15 stycznia wygasła polsko - rosyjska umowa o przewozach tranzytowach. Od tego czasu kierowcy polskich ciężarówek nie mogą przekroczyć granic Rosji z Ukrainą, Białorusią, Łotwą i Estonią.
Obecnie na przejściach granicznych jest ok. 300 samochodów. Większość z nich stoi porzucona przez kierowców, którzy wrócili do Polski.
Oznacza to ogromne straty finansowe dla firm eksportujących polską żywność. Tylko z samego regionu grójeckiego (skąd transportowane są jabłka) każdego dnia odjeżdzało na Wschód ok. 100 ciężarówek, załadowanych towarem o wartości 40-45 tys. zł! Dzienne straty wynoszą więc ok. 4-4,5 mln zł i to tylko z jednego regionu naszego kraju!
Niestety, wciąż nie wiadomo kiedy rozwiąże się ta sytuacja, same negocjacje z Rosją mają być wznowione dopiero 31 stycznia.
Okazało się też, że nie mamy co liczyć na pomoc Unii. Komisarz ds. transportu oświadczył, że Bruksela nie jest stroną w tym konflikcie, przez co nie może pomóc polskim firmom.