W naszych sklepach na półkach z alkoholem możemy spotkać coraz więcej rodzajów piwa smakowego: owocowe, imbirowe, kawowe lub karmelowe. Oczywiście z dodatkową ilością cukru. Tworzone są przede wszystkim z myślą o kobietach, które najczęściej nie przepadają za charakterystycznym dla piwa smakiem goryczy, a także dla smakoszy, którzy poszukują urozmaicenia.
Piwo smakowe jest bardzo popularne nie tylko w Polsce. Zobaczmy, czego możemy spróbować na wakacjach.
Chiny – ananasowe piwo
Chińczycy nie przepadają za piwem ciemnym i mocnym, natomiast wielką karierę w tym azjatyckim państwie robią piwa jasne i smakowe. W tej dziedzinie Chińczycy biją Europejczyków na głowę, ponieważ w azjatyckich sklepach możemy spotkać wiele odmian smakowych piwa. Najpopularniejsze, i najciekawsze zarazem, jest piwo ananasowe, które jest bardzo popularne zwłaszcza wśród Chinek. O ile panowie nie przepadają za nim ze względu na wyraźny ananasowy posmak, o tyle panie najchętniej sięgają po nie w sklepie.
Pineapple Beer to piwo wzbogacone sokiem i miąższem ananasa, dzięki czemu zyskuje złotawą barwę. Jest słodkie, o wyraźnym ananasowym smaku i miodowej nucie. Gorycz, charakterystyczna dla piwa, jest zupełnie niewyczuwalna.
Afryka – piwo bananowe
W Afryce bardzo dużą popularnością cieszy się piwo bananowe, czyli piwo z dodatkiem soku i miąższu bananowego. Ma jednak małą wadę – jest dosyć mocne jak na ten rodzaj alkoholu, ponieważ zawiera aż 28% alkoholu. W tej postaci nie jest dostępne poza Czarnym Kontynentem.
Jednak niesamowity smak piwa spowodował, iż tym trunkiem zainteresował się również rynek europejski. Brytyjski browar produkuje odpowiednik afrykańskiego piwa bananowego. Od oryginału różni go tylko zawartość procentów, brytyjskie piwo ma tylko 5,25 alkoholu, a więc zdecydowanie mniej niż oryginał.
Niemiecki Radler
Radler to mieszanka jasnego piwa i lemoniady. Jej nazwa w języku polskim oznacza rowerzystę. Podobno pewien właściciel niemieckiej gospody musiał przyjąć bardzo dużą liczbę rowerzystów, a miał niewystarczającą ilość piwa, dlatego wymieszał je pól na pół z lemoniadą. Okazało się, że połączenie tych dwóch napojów było bardzo dobrym rozwiązaniem. O popularności tego trunku może świadczyć fakt, że spotkać go możemy nie tylko w Niemczech. Radlera popijają także w Hiszpanii, Francji, Włoszech, Wielkiej Brytanii, a nawet w Azji. Od niedawna możemy go znaleźć również na naszych półkach sklepowych.
Radler to bardzo dobre rozwiązanie, gdy chcemy wypić coś orzeźwiającego, nie upijając się przy tym.
Amerykańskie Chili Beer
Chili Beer to pikantne jasne piwo pochodzące z Arizony. Pikanterii dodaje mu fakt, iż w każdej butelce zanurzona jest mała zielona papryczka. Charakterystyczny ostry smak powoduje, że piwo nie nadaje się do picia w większych ilościach – żołądek źle znosi większą ilość substancji zawartych w papryczkach.
Wiśniowe piwo z Belgii
LambicKriek to belgijskie piwo warzone z dodatkiem wiśni, dzięki czemu charakteryzuje się piękną różową barwą, lekko kwaskowym smakiem i wiśniowym aromatem.
Nazwa piwa pochodzi od regionu, w którym jest produkowane. Tylko tam występuje pewna szczególna bakteria, która umożliwia fermentację. Piwo jest warzone jedynie zimą, ponieważ właśnie wtedy najwięcej w powietrzu jest niezbędnych do tego procesu bakterii, a następnie leżakuje od roku do trzech lat. Dzięki długiemu procesowi wytwarzania piwo jest mocno gazowane i ma bardzo orzeźwiający smak.
cherry
Gość
Halny
Ale rzeczywiście - z tych wszystkich akurat warka mi smakuje najbardziej (a raczej smakowała - nie pije już, bo dieta)
GOsha napisał(a):
Wera
I ja niedawno odkryłam Radler stąd moje pytanie. Znacie jakąś potrawę z Niemiec gdzie niezbędnym uzupełnieniem jest Radler? Chętnie przetestuje z naszym polskim Radler Warka.
Gohusia
chodziło mi bardziej o tym że już dawno temu poza naszymi granicami było piwo TYPU Radler, czyli taki miks lemoniady i piwa. u Nas dopiero w tym roku Warka wypuściła na rynek Radlera co mam wrażenie jest dużym sukcesem.