Pewnie w większości domu (na pewno w moim) zawsze zostaje pieczywo i rodzi się problem co z robić z nieświeżym już pieczywem. Postanowiłam wtedy sama robić bułkę tartą- ameryki nie odkryłam prawda? Ale to jeszcze nie koniec.
Do koszyczka odkładam wczorajsze bułki i chlebek i pozwałam im spokojnie wyschnąć. Gdy pieczywo już dobrze wyschnie, wrzucam do blendera i blenderuję na bułkę) można też przepuścić przez maszynkę do mięsa). Przesypuję do miski i dodaję ulubione przyprawy,min.pieprz, przyprawę do kurczaka, zioła prowansalskie lub majeranek i troszkę soli. Mieszam wszystko dokładnie i przesypuję do pojemnika z pokrywką w którym trzymam bułkę tartą.
Potem gdy muszę dodać bułkę do mięsa nie muszę już go dodatkowo przyprawiać, podobnie gdy trzeba opanierować pierś z kurczaka lub inne mięso nie muszę go już nacierać przyprawami, tylko maczam w roztrzepanym jajku i w przyprawionej bułce. Do mieszaniny bułki i przypraw można też dodać starty ser żółty na tarce o drobnych oczkach, ale wtedy przechowujemy ją w lodówce, a używamy podobnie jak tą pierwszą mieszaninę.
Do koszyczka odkładam wczorajsze bułki i chlebek i pozwałam im spokojnie wyschnąć. Gdy pieczywo już dobrze wyschnie, wrzucam do blendera i blenderuję na bułkę) można też przepuścić przez maszynkę do mięsa). Przesypuję do miski i dodaję ulubione przyprawy,min.pieprz, przyprawę do kurczaka, zioła prowansalskie lub majeranek i troszkę soli. Mieszam wszystko dokładnie i przesypuję do pojemnika z pokrywką w którym trzymam bułkę tartą.
Potem gdy muszę dodać bułkę do mięsa nie muszę już go dodatkowo przyprawiać, podobnie gdy trzeba opanierować pierś z kurczaka lub inne mięso nie muszę go już nacierać przyprawami, tylko maczam w roztrzepanym jajku i w przyprawionej bułce. Do mieszaniny bułki i przypraw można też dodać starty ser żółty na tarce o drobnych oczkach, ale wtedy przechowujemy ją w lodówce, a używamy podobnie jak tą pierwszą mieszaninę.
