W cyklu Bloger Tygodnia doceniamy kulinarnych blogerów - mniej i bardziej znanych. Jeżeli chcielibyście znaleźć się w rubryce piszcie na redakcyjną skrzynkę - redakcja.ludzie.gotujmy.pl. Czekamy też na sugestie kogo chcielibyście zobaczyć wśród Gwiazd w Kuchni.
Dzisiaj na nasze pytania odpowiada Monika Piłka, autorka bloga Zapach domu, który możecie odwiedzić pod adresem zapach-domu.blogspot.com
Gotuję i bloguję bo...
Jestem uzależniona. Gotowanie to pasja, która przynosi mnóstwo satysfakcji. Próbowanie nowych smaków, poznawanie nieznanych dotychczas zapachów, proces tworzenia czegoś od początku i radość z efektu końcowego to doświadczenia, które sprawiają przyjemność. Przede wszystkim mnie, ale uwielbiam też zadowolenie tych, którzy moich potraw próbują i je chwalą. Moje blogowanie zaczęło się przez przypadek. Przypadek, który zmienił mój sposób myślenia o jedzeniu i gotowaniu, który wyzwolił we mnie potrzebę kulinarnego rozwoju.
Najbardziej niedoceniony kuchenny gadżet
Dobry nóż. Wszyscy mamy w kuchni kilka noży o różnych wielkościach, grubościach, długościach. Każdy z nas ma też swój ulubiony – taki, który idealnie leży w dłoni, którym pokroimy zawsze doskonale cebulę, ogórki czy mięso. Myślę, że warto poświęcić swój czas, by odnaleźć swojego faworyta.
Skąd czerpiesz kulinarne pomysły?
Korzystam z wielu „kopalni pomysłów”. Kocham książki kucharskie – te stare, pamiętające jeszcze czasy przedwojenne, jak i niedawno wydane. Uwielbiam poplamiony zeszyt z przepisami mojej mamy i zapiski cioci. Czerpię też z internetu – polska blogosfera kulinarna ma w swoich czeluściach prawdziwe perełki i grzechem byłoby z nich nie korzystać.
Określ w jednym zdaniu swój styl gotowania
Gotuję zbyt rzadko. Ale gdy już wchodzę do kuchni, to gotuję dużo i różnorodnie.
Wymień swoje największe kulinarne sukcesy i porażki
Największy sukces to pavlova – deser, którego unikałam przez kilka lat jak ognia. Deser, który urzekł moich bliskich, a który strasznie trudny był tylko w mojej głowie. Deser, który jest teraz dla mnie symbolem i który będę przygotowywać tylko na wyjątkowe okazje. Porażka chyba jeszcze przede mną. Podczas gotowania zawsze wychodzi „coś” - coś, czego bardziej lub mniej się spodziewaliśmy. Chwile, kiedy jest „mniej” są pouczającym doświadczeniem, z którego staram się wyciągnąć jak najwięcej.
Kulinarny idol
Idola nie mam. Są osoby, które wyjątkowo mnie inspirują, od których wiele się nauczyłam i pewnie jeszcze wiele nauczę. Cenię zarówno postacie znane z mediów, jak i te które skromnie podbijają nasze serca w realu.
Czego nigdy nie weźmiesz do ust?
Owadów. Po prostu.
Gdybym była potrawą byłabym…
Gorącą czekoladą z chilli – jeszcze słodka z odrobiną zadziorności.
Co lubisz robić, jak już nie gotujesz?
Czytam. Ostatnio moimi faworytami są powieści z „kuchnią” w tle. Wiele historii kręci się wokół jedzenia, kuchennego stołu czy zeszytu z przepisami, co pewnie jest jednocześnie rezultatem mody na gotowanie i przyczyną do jej coraz szerszego zasięgu. Skutkiem wymiernym tych powieści bywają przepisy ich autorek lub po prostu inspiracje do kolejnych kulinarnych podróży.
Który ze swoich przepisów chcesz polecić tym, którzy pierwszy raz odwiedzają Twojego bloga?
Serdecznie polecam zupę krem z kalarepy z orientalną nutą.
Zupa krem z kalarepy z orientalną nutą
Składniki:
- 1 duża kalarepa
- 1 duży ziemniak
- 1 mała marchewka
- 1 mała pietruszka
- 1/2 selera
- 5 cm białej części pora
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 1,5 szkl. gorącej wody
- 1 łyżeczka sosu sojowego
- 1 łyżka soku z cytryny
- szczypta soli
- szczypta kolorowego mielonego pieprzu
- szczypta kuminu
- pół szczypty cynamonu
- szczypta szafranu
- odrobina kardamonu
- 1 zmiażdżony w moździerzu goździk
- gęsty jogurt naturalny
- prażone pestki dyni
- "skwarki" z szynki parmeńskiej
Sposób przygotowania:
Olej kokosowy rozgrzej w garnku. Wrzuć na niego posiekany por, pietruszkę, marchewkę, seler i smaż do zrumienienia. Dodaj gorącą wodę i pokrojone na małe kawałki ziemniaki i kalarepę. Ugotuj pod przykryciem do miękkości. Zmiksuj i przypraw - sosem sojowym, sokiem z cytryny oraz pozostałymi sypkimi przyprawami. Podaj z łyżką jogurtu, pestkami dyni i/lub skwarkami szynki - najlepiej tak, jak lubisz.
edytaha