Bloger Tygodnia - Apetyczna Babeczka

  • 4

Dziś w cyklu Bloger Tygodnia gościmy Agnieszkę Sznajder, autorkę bloga Apetyczna Babeczka. Zobaczcie, któremu znanemu kucharzowi pozwoliłaby gotować dla siebie przez cały dzień oraz jakie grzyby są według niej najdziwniejszym z dotychczas próbowanych produktów! Zachęcamy do przeczytania wywiadu!

         
ocena: 5/5 głosów: 3
Bloger Tygodnia - Apetyczna Babeczka
Do Apetycznej Babeczki trafiłam przypadkiem, przemierzając internet w poszukiwaniu ciekawych receptur oraz interesujących osobowości. Pierwszy rzut okiem i... od razu wiedziałam, że zaproszę ją do uczestnictwa w cyklu Bloger Tygodnia. Kto zna, odwiedza i korzysta z przepisów Agnieszki ten wie; kto zajrzy tam dopiero po raz pierwszy - z pewnością zrozumie od razu!

Kolejna osoba, która za pośrednictwem fotografii potrafi pokazać, ile serca wkłada w przygotowywane potrawy. Kolejna mama, która ma pasje i znajduje czas na ich realizację. Kolejna kobieta, która ciągle poszerza swoją wiedzę i rozwija umiejętności.

Warto brać przykład z takich osób jak Agnieszka, która sama określa bycie Mamą jako "najlepszą szkołę przetrwania kulinarnego" - zwłaszcza, kiedy najsurowsi krytycy to trzej ukochani mężczyźni!

Jestem przekonana, że nie tylko w domu Apetyczna Babeczka zbiera najlepsze recenzje. Gorąco polecam!

Jesienny keczup z cukinii  Suszone pomidory

Gdyby ktoś znany ze świata kulinariów mógł dla Ciebie gotować przez cały dzień, ale uwaga: nie znając Twoich preferencji smakowych, nie wiedząc czy lubisz dane produkty czy nie - komu pozwoliłabyś się „w ciemno” nakarmić?

 
Każdy człowiek ma odrobinę próżności w sobie, więc nie ukrywam, że kierowałabym się przy wyborze mojego osobistego kucharza wdziękiem osobistym, który emanuje od Michela Moran.

Która z kuchni świata jest Ci najbliższa i dlaczego?
 
Jestem lokalną patriotką i kuchnia Polska stanowi dla mnie  źródło ciągłych inspiracji. Z  kuchni świata lubię proste potrawy kuchni węgierskiej.  Uwielbiam pichcić i przyprawiać lekko pikantne gulasze przygotowywane w kociołku nad ogniskiem z grupą znajomych, najlepiej w górskiej scenerii.
 
Najdziwniejszy przepis, jaki wymyśliłaś, to…?
 
Zastanawiam się co napisać, bo dziwnych przepisów było wiele, ale wybiorę sałatkę z bobu z krewetkami i czosnkiem, która mimo moich obaw wygrała konkurs sałatkowy.

Chleb żytni na zakwasie ze słonecznikiem

Kulinarne wspomnienie z dzieciństwa, ale z serii tych, których wolałoby się nie pamiętać. Czy jest coś takiego, danie lub deser, na wspomnienie którego twarz wykrzywia Ci się w grymasie?
 
Moja Babcia i Mama były świetnymi kucharkami, nie pamiętam niczego czego bym zjeść nie chciała, lub czegoś, do czego by mnie przymuszano. Zawsze byłam ciekawa nowych smaków i każda nowość w domu witana była z entuzjazmem.

Na blogu niewiele można dowiedzieć się o Tobie. Powiedz, czy gotowanie traktujesz jedynie jako pasję, czy jest to jednocześnie Twój sposób na życie, również zawodowe?
 
Zawodowo od kilku lat jestem Mamą, a to najlepsza szkoła przetrwania kulinarnego. W domu mam trzech mężczyzn, którzy są najsurowszymi krytykami kulinarnymi. Mam pasje, które wzajemnie się uzupełniają i są poniekąd od siebie zależne. Jestem miłośniczką wędrówek górskich i członkinią oddziału  PTT Beskid w Nowym Sączu, a co za tym idzie wyjścia w góry to biesiadowanie przy suto zastawionym stole, gdzie każdy niesie w plecaku to czym chce podzielić się z resztą grupy. Czy zawodowo chciałabym się związać z kuchnią?...tak, z  pewnością - w dobrej restauracji pod czujnym okiem dobrego nauczyciela, bo im więcej się uczę, tym większą mam świadomość, jak mało jeszcze wiem!

Maślane bagietki czosnkowe  Mocno czekoladowe ciasteczka z kawą i konfiturą różaną
 
Najdziwniejszy produkt, którego próbowałaś, to…?
 
Chińskie grzyby shitake i mun testowałam przy potrawach azjatyckich i mimo, że smakowały domownikom, to ich tekstura i wygląd są trochę 'nie z tego świata'.

W jakim obszarze kulinariów czujesz się „najlepiej” - wypieki, dania wytrawne, zupy etc.?
 
Jestem wielbicielką wypiekania chleba, od drożdżowych pszennych i łatwych chlebów, po trudniejsze kombinacje na zakwasie z mąki żytniej, orkiszowej czy kokosowej.  Na swoim koncie mam chleby z dynią, bananem, suszonymi pomidorami, czosnkiem, rozmarynem, bakaliami itd.
Moim wielkim marzeniem jest prawdziwy piec chlebowy, taki jaki pamiętam z domu rodzinnego.

Słodka pomarańcza  Kluski śląskie z wędzoną słoniną

Czy jeśli wypróbowujesz zupełnie nowy przepis i efekty kolejnych etapów pracy nad nim Cię nie zadowalają - podejmujesz próby tak długo, aż za którymś razem powiesz z dumą: „Udało się! Lepiej tego już nie zrobię!”. Czy zdarza / zdarzyło Ci się zrezygnować z podejmowanych prób?
 
Osoby, które mnie znają wiedzą, że jestem uparta w procesie tworzenia. Pomysł rodzi się w głowie, potem gromadzę produkty i sukcesywnie dążę do celu. Są na blogu przepisy, które trafiły tam po 4 czy 5 próbie, aż byłam zadowolona z efektu i smaku swojej pracy.

Robisz piękne zdjęcia. Podejrzewam, że nawet gdybyś sfotografowała kaszankę, której nie znoszę, wydawałaby mi się apetyczna. Kończyłaś jakieś kursy / szkolenia w tej dziedzinie?
 
Fotografią zajmuję się od 8-10 lat, jestem samoukiem i wielką pasjonatką zdjęć. Mój pierwszy aparat służył do robienia zdjęć do sklepu internetowego, który prowadziłam, potem zaczęłam bawić się w kulinarne zdjęcia. Jak teraz patrzę na moje stare zdjęcia to załamuję ręce, a kiedy robię obecne to ciągle mam wrażenie, że przecież może być lepiej. Nie wiem, kiedy osiąga się stan zupełnego zadowolenia ze swojej fotografii? Może czas na profesjonalny kurs?

Chleb pszenny na żytnim zakwasie  Nalewka z aronii z liśćmi wiśni  Rurki z kremem waniliowym

A na koniec abstrakcyjna sytuacja: niespodziewanie zjawiają się u Ciebie goście, trzy osoby. W lodówce masz tylko: jajka, marchewkę, masło, ser żółty i jednego kabanosa. Czy wymyślisz coś „na biegu” z wymienionych produktów, co mogłabyś podać gościom? Co by to było?
 
O biedni moi Goście! Coś przecież podać trzeba. Karmelizujemy marchewkę na maśle, jajka gotujemy na twardo. W formie do zapiekania układamy na spodzie karmelizowane marchewki, na to jajka gotowane na twardo pokrojone na ćwiartki oraz małe kawałeczki kabanosa, na wierzch dajemy kilka płatów masła, ścieramy ser żółty i do piekarnika na kilka minut, aby masło się rozpuściło, a ser ładnie się zarumienił. Podawać na ciepło !

Caramelle z mozzarellą w pomidorach  Caramelle z mozzarellą w pomidorach  Caramelle z mozzarellą w pomidorach

Caramelle z mozzarellą w pomidorach
 
Oglądając jeden z kolejnych odcinków Masterchefa doszłam do wniosku, że przepis na caramelle muszę sama przygotować w domu. Wyśmienity specjał kuchni włoskiej, oparty na bardzo prostych składnikach, a smak - genialny! Moje dzieciaki domagały się dokładek i miałam wielki kłopot, żeby uwiecznić danie na zdjęciach.
 
Przepis dla 4 osób, na ok 40-45 pierożków caramello
 
Składniki na ciasto:
40 dag  mąki pszennej
4 jaja
1/2 łyżeczka soli
 
 Ciasto:
1. Zagnieść ciasto na makaron, zawinąć w folię spożywczą i odstawić na kwadrans aby odpoczęło.
 
2. Ciasto wałkujemy bardzo cienko jak na makaron, kroimy na prostokąty. Mozzarellę odcedzamy i najlepiej osuszamy ręcznikiem papierowym, aby pozbawić ją wilgoci. Na każdy kawałek ciasta nakładamy kulkę sera, rozmąconym jajkiem smarujemy ciasto tak jak na zdjęciu, zwijamy w rulonik, przyciskamy w miejscu dookoła sera, a następnie zawijamy na boki jak cukierka. Odkładamy na oprószony blat kuchenny.
 
3. Wrzucamy na lekko osolony wrzątek z dodatkiem oleju, czas gotowania ok. 2 minut, wyciągamy łyżką cedzakową i układamy na talerzach, a następnie polewamy sosem pomidorowym. Podajemy na gorąco, aby mozzarella była ciągnąca.
 
Nadzienie:
2 opakowania mozzarelli mini
 
Dodatkowo:
1 rozmącone jajo do smarowania
 
Sos pomidorowy:
4 średnie pomidory
2 ząbki czosnku
1 duża cebula
oliwa lub olej rzepakowy do smażenia
sól
pieprz
świeża bazylia
 
Przygotowanie:
1. Pomidory myjemy, a następnie zalewany wrzątkiem, aby łatwiej ściągnąć z nich skórkę.
 
2. Na patelni rozgrzewamy oliwę, przesmażamy drobno pokrojoną cebulę i czosnek, gdy się zarumieni dodajemy pomidory pokrojone w kostkę. Dusimy wszystko razem przez 25-30 minut, na koniec doprawiamy solą, pieprzem i świeżymi listkami bazylii.