Przede wszystkim: gotuj z umiarem! Każdy kto kiedykolwiek przygotowywał kolację wigilijną lub świąteczny obiad w domu wie, jak dużo jedzenia zostaje. A potem dojadamy, bo szkoda zmarnować... Znani jesteśmy z tego, że lepiej czegoś mieć za dużo, niż jeśli by miało zabraknąć. Tak. Ale nauczeni doświadczeniem z minionych Świąt jesteśmy w stanie tak zaplanować świąteczne menu, żeby jedzenia było w sam raz - idealnie!
To trzeba dobrze przemyśleć
Zacznijmy od zrobienia listy potraw, które chcemy przygotować, jeśli powtarzają się pozycje z roku/lat ubiegłych przypomnijmy sobie, czy nie zostało nam zalegając w lodówce przez kolejne dni. Jeżeli tak - zróbmy danie z połowy porcji lub zrezygnujmy z niego na koszt takiego, które domownikom i gościom smakowało bardziej. Z kolei testując nowy przepis na pierwszy raz przygotowywaną potrawę też warto zacząć od mniejszych ilości - nie wiemy bowiem czy spotka się ono z akceptacją, dlatego nie warto narażać się na zmarnowanie produktów.
Po drugie - nie dojadać
Dojadanie pozostałości dań świątecznych to również nasza zmora. I nie chodzi o to, aby jedzenie wyrzucać - absolutnie nie wolno tego robić! Ale widząc, że na przykład z wieczerzy wigilijnej zostaje nam (mimo przygotowania mniejszej porcji) prawie cały garnek kapusty z grzybami, nie zostawiajmy jej w lodówce, aby czekała, aż ktoś raczy ją zjeść. Wystarczy wziąć plastikowy pojemnik lub woreczek na mrożonki i zamrozić nadmiar posiłku. Kiedy już świąteczny nastrój minie, a my nie będziemy mieć pomysłu na obiad, możemy taką kapustkę rozmrozić i odgrzać - zjemy ją ze smakiem!
Nakładasz sobie porcję - nałóż mniej!
Z wielu diet znamy sposoby na odchudzanie.. W święta nie musimy się odchudzać (jest tyle do spróbowania...), ale możemy się nie przejeść! Przede wszystkim nakładajmy sobie niewielkie porcje jedzenia i.. na mały talerz. Nawet jeśli coś nam bardzo smakuje, musimy mieć miejsce, aby skosztować czegoś innego, być może nowego... Posiłki zaczynajmy też od dań lekkich, a najlepiej warzywnych lub owocowych.
Co jeszcze - jedzmy powoli
Mówi się, że człowiek najada się po około 20 minutach jedzenia, a im szybciej je, tym więcej zje przez ten czas, dlatego warto jeść wolniej i gryźć dokładniej. Będzie to z pożytkiem nie tylko dla naszej wagi, ale i zdrowia.
Nie zapominajmy o dużej ilości ruchu!
Ruch to zdrowie - każdy z nas zna to hasło. Ale czy je praktykuje? Po kolacji wigilijnej czy nawet świątecznym śniadaniu warto wybrać się na spacer, choćby był to mroźny wieczór czy poranek - nie tylko rozprostujemy kości, ale również dotlenimy organizm! Osoby posiadające czworonoga na pewno taki spacer sobie zafundują - pies to świetna motywacja do regularnych spacerów nawet wtedy, kiedy za oknem mróz i pada śnieg, a nam nie chce się wystawiać nosa za drzwi, ale niech nie będzie tak, że kto pieska nie ma ten siedzi w domu - wysiłek fizyczny doskonale pobudza organizm do spalania kalorii i wzmaga efektywność trawienia.
A co jeśli się nie uda i się przejemy?
Cóż... Nie każdy ma na tyle silną wolę i dość samozaparcia, aby się nie przejeść w Święta - w końcu to taki czas, gdy stoły uginają się od pyszności i słodkości. Jeżeli już zdarzy nam się, że przesadzimy z jedzeniem, warto wypić ciepłą herbatę miętową lub rumiankową. Dobrze wpływa też sok z czarnych jagód i picie dużej ilości wody niegazowanej. Weźmy ciepłą, rozluźniającą kąpiel, nie jedzmy przez kolejnych kilka godzin (żołądek musi mieć czas, by odpocząć), a następnego dnia poważnie się zastanówmy, czy chcemy to przeżywać jeszcze raz. Jedzmy mniej.
To trzeba dobrze przemyśleć
Zacznijmy od zrobienia listy potraw, które chcemy przygotować, jeśli powtarzają się pozycje z roku/lat ubiegłych przypomnijmy sobie, czy nie zostało nam zalegając w lodówce przez kolejne dni. Jeżeli tak - zróbmy danie z połowy porcji lub zrezygnujmy z niego na koszt takiego, które domownikom i gościom smakowało bardziej. Z kolei testując nowy przepis na pierwszy raz przygotowywaną potrawę też warto zacząć od mniejszych ilości - nie wiemy bowiem czy spotka się ono z akceptacją, dlatego nie warto narażać się na zmarnowanie produktów.
Po drugie - nie dojadać
Dojadanie pozostałości dań świątecznych to również nasza zmora. I nie chodzi o to, aby jedzenie wyrzucać - absolutnie nie wolno tego robić! Ale widząc, że na przykład z wieczerzy wigilijnej zostaje nam (mimo przygotowania mniejszej porcji) prawie cały garnek kapusty z grzybami, nie zostawiajmy jej w lodówce, aby czekała, aż ktoś raczy ją zjeść. Wystarczy wziąć plastikowy pojemnik lub woreczek na mrożonki i zamrozić nadmiar posiłku. Kiedy już świąteczny nastrój minie, a my nie będziemy mieć pomysłu na obiad, możemy taką kapustkę rozmrozić i odgrzać - zjemy ją ze smakiem!
Nakładasz sobie porcję - nałóż mniej!
Z wielu diet znamy sposoby na odchudzanie.. W święta nie musimy się odchudzać (jest tyle do spróbowania...), ale możemy się nie przejeść! Przede wszystkim nakładajmy sobie niewielkie porcje jedzenia i.. na mały talerz. Nawet jeśli coś nam bardzo smakuje, musimy mieć miejsce, aby skosztować czegoś innego, być może nowego... Posiłki zaczynajmy też od dań lekkich, a najlepiej warzywnych lub owocowych.
Co jeszcze - jedzmy powoli
Mówi się, że człowiek najada się po około 20 minutach jedzenia, a im szybciej je, tym więcej zje przez ten czas, dlatego warto jeść wolniej i gryźć dokładniej. Będzie to z pożytkiem nie tylko dla naszej wagi, ale i zdrowia.
Nie zapominajmy o dużej ilości ruchu!
Ruch to zdrowie - każdy z nas zna to hasło. Ale czy je praktykuje? Po kolacji wigilijnej czy nawet świątecznym śniadaniu warto wybrać się na spacer, choćby był to mroźny wieczór czy poranek - nie tylko rozprostujemy kości, ale również dotlenimy organizm! Osoby posiadające czworonoga na pewno taki spacer sobie zafundują - pies to świetna motywacja do regularnych spacerów nawet wtedy, kiedy za oknem mróz i pada śnieg, a nam nie chce się wystawiać nosa za drzwi, ale niech nie będzie tak, że kto pieska nie ma ten siedzi w domu - wysiłek fizyczny doskonale pobudza organizm do spalania kalorii i wzmaga efektywność trawienia.
A co jeśli się nie uda i się przejemy?
Cóż... Nie każdy ma na tyle silną wolę i dość samozaparcia, aby się nie przejeść w Święta - w końcu to taki czas, gdy stoły uginają się od pyszności i słodkości. Jeżeli już zdarzy nam się, że przesadzimy z jedzeniem, warto wypić ciepłą herbatę miętową lub rumiankową. Dobrze wpływa też sok z czarnych jagód i picie dużej ilości wody niegazowanej. Weźmy ciepłą, rozluźniającą kąpiel, nie jedzmy przez kolejnych kilka godzin (żołądek musi mieć czas, by odpocząć), a następnego dnia poważnie się zastanówmy, czy chcemy to przeżywać jeszcze raz. Jedzmy mniej.
weronikaS
anielap
niezły kąsek