Skąd moda na produkowanie?
Jeśli chodzi o pobudki do wytwarzania tego rodzaju jedzenia, to figuruje tu najważniejszy ze wszystkich powód - środki unijne na uprawę w gospodarstwach ekologicznych są dużo wyższe, niż na zwykłe uprawy - prócz podstawowej stawki za hektar upraw, dodawane są jeszcze bonusy za postępowanie ekologiczne.
Skąd moda na kupowanie?
Mimo wysokich cen żywności ekologicznej, nie brak na nią chętnych. Wybór jej podyktowany jest wzrostem świadomości konsumenckiej, modą, dbaniem o zdrowie własne (produkty takie są najlepsze dla osób mających alergie), wyglądem, smakiem oraz zapachem, świadomością lepszego traktowania zwierząt z hodowli oraz mniejszego zanieczyszczenia środowiska z tego rodzaju upraw.
Ekowybory Polaków
Dzięki większej świadomości konsumentów oraz dopłatom unijnym, w ciągu ostatnich sześciu lat przemysł ekologiczny wzrósł sześciokrotnie, ale w skali świata jest to wciąż raczkujący trend (w naszym kraju jest obecnie około 500 specjalistycznych sklepów, więc to wciąż niewiele). Jak przewiduje się, rok 2011 będzie owocował około 20% wzrostem sprzedawanego ekojedzenia, co będzie naturalną konsekwencją wzrostu liczby gospodarstw ekologicznych do ponad 21 tysięcy oraz przetwórni o tym profilu - do ponad 300 zakładów. Produkty ekologiczne możemy dostać w sklepach specjalizujących się w tej dziedzinie, na targach oraz - coraz częściej - w hipermarketach. Należy jednak sprawdzać, czy każdy zapakowany produkt posiada ekologiczny certyfikat, świadczący o prawdziwości jego pochodzenia.
Jak rozpoznać ekoprodukt?
Po pierwsze: produkt taki musi mieć certyfikat ekologiczności. W Polsce w roku 2010 do ich wydawania upoważnionych przez Ministerstwo Rolnictwa było 11 firm.
Po drugie: jeśli kupujemy produkt na bazarku, to pytając o niego sprzedawcę (najczęściej będzie to rolnik produkujący go) należy dowiedzieć się, czy używał on przy produkcji wypatrzonego przez nas pomidora nawozów sztucznych, środków ochrony roślin, jakichkolwiek oprysków lub genetycznie modyfikowanych organizmów (GMO). Należy się też dopytać, w jakiej odległości od ulicy była prowadzona uprawa - im dalej, tym lepiej. Wszystkie te środki są zakazane, co więcej, uprawy, pola, łąki i wybiegi ekologiczne oraz urządzenia i maszyny są monitorowane w zakresie dotrzymywania tych restrykcyjnych wymogów.
Jeśli chodzi o pobudki do wytwarzania tego rodzaju jedzenia, to figuruje tu najważniejszy ze wszystkich powód - środki unijne na uprawę w gospodarstwach ekologicznych są dużo wyższe, niż na zwykłe uprawy - prócz podstawowej stawki za hektar upraw, dodawane są jeszcze bonusy za postępowanie ekologiczne.
Skąd moda na kupowanie?
Mimo wysokich cen żywności ekologicznej, nie brak na nią chętnych. Wybór jej podyktowany jest wzrostem świadomości konsumenckiej, modą, dbaniem o zdrowie własne (produkty takie są najlepsze dla osób mających alergie), wyglądem, smakiem oraz zapachem, świadomością lepszego traktowania zwierząt z hodowli oraz mniejszego zanieczyszczenia środowiska z tego rodzaju upraw.
Ekowybory Polaków
Dzięki większej świadomości konsumentów oraz dopłatom unijnym, w ciągu ostatnich sześciu lat przemysł ekologiczny wzrósł sześciokrotnie, ale w skali świata jest to wciąż raczkujący trend (w naszym kraju jest obecnie około 500 specjalistycznych sklepów, więc to wciąż niewiele). Jak przewiduje się, rok 2011 będzie owocował około 20% wzrostem sprzedawanego ekojedzenia, co będzie naturalną konsekwencją wzrostu liczby gospodarstw ekologicznych do ponad 21 tysięcy oraz przetwórni o tym profilu - do ponad 300 zakładów. Produkty ekologiczne możemy dostać w sklepach specjalizujących się w tej dziedzinie, na targach oraz - coraz częściej - w hipermarketach. Należy jednak sprawdzać, czy każdy zapakowany produkt posiada ekologiczny certyfikat, świadczący o prawdziwości jego pochodzenia.
Jak rozpoznać ekoprodukt?
Po pierwsze: produkt taki musi mieć certyfikat ekologiczności. W Polsce w roku 2010 do ich wydawania upoważnionych przez Ministerstwo Rolnictwa było 11 firm.
Po drugie: jeśli kupujemy produkt na bazarku, to pytając o niego sprzedawcę (najczęściej będzie to rolnik produkujący go) należy dowiedzieć się, czy używał on przy produkcji wypatrzonego przez nas pomidora nawozów sztucznych, środków ochrony roślin, jakichkolwiek oprysków lub genetycznie modyfikowanych organizmów (GMO). Należy się też dopytać, w jakiej odległości od ulicy była prowadzona uprawa - im dalej, tym lepiej. Wszystkie te środki są zakazane, co więcej, uprawy, pola, łąki i wybiegi ekologiczne oraz urządzenia i maszyny są monitorowane w zakresie dotrzymywania tych restrykcyjnych wymogów.