Tradycja Dziadów
Obrzęd Dziadów wywodzi się ze starej tradycji słowiańskiej, obchodzone były dwa razy do roku: wiosną (w pierwszy czwartek po Wielkanocy) i jesienią (w nocy z 31 października na 1 listopada).
Słowianie wierzyli, że obrzęd Dziadów pozwoli duszom przebywającym w czyśćcu trafić do nieba.
Pogańskie obrzędy - jak wyglądały Dziady?
W dzień poprzedzający noc Dziadów obowiązywały wazne zasady - nie wolno było wylewać ptrzez okno budnej wody po umyciu naczyń, ali rozpalać w piecu. Wierzono, że po świecie błąka się wtedy wiele dusz, brakiem szacunku byłoby zatem wylanie brudów. Również ogień w piecu przeszkodziłby im, jako że właśnie przez piec przybywały.
Wierzono, że dusze kryją się w blacie stołu, przy którym spożywano kolację, dlatego nie wolno było uderzać pięścią w stół. By zyskać przychylność dusz należało lekko zapukać weń od spodu.
Przed wieczerzą gospodarz obchodził dokoła dom, w bochenkiem chleba w ręce. Jeśli podczas kolacji upadła komuś łyżka podnosic jej nie należało, bowiem wierzono, że to dusza zmarłego łaknie strawy, niechże się więc posili.
Dziady odprawiano na cmentarzach oraz w opuszczonych budynkach nieopodal. Obrzędom przewodniczył Guślarz, który wzywał dusze zmarłych, aby posiliły się przyniesionym jadłem, oraz powiedziały, czego potrzebuja, by wstąpić do raju. Na rozstajach dróg palono ogniska, by duszom łatwiej było odnaleźć drogę. Zwyczaj ten kultywowany jest niejako do dziś - odpowiednikiem ognia dla dusz są znicze.
Dziady przyciągały wileu żebraków - wszak na cmentarzach odbywały się nie lada uczty. Ochoczo częstowano biedaków, by w zamian za strawę zmówlili modlitwę za dusze zmarłych. To, co zostało na grobach (rzecz jasna przez duchy nietknięte) zjadali krewni zmarłego, a resztki - żebracy. To prawdopodobnie od dziadów cmentarnych - biedaków, wzięła się nazwa obrzędu.
Dziady a Zaduszki
Im dalej docierało chrześcijaństwo, tym coraz bardziej niewygodny stawał się pogański zwyczaj. Nie dało się go jednak całkowicie wyplenić - społeczeństwo czuło potrzebę modlitwy za dusze zmarłych przodków. W Kościele Katolickim obchodzimy Dzien Zaduszny, a zamiast pogańskich Dziadów sprawuje się msze za dusze zmarłych - tzw. wypominki.
Obrzęd Dziadów wywodzi się ze starej tradycji słowiańskiej, obchodzone były dwa razy do roku: wiosną (w pierwszy czwartek po Wielkanocy) i jesienią (w nocy z 31 października na 1 listopada).
Słowianie wierzyli, że obrzęd Dziadów pozwoli duszom przebywającym w czyśćcu trafić do nieba.
Pogańskie obrzędy - jak wyglądały Dziady?
W dzień poprzedzający noc Dziadów obowiązywały wazne zasady - nie wolno było wylewać ptrzez okno budnej wody po umyciu naczyń, ali rozpalać w piecu. Wierzono, że po świecie błąka się wtedy wiele dusz, brakiem szacunku byłoby zatem wylanie brudów. Również ogień w piecu przeszkodziłby im, jako że właśnie przez piec przybywały.
Wierzono, że dusze kryją się w blacie stołu, przy którym spożywano kolację, dlatego nie wolno było uderzać pięścią w stół. By zyskać przychylność dusz należało lekko zapukać weń od spodu.
Przed wieczerzą gospodarz obchodził dokoła dom, w bochenkiem chleba w ręce. Jeśli podczas kolacji upadła komuś łyżka podnosic jej nie należało, bowiem wierzono, że to dusza zmarłego łaknie strawy, niechże się więc posili.
Dziady odprawiano na cmentarzach oraz w opuszczonych budynkach nieopodal. Obrzędom przewodniczył Guślarz, który wzywał dusze zmarłych, aby posiliły się przyniesionym jadłem, oraz powiedziały, czego potrzebuja, by wstąpić do raju. Na rozstajach dróg palono ogniska, by duszom łatwiej było odnaleźć drogę. Zwyczaj ten kultywowany jest niejako do dziś - odpowiednikiem ognia dla dusz są znicze.
Dziady przyciągały wileu żebraków - wszak na cmentarzach odbywały się nie lada uczty. Ochoczo częstowano biedaków, by w zamian za strawę zmówlili modlitwę za dusze zmarłych. To, co zostało na grobach (rzecz jasna przez duchy nietknięte) zjadali krewni zmarłego, a resztki - żebracy. To prawdopodobnie od dziadów cmentarnych - biedaków, wzięła się nazwa obrzędu.
Dziady a Zaduszki
Im dalej docierało chrześcijaństwo, tym coraz bardziej niewygodny stawał się pogański zwyczaj. Nie dało się go jednak całkowicie wyplenić - społeczeństwo czuło potrzebę modlitwy za dusze zmarłych przodków. W Kościele Katolickim obchodzimy Dzien Zaduszny, a zamiast pogańskich Dziadów sprawuje się msze za dusze zmarłych - tzw. wypominki.