Sosy, dressingi…
Najlepszym sposobem wydobycia z sałatki całego smaku jest odpowiedni sos albo dressing. Najważniejsze jednak to nie przesadzić z dodatkami, bo łatwo przedobrzyć. Warzywa i owoce są na tyle aromatyczne i smaczne, że wystarczy jedynie subtelny dodatek. Oczywiście wszystko zależy od indywidualnych upodobań. Jednak pamiętajmy, umiar jest jak najbardziej wskazany. Sosy i dressingi mają podkreślać smak, a nie go zdominować!
Co do czego?
Oczywiście rodzaj sosu zależy po pierwsze od tego, czy sałatka jest warzywna, czy owocowa. Do warzyw będziemy przyrządzać dodatki na bazie oliwy, octu balsamicznego, musztardy, czosnku oraz przypraw – głównie soli i pieprzu. Ten zestaw uszlachetni smak nie jednej warzywnej fantazji, a oliwa dodatkowo pozwoli na lepsze przyswojenie z składników odżywczych (pamiętajmy, że niektóre witaminy rozpuszczają się jedynie w tłuszczach, np. witamina A, D, E, K).
Smak sałatek owocowych będziemy wzbogacać sokiem z cytryny i pomarańczy, miodem, cynamonem, kardamonem, winem, rumem, czy ziołowymi nalewkami. Pamiętajmy jednak, by alkoholu nie było zbyt dużo. Inaczej powstanie nam paćka. Jeśli dodamy go tylko odrobinę, owoce puszczą sok i powstanie pyszny syrop.
Sosy do mięs i owoców morza
Jeśli chodzi o sosy do „mięsnych” sałatek, mamy dużą dowolność. Wszystko zależy od rodzaju mięsa oraz dodatków do potrawy. I tak sos może być na bazie powideł owocowych (żurawina, śliwki, jabłka, gruszki, brzoskwinie), wina, masła, musztardy, jogurtu albo śmietany. W tym przypadku doskonale sprawdzają się zioła, zarówno świeże jak i suszone (majeranek, rozmaryn, zioła prowansalskie, jałowiec). Odważniejsi eksperymentują z sosem na bazie coca-coli. Ale to propozycja raczej dla koneserów!
Wino jest również doskonałym dodatkiem do sałatek z owocami morza. Oprócz tego krewetki i małże doskonale komponują się z czosnkiem, sokiem z cytryny, sosem sojowym, chili, jogurtem i świeżymi ziołami (np. natką pietruszki).
W rzeczywistości mamy tendencję do mieszania składników i próbowania różnych przepisów. Dlatego właściwie sos do potrawy, zależy głównie od naszej wyobraźni… I tolerancji naszego żołądka na eksperymenty kulinarne.
Najlepszym sposobem wydobycia z sałatki całego smaku jest odpowiedni sos albo dressing. Najważniejsze jednak to nie przesadzić z dodatkami, bo łatwo przedobrzyć. Warzywa i owoce są na tyle aromatyczne i smaczne, że wystarczy jedynie subtelny dodatek. Oczywiście wszystko zależy od indywidualnych upodobań. Jednak pamiętajmy, umiar jest jak najbardziej wskazany. Sosy i dressingi mają podkreślać smak, a nie go zdominować!
Co do czego?
Oczywiście rodzaj sosu zależy po pierwsze od tego, czy sałatka jest warzywna, czy owocowa. Do warzyw będziemy przyrządzać dodatki na bazie oliwy, octu balsamicznego, musztardy, czosnku oraz przypraw – głównie soli i pieprzu. Ten zestaw uszlachetni smak nie jednej warzywnej fantazji, a oliwa dodatkowo pozwoli na lepsze przyswojenie z składników odżywczych (pamiętajmy, że niektóre witaminy rozpuszczają się jedynie w tłuszczach, np. witamina A, D, E, K).
Smak sałatek owocowych będziemy wzbogacać sokiem z cytryny i pomarańczy, miodem, cynamonem, kardamonem, winem, rumem, czy ziołowymi nalewkami. Pamiętajmy jednak, by alkoholu nie było zbyt dużo. Inaczej powstanie nam paćka. Jeśli dodamy go tylko odrobinę, owoce puszczą sok i powstanie pyszny syrop.
Sosy do mięs i owoców morza
Jeśli chodzi o sosy do „mięsnych” sałatek, mamy dużą dowolność. Wszystko zależy od rodzaju mięsa oraz dodatków do potrawy. I tak sos może być na bazie powideł owocowych (żurawina, śliwki, jabłka, gruszki, brzoskwinie), wina, masła, musztardy, jogurtu albo śmietany. W tym przypadku doskonale sprawdzają się zioła, zarówno świeże jak i suszone (majeranek, rozmaryn, zioła prowansalskie, jałowiec). Odważniejsi eksperymentują z sosem na bazie coca-coli. Ale to propozycja raczej dla koneserów!
Wino jest również doskonałym dodatkiem do sałatek z owocami morza. Oprócz tego krewetki i małże doskonale komponują się z czosnkiem, sokiem z cytryny, sosem sojowym, chili, jogurtem i świeżymi ziołami (np. natką pietruszki).
W rzeczywistości mamy tendencję do mieszania składników i próbowania różnych przepisów. Dlatego właściwie sos do potrawy, zależy głównie od naszej wyobraźni… I tolerancji naszego żołądka na eksperymenty kulinarne.
