartkę i potem w kuchni przygotowuję to danie.
Powiedz, który z przepisów udostępnianych czytelnikom - o ile taki był - sprawił Ci najwięcej kłopotu, trudności?
Nie przypominam sobie, żeby taki był.
Gadżet, urządzenie, bez którego nie wyobrażasz sobie swojego istnienia w kuchni to...?
Chyba mój mikser, jest mi pomocny przy wyrabianiu ciast i mas do nich.
W której kategorii jeśli chodzi o kulinaria czujesz się najlepiej, najpewniej? Dania wytrawne, zupy, słodkości - a może coś jeszcze innego?
Zdecydowanie słodkości. Moim konikiem są babki i babeczki oczywiście :)
Jakie są - według Ciebie - wyznaczniki dobrego bloga kulinarnego? Na co Ty osobiście zwracasz uwagę, "podglądając" innych?
Jak dla mnie dobry blog to taki z pięknymi zdjęciami i świeżymi pomysłami. Gdy wchodzę na bloga innej osoby i widzę piękne i zachęcające zdjęcia, to dłużej tam zostaję.
Przepis, którym chciałabym się podzielić z czytelnikami to przepis na roladę orzechową. Takie rolady o różnych smakach bardzo często przygotowywała moja babcia do niedzielnej kawki. Mam wielki sentyment do tych ciast dlatego właśnie przepisem na jedną z nich dzisiaj przedstawiam.
ROLADA ORZECHOWA
SKŁADNIKI:
Biszkopt
3 jajka
1/3 szklanki zimnej wody
1 szklanka cukru
3/4 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cukru waniliowego
Masa
0,5 litra śmietanki 30 %
2 śmietan-fixy
400 g masy orzechowej z kawałkami orzechów
Dodatkowo
50 g czekolady rozpuszczonej w kąpieli wodnej
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Biszkopt
Białka ubić na sztywną pianę. Dodać do nich cukier z cukrem waniliowym i ubijać do czasu, aż cukry się rozpuszczą. Następnie dodać żółtka i razem wymieszać. Do ubitych jajek dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia oraz wodę. Dokładnie razem wymieszać. Na blaszce o wymiarach 35 cm x 35 cm wyłożyć papier do pieczenia.
Na tak przygotowaną blachę wylać ciasto. Piec 10 minut w 200 st C. Na blacie rozłożyć wilgotny ręczniczek. Upieczony biszkopt od razu po wyjęciu z piekarnika przełożyć na wilgotny ręcznik. Zdjąć papier do pieczenia. Biszkopt zwinąć (razem z wilgotnym ręcznikiem) w roladę. Odstawić do całkowitego ostygnięcia.
Masa
Śmietankę ubić na sztywno. Przed końcem ubijania dodać śmietan-fixy oraz masę orzechową. Delikatnie a zarazem dokładnie razem wymieszać.
Zimny biszkopt rozwinąć. Wyjąć ręcznik. Środek rolady posmarować masą z orzechami. 2 łyżki masy odłożyć. Roladę dosyć ściśle zwinąć. Wierzch posmarować 2 łyżkami odłożonej masy oraz polać roztopioną w kąpieli wodnej czekoladą.
Patrząc na jej przepisy - ich wykonanie i prezentację - można sobie pomyśleć: "to ile ta Kasia ma lat?!" albo "w takim razie chyba już pół życia spędziła z tym mężem!".
Otóż nie, moi drodzy! Kasia jest młodą kobietą, szczęśliwą mamą i jak sama pisze: "przy mężu rozwinęła skrzydła i spełnia się w roli kuchareczki", a przepisy, które udostępnia na blogu są tego najlepszym dowodem. Przekonajcie się sami, jak słodka jest ta babeczka!
Jesteś kolejną osobą z którą przeprowadzam wywiad, która wspomina o tym, że przygoda z gotowaniem zaczęła się w momencie rozpoczęcia wspólnego życia z drugą osobą. Jak myślisz, z czego wynika fakt, że "ten początek" nie ma miejsca wcześniej, kiedy żyje się w pojedynkę? W gotowaniu i eksperymentowaniu dla samej siebie nie ma takiej motywacji?
U mnie wyglądało to tak, że zawsze wszystko mama robiła. Ona "rządziła" w kuchni. Twierdziła, że wszystko najlepiej potrafi i po prostu nie dopuszczała mnie do garów. Chodziłam do babci, cioci, podpytywałam jak co się robi i tak pomalutku wchodziłam w sztukę kulinarną. Dlatego, gdy przeszłam na "swoją" kuchnię to rozwinęłam skrzydła.
Wiele z Twoich przepisów było przedstawianych w czasopismach. Pamiętasz, co czułaś, kiedy w gazecie w kiosku zobaczyłaś pierwszy raz zdjęcie swojej potrawy?
O tak! Do dzisiaj pamiętam ten moment. Wielkie podekscytowanie i ogromna radość. Jeszcze będąc w sklepie dzwoniłam do męża z dobrą wiadomością.
Czy prowadziłaś kiedyś warsztaty kulinarne? Gdybyś miała taką możliwość, jaki temat chętnie przybliżyłabyś osobom o mniejszym doświadczeniu kulinarnym od Ciebie?
Raz zdarzyło się, że prowadziłam takie mini warsztaty dla dzieci w przedszkolu. Piekliśmy wtedy babeczki. Jednak gdybym miała możliwość prowadzić większe warsztaty, na pewno tematem były by dania dziecinnie proste, żeby pokazać osobom o mniejszym doświadczeniu, że gotowanie jest łatwe i przyjemne.
Który z przepisów (zarówno na dania wytrawne, jak i słodkości) najczęściej pojawia się w Twoim domu?
Słodkości to przede wszystkim babki, babeczki i serniki. Natomiast z wytrawnych króluje zupa pomidorowa (ulubiona zupa moja i mojej córki).
Czego nie może zabraknąć na Twoim stole w święta? Bez jakiej potrawy nie wyobrażasz sobie wigilijnej kolacji?
Zdecydowanie barszcz czerwony oraz makiełki. Nie dosyć, że to moje ulubione potrawy, to już na stole wigilijnym znajdowały się u mojej babci.
Skąd czerpiesz inspiracje do przygotowywanych na bloga przepisów?
To co gotuję w domu znajduje się na blogu. Przepisy pochodzą z zeszytów babć i mamy oraz z mojej głowy. Czasami bywa tak, że przyśni mi się jakaś potrawa. Od razu po przebudzeniu spisuję sobie na kartkę i potem w kuchni przygotowuję to danie.
Powiedz, który z przepisów udostępnianych czytelnikom - o ile taki był - sprawił Ci najwięcej kłopotu, trudności?
Nie przypominam sobie, żeby taki był.
Gadżet, urządzenie, bez którego nie wyobrażasz sobie swojego istnienia w kuchni to...?
Chyba mój mikser, jest mi pomocny przy wyrabianiu ciast i mas do nich.
W której kategorii jeśli chodzi o kulinaria czujesz się najlepiej, najpewniej? Dania wytrawne, zupy, słodkości - a może coś jeszcze innego?
Zdecydowanie słodkości. Moim konikiem są babki i babeczki oczywiście :)
Jakie są - według Ciebie - wyznaczniki dobrego bloga kulinarnego? Na co Ty osobiście zwracasz uwagę, "podglądając" innych?
Jak dla mnie dobry blog to taki z pięknymi zdjęciami i świeżymi pomysłami. Gdy wchodzę na bloga innej osoby i widzę piękne i zachęcające zdjęcia, to dłużej tam zostaję.
Przepis, którym chciałabym się podzielić z czytelnikami to przepis na roladę orzechową. Takie rolady o różnych smakach bardzo często przygotowywała moja babcia do niedzielnej kawki. Mam wielki sentyment do tych ciast dlatego właśnie przepisem na jedną z nich dzisiaj przedstawiam.
ROLADA ORZECHOWA
SKŁADNIKI:
Biszkopt
3 jajka
1/3 szklanki zimnej wody
1 szklanka cukru
3/4 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cukru waniliowego
Masa
0,5 litra śmietanki 30 %
2 śmietan-fixy
400 g masy orzechowej z kawałkami orzechów
Dodatkowo
50 g czekolady rozpuszczonej w kąpieli wodnej
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Biszkopt
Białka ubić na sztywną pianę. Dodać do nich cukier z cukrem waniliowym i ubijać do czasu, aż cukry się rozpuszczą. Następnie dodać żółtka i razem wymieszać. Do ubitych jajek dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia oraz wodę. Dokładnie razem wymieszać. Na blaszce o wymiarach 35 cm x 35 cm wyłożyć papier do pieczenia.
Na tak przygotowaną blachę wylać ciasto. Piec 10 minut w 200 st C. Na blacie rozłożyć wilgotny ręczniczek. Upieczony biszkopt od razu po wyjęciu z piekarnika przełożyć na wilgotny ręcznik. Zdjąć papier do pieczenia. Biszkopt zwinąć (razem z wilgotnym ręcznikiem) w roladę. Odstawić do całkowitego ostygnięcia.
Masa
Śmietankę ubić na sztywno. Przed końcem ubijania dodać śmietan-fixy oraz masę orzechową. Delikatnie a zarazem dokładnie razem wymieszać.
Zimny biszkopt rozwinąć. Wyjąć ręcznik. Środek rolady posmarować masą z orzechami. 2 łyżki masy odłożyć. Roladę dosyć ściśle zwinąć. Wierzch posmarować 2 łyżkami odłożonej masy oraz polać roztopioną w kąpieli wodnej czekoladą.
Magdalena88
LauraLaura
2milutka