Czy to koniec polskich wędzonych wędlin?

  • 1

Czy to były już ostatnie święta z wędzonymi smakołykami? Tradycyjne wędliny nie będą niedługo spełniać unijnych wymogów.

         
ocena: 4/5 głosów: 3
Czy to koniec polskich wędzonych wędlin?

O co chodzi? We wrześniu 2014 roku wejdą w życie nowe wymogi dotyczące  zawartości substancji smolistych w żywności. Właściciele zakładów, przede wszystkim mniejszych, produkujących tradycyjne i regionalne wędzone specjały w komorach opalanych drewnem, boją się, że nowe normy są dla nich zbyt restrykcyjne.

Dotychczasowe normy dotyczące zawartości benzopirenów (swoją drogą mających działanie rakotwórcze w większych ilościach) wynosiły 5,0 mikrograma na kilogram. Od września 2014 ma to być 0,2 mikrograma. Zagrożone są nie tylko zakłady produkujące wędliny, ale też na przykład wędzone ryby.

Przedsiębiorcy przekonują, że nikt nie konsultował z branżą, jakie minimalne poziomy może uzyskać w procesie tradycyjnego wędzenia. Producenci mają jeszcze nadzieję, że mają jeszcze czas, aby wywalczyć specjalne traktowanie dla produktów regionalnych i tradycyjnych.

Wydaje się jednak, że producenci przegapili rozporządzenie, które zostało opublikowane w 2011 r. Przed jego wydaniem, każdy kraj Unii prowadził monitoring substancji smolistych w wyrobach produkowanych na swoim terytorium. Celem tych kontroli było wspólne ustalenie norm, które sprawią, że poprawi się bezpieczeństwo produktów. Zdaniem ekspertów czas na zgłaszanie uwag i zmianę technologii minął.

Wielu przedsiębiorców boi się, że będzie musiała zmienić branżę lub zniknąć z rynku – razem ze swoim produktami. Niektórzy już dzisiaj straszą zejściem do wędliniarskiego podziemia...

Źródło: dziennik.pl