Magda Gessler - najciekawsze rewolucje

  • 14

Dzisiaj przyjrzymy się kilku najbardziej spektakularnym rewolucjom, jakich dokonała Magda Gessler.

         
ocena: 4/5 głosów: 8
Magda Gessler - najciekawsze rewolucje
Jedni Kuchenne rewolucje chwalą - drudzy ganią. A to Magda za ostro komuś przygadała, a to ceny tak obniżyła, że biznes wydaje się być nierentowny. Tak czy siak - rewolucja budzi emocje. Zarówno telewidzów, jak i - przede wszystkim - restauratorów i całej załogi restauracji.

Pani Magda się nie zraża, i słusznie bo jak sama twierdzi jest to jej rewolucja i to ona wyznacza kierunki. Właściciel może się na zmiany zgodzić lub nie - od tego często zależy powodzenie całego przedsięwzięcia.

Oto kilka najpikantniejszych przykładów tego, co dzieje się za kuchennymi drzwiami w trakcie kręcenia programu oraz zaraz po przeprowadzonej rewolucji.

Zaczniemy od końca - a więc na tapetę weźmiemy jeden z najnowszych odcinków.

Meksyk w Chinach

Jego bohaterami byli właściciele chińskiej restauracji przy ul. Ordynackiej w Warszawie. Polakom kuchnia chińska albo już się przejadła, albo nikt nie potrafi serwować prawdziwych smaków azjatyckich. Tak czy inaczej właściciel poprosił Magdę Gessler o pomoc. A tam... płacze i krzyki, kelnerka upiera się, że na promocję na miasto nie pójdzie w swoim narodowym stroju, a w... przebraniu misia panda, inaczej się obrazi. Pani Magda - rad nie rad - zgadza się na pandę. Ale co dzieje się w kuchni...
Glutaminian sodu to zdaniem szefa kuchni najlepsza witamina, więc warto dosypać jej do każdego dania, a co. Kolor czarny na suficie nie zawiśnie, bo w Chinach czarny oznacza żałobę, śmierć. Kiedy w końcu wszystko idzie ku dobremu, po zakończonej rewolucji okazuje się, że nic nie jest tak jak miało być. Na potrawy czeka się wyjątkowo długo, z kuchni dobiegają krzyki, a właściciel na oczach gości beszta kelnerkę, która ucieka z restauracji. Chciałoby się powiedzień istny Meksyk - chociaż to chińska restauracja, w centrum Warszawy.

Krwawa rewolucja w Przybędzy

Kolejna ciekawsza rewolucja to rewolucja góralskiej kuchni w Przybędzy. Jej właściciel od poczatku pokazywał, z jakim dystansem podchodzi do całej sprawy, a właściwie podchodził z daleka, bo unikał Magdy jak ognia. Jedną z głównych małych rewolucji podczas tej dużej, było zawieszenie u sufitu dużych szaszłyków, które gość zsuwałby sobie prosto na talerz. Pomysł niespotykany wrócił jednak jak bumerang.
Restaurator zakpił sobie z pracy Magdy Gessler i na kartach menu dorysował do wizerunku Magdy szaszłyki, tyle, że wbiite w jej głowę. Wszystko opisane: "Zobacz naszą rewolucję!".
Pani Magda zagroziła wówczas sądem i nie ma się co dziwić - taka wdzięczność za pomoc chyba nie jest domeną prawdziwego górala.

Jeszburger brudny a Magda nie myje rąk

Trzeciego przykładu szukamy w Lubelskiem - w restauracji Jeszburger. W odcinku poświęconej jego rewolucji Magda wszem i wobec ogłosiła, że mięso śmierdzi trupem, a na kukurydzy jest pleśń. Podobno w tydzień po emisji odcinka lokal świecił pustkami, klienci woleli nie ryzykować. Można powiedzieć, że zamiast rewolucji wybuchła antyrewolucja, czego właściciele restauracji nie puścili płazem. Natychmiast ruszyli do mediów, angażując nawet lubelski oddział sanepidu. W rezultacie odbito pałeczkę - Magda sama nie związuje włosów i nie myje rąk. Ot co!
Pomysł na parodię tego odcinka podchwycił Szymon Majewski, wedle jego wersji programu serwowano tam prawdziwego jeża.

Czekamy, co przyniosą kolejne rewolucje. Czy będzie skandalicznie, czy obejdzie się bez większych afer. Tak czy inaczej na pewno chętnie zasiądziemy przed ekranami i kto wie, może zachęceni kolejną rewolucją odwiedzimy kuchnię w nowej odsłonie?