Żadnego światła
Właśnie otwarto już piątą restaurację tej sieci na świecie – po Paryżu, Londynie, Sankt Petersburgu i Barcelonie przyszła pora na Nowy Jork. Na pomysł restauracji, w której na pierwszym planie jest smak potraw a nie ich wygląd wpadł Edouarda de Broglie, a w otwarciu pomogło mu Francuskie Stowarzyszenie Osób Niewidomych.
Goście po przekroczeniu progu restauracji i oddaniu wszystkich urządzeń w jakikolwiek sposób emitujących światło są oddawani pod opiekę niewidomych kelnerów – ich niepełnosprawność w sytuacji całkowitej ciemności staje się ich siłą, a doświadczenie pomaga im też oswoić klientów restauracji z ciemnością, w której się znajdują - przyjmują zamówienie, pomagają gościom w orientacji co gdzie jest na stole i na co zwracać uwagę, ale także prowadzą ich do toalety.
Nowe doznania
Całkowita ciemność i praktyczna nieobecność wzroku wyostrza inne zmysły – szczególnie smak i zapach, ale wyraźniej można poczuć teksturę potrawy na języku. W restauracjach „Dens la Noir” są serwowane potrawy w dużej mierze inspirowane przez kuchnię francuską. Posiłek trwa zazwyczaj około dwóch godzin, a goście nie są proszeni o złożenie zamówienia, lecz raczej o podanie czego nie mogą jeść. Takie menu – niespodzianka pozwala każdemu gościowi na przeżycie nietypowej smakowej przygody.
Oprócz menu - niespodzianki dostępne są również posiłki złożone z dwóch lub trzech dań podzielone na trzy kolorowe menu: niebieskie, zielone i czerwone dla miłośników odpowiednio owoców morza, potraw wegetariańskich oraz potraw mięsnych.
Jedzenie w całkowitych ciemnościach stało się całkiem popularne, niektórzy klienci wybierają "Dens la Noir" jako miejsce romantycznych spotkań, dosłownie traktując wyrażenie „randka w ciemno”. Często organizowane są tam również debaty i odczyty i można sobie wyobrazić jak mocno brzmią słowa wypowiadane w takich ciemnościach!
Ciemności w Poznaniu
W Polsce podobą restaurację otwarto w Poznaniu - klientom pomagają kelnerzy wyposażeni w noktowizory, ale reszta zasad jest podobna do tych panujących w "Dens la Noir" - szef kuchni przyrządza potrawy, w których bierze pod uwagę bardziej to czego nie lubimy, tak żebyśmy dali się zaskoczyć smakom i zapachom nieznanych nam potraw.
Właśnie otwarto już piątą restaurację tej sieci na świecie – po Paryżu, Londynie, Sankt Petersburgu i Barcelonie przyszła pora na Nowy Jork. Na pomysł restauracji, w której na pierwszym planie jest smak potraw a nie ich wygląd wpadł Edouarda de Broglie, a w otwarciu pomogło mu Francuskie Stowarzyszenie Osób Niewidomych.
Goście po przekroczeniu progu restauracji i oddaniu wszystkich urządzeń w jakikolwiek sposób emitujących światło są oddawani pod opiekę niewidomych kelnerów – ich niepełnosprawność w sytuacji całkowitej ciemności staje się ich siłą, a doświadczenie pomaga im też oswoić klientów restauracji z ciemnością, w której się znajdują - przyjmują zamówienie, pomagają gościom w orientacji co gdzie jest na stole i na co zwracać uwagę, ale także prowadzą ich do toalety.
Nowe doznania
Całkowita ciemność i praktyczna nieobecność wzroku wyostrza inne zmysły – szczególnie smak i zapach, ale wyraźniej można poczuć teksturę potrawy na języku. W restauracjach „Dens la Noir” są serwowane potrawy w dużej mierze inspirowane przez kuchnię francuską. Posiłek trwa zazwyczaj około dwóch godzin, a goście nie są proszeni o złożenie zamówienia, lecz raczej o podanie czego nie mogą jeść. Takie menu – niespodzianka pozwala każdemu gościowi na przeżycie nietypowej smakowej przygody.
Oprócz menu - niespodzianki dostępne są również posiłki złożone z dwóch lub trzech dań podzielone na trzy kolorowe menu: niebieskie, zielone i czerwone dla miłośników odpowiednio owoców morza, potraw wegetariańskich oraz potraw mięsnych.
Jedzenie w całkowitych ciemnościach stało się całkiem popularne, niektórzy klienci wybierają "Dens la Noir" jako miejsce romantycznych spotkań, dosłownie traktując wyrażenie „randka w ciemno”. Często organizowane są tam również debaty i odczyty i można sobie wyobrazić jak mocno brzmią słowa wypowiadane w takich ciemnościach!
Ciemności w Poznaniu
W Polsce podobą restaurację otwarto w Poznaniu - klientom pomagają kelnerzy wyposażeni w noktowizory, ale reszta zasad jest podobna do tych panujących w "Dens la Noir" - szef kuchni przyrządza potrawy, w których bierze pod uwagę bardziej to czego nie lubimy, tak żebyśmy dali się zaskoczyć smakom i zapachom nieznanych nam potraw.
Halny
agabi22
darmiona