W cyklu Bloger Tygodnia doceniamy kulinarnych blogerów - mniej i bardziej znanych. Jeżeli chcielibyście znaleźć się w rubryce piszcie na redakcyjną skrzynkę - redakcja.ludzie.gotujmy.pl Czekamy też na sugestie kogo chcielibyście zobaczyć wśród Gwiazd w Kuchni.
Co więcej - każda blogerka (lub bloger) wyróżniona kiedykolwiek w tej rubryce dostanie też 500 wirtuali nagrody!
Dzisiaj na nasze pytania odpowiada Ania Kosterna-Kaczmarek, autorka bloga Czosnek w pomidorach, który możecie odwiedzić pod adresem czosnekwpomidorach.blogspot.com
Gotuję i bloguję, bo...
...nie wyobrażam sobie tego nie robić. Gotuję, bo to dla mnie największa przyjemność i relaks. W kuchni odprężam się najbardziej. Codziennie sprawdzam swoje możliwości i pokonuję trudności sztuki kulinarnej.
Bloguję, bo mam ogromną chęć dzielenia się swoją pasją z innymi. Im więcej piszę i widzę, że innym podoba się to co robię, tym bardziej utwierdzam się w tym, że warto to robić. To bardzo motywuje i cieszy.
Najbardziej niedoceniony kuchenny gadżet
Podstawa to dobry nóż, ale on jest chyba doceniony:) Niedoceniony jest dobry młynek do pieprzu. Ja mam fantastyczny - po mojej babci. Taki stary, drewniany, oldschoolowy.
Skąd czerpiesz kulinarne pomysły?
Ze wszystkiego co mnie otacza. Początki to na pewno była kuchnia mojej babci Krysi, babci Oli i mojego taty - to on zawsze gotował w naszym domu. Teraz czytam mnóstwo książek kulinarnych i oglądam programy kulinarne.
Uwielbiam robić zakupy na targu - gdy widzę tyle pięknych i świeżych produktów, przepisy same układają się w głowie. Podróże też niesamowicie inspirują. To jest właśnie fantastyczne w sztuce kulinarnej, że nie ma możliwości zgłębić ją totalnie i zawsze jest coś do odkrycia.
Określ w jednym zdaniu swój styl gotowania
Gotuję z sercem i miłością. W kuchni w pełni oddaję się temu co przygotowuję. Ważne są świeże i dobrej jakości składniki - to one + serce są miarą sukcesu dania.
Wymień swoje największe kulinarne sukcesy i porażki
Sukces to mój blog, który przyciąga coraz więcej fanów. Sukcesem są również chwile, gdy widzę moją rodzinę i najbliższych zadowolonych podczas konsumowania tego co przygotowałam.
Porażka - jestem perfekcjonistką - jeśli danie nie wyjdzie mi w 100% tak jak sobie założyłam - jest to już według mnie moja porażka. Wtedy najczęściej przygotowuję danie raz jeszcze:)
Kulinarny idol
Zawsze nr 1 - Kurt Scheller. Doskonały kucharz i człowiek.
Czego nigdy nie weźmiesz do ust?
Robaków.
Gdybym była potrawą byłabym...
Na pewno niczym słodkim. To musiałoby być danie pełne smaków i kolorów - ostrych, kwaśnych - wyrazistych. Zawierałoby owoce morza - afrodyzjak i jakiś składnik "łagodzący" tę burzę smaków:)
Co lubisz robić, jak już nie gotujesz?
Uwielbiam spędzać czas z moją rodziną. Mam wspaniałego męża i trójkę cudownych dzieci.
Marzą mi się dwutygodniowe rodzinne wakacje w ciepłym miejscu, z dala od codziennych obowiązków i zmartwień. Liczę na to, że w przyszłym roku się uda:)
Który ze swoich przepisów chcesz polecić tym, którzy pierwszy raz odwiedzają Twojego bloga?
Przepis, z którego ostatnio jestem dumna najbardziej to przepis na Babeczki savarins.
Składniki (na 6 porcji):
na ciasto:
- 175 g mąki
- 8 g świeżych drożdży
- 50 ml ciepłego mleka
- 75 g masła
- 20 g cukru
- szczypta soli
- pół łyżeczki skórki z cytryny
- 2 jajka
na syrop i polewę:
- 250 ml wody
- 150 g cukru
- 50 ml Cointreau
- 2 łyżki marmolady z pomarańczy z imbirem, z kawałkami skórki z pomarańczy (jeśli takiej nie macie, możecie użyć innej pomarańczowej lub morelowej bądź)
na pierwsze nadzienie:
- 150 ml białego wytrawnego wina
- 50 g cukru
- sok z połowy pomarańczy
- pół gruszki pokrojonej w kostkę
- 250 ml śmietanki 36%
na drugie nadzienie:
- 150 ml białego wytrawnego wina
- 50 g cukru
- sok z połowy pomarańczy
- ćwiartka ananasa pokrojonego w kostkę
na zabajone:
- 2 żółtka
- 50 g cukru
- 100 ml białego wytrawnego wina
- miąższ z połowy laski wanilii
Przyrządzenie:
Aby przygotować te wyjątkowe babeczki, potrzebujesz foremek pierścieniowych.
Do miski przesiej mąkę, zrób wgłębienie, wkrusz drożdże i zalej je ciepłym mlekiem. Zamieszaj i rozpuść. Powierzchnię rozczynu przysyp mąką. Przykryj suchą ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce na 15 minut, do wyrośnięcia ciasta.
Roztop masło i pozostaw do ostygnięcia. Dodaj do niego cukier, startą skórkę z cytryny oraz jajka. Wszystko razem dokładnie połącz ucierając.
Gdy na rozczynie zaczną pojawiać się pęknięcia dodaj masę jajeczną i wyrób ciasto energicznie ręką, tak, aby weszło w nie jak najwięcej powietrza. Ciasto powinno mieć luźną konsystencję, aby było łatwo rozciągliwe. Ponownie odstaw miskę przykrytą ściereczką, w ciepłe miejsce, na 15 minut.
Piekarnik nastaw na 200 stopni.
Do szprycy cukierniczej włóż wyrośnięte ciasto i wyciśnij je do foremek - do połowy ich wysokości. Pozostaw foremki pod przykryciem jeszcze na 15 minut do wyrośnięcia. Piecz babeczki około 15 minut. Wodę z cukrem zagotuj na syrop. Ostudź i dolej likier Cointreau.
Upieczone i wystudzone babeczki maczaj w syropie i dobrze nasącz. Posmaruj je cienko podgrzaną marmoladą pomarańczową. Najwygodniej będzie zrobić to pędzelkiem.
Na pierwsze nadzienie zagotuj białe wino z cukrem i sokiem z pomarańczy. Gotuj dotąd aż zgęstnieje. Włóż pokrojoną gruszkę i chwilę podgrzej.
Śmietankę ubij na sztywno. Babeczki napełnij nadzieniem i ozdób porcją bitej śmietany. Na drugie nadzienie również zagotuj wino z cukrem i sokiem z pomarańczy. Gotuj aż zgęstnieje i włóż kawałki ananasa. Krótko zagrzej. Połóż nadzienie na bitej śmietanie.
Żółtka ubij z cukrem na gładką masę. Wstaw miskę z masą do gorącej kąpieli wodnej i energicznie ubijając, stopniowo dodawaj wino z ziarenkami laski wanilii. Masa powinna nabrać konsystencji kremu i podwoić swoją objętość. Jeszcze ciepłym kremem obłóż babeczki i natychmiast podawaj.
Smacznego!
Więcej przepisów Ani znajdziecie na jej blogu - Czosnek w pomidorach >>>
Co więcej - każda blogerka (lub bloger) wyróżniona kiedykolwiek w tej rubryce dostanie też 500 wirtuali nagrody!
Dzisiaj na nasze pytania odpowiada Ania Kosterna-Kaczmarek, autorka bloga Czosnek w pomidorach, który możecie odwiedzić pod adresem czosnekwpomidorach.blogspot.com
Gotuję i bloguję, bo...
...nie wyobrażam sobie tego nie robić. Gotuję, bo to dla mnie największa przyjemność i relaks. W kuchni odprężam się najbardziej. Codziennie sprawdzam swoje możliwości i pokonuję trudności sztuki kulinarnej.
Bloguję, bo mam ogromną chęć dzielenia się swoją pasją z innymi. Im więcej piszę i widzę, że innym podoba się to co robię, tym bardziej utwierdzam się w tym, że warto to robić. To bardzo motywuje i cieszy.
Najbardziej niedoceniony kuchenny gadżet
Podstawa to dobry nóż, ale on jest chyba doceniony:) Niedoceniony jest dobry młynek do pieprzu. Ja mam fantastyczny - po mojej babci. Taki stary, drewniany, oldschoolowy.
Skąd czerpiesz kulinarne pomysły?
Ze wszystkiego co mnie otacza. Początki to na pewno była kuchnia mojej babci Krysi, babci Oli i mojego taty - to on zawsze gotował w naszym domu. Teraz czytam mnóstwo książek kulinarnych i oglądam programy kulinarne.
Uwielbiam robić zakupy na targu - gdy widzę tyle pięknych i świeżych produktów, przepisy same układają się w głowie. Podróże też niesamowicie inspirują. To jest właśnie fantastyczne w sztuce kulinarnej, że nie ma możliwości zgłębić ją totalnie i zawsze jest coś do odkrycia.
Określ w jednym zdaniu swój styl gotowania
Gotuję z sercem i miłością. W kuchni w pełni oddaję się temu co przygotowuję. Ważne są świeże i dobrej jakości składniki - to one + serce są miarą sukcesu dania.
Wymień swoje największe kulinarne sukcesy i porażki
Sukces to mój blog, który przyciąga coraz więcej fanów. Sukcesem są również chwile, gdy widzę moją rodzinę i najbliższych zadowolonych podczas konsumowania tego co przygotowałam.
Porażka - jestem perfekcjonistką - jeśli danie nie wyjdzie mi w 100% tak jak sobie założyłam - jest to już według mnie moja porażka. Wtedy najczęściej przygotowuję danie raz jeszcze:)
Kulinarny idol
Zawsze nr 1 - Kurt Scheller. Doskonały kucharz i człowiek.
Czego nigdy nie weźmiesz do ust?
Robaków.
Gdybym była potrawą byłabym...
Na pewno niczym słodkim. To musiałoby być danie pełne smaków i kolorów - ostrych, kwaśnych - wyrazistych. Zawierałoby owoce morza - afrodyzjak i jakiś składnik "łagodzący" tę burzę smaków:)
Co lubisz robić, jak już nie gotujesz?
Uwielbiam spędzać czas z moją rodziną. Mam wspaniałego męża i trójkę cudownych dzieci.
Marzą mi się dwutygodniowe rodzinne wakacje w ciepłym miejscu, z dala od codziennych obowiązków i zmartwień. Liczę na to, że w przyszłym roku się uda:)
Który ze swoich przepisów chcesz polecić tym, którzy pierwszy raz odwiedzają Twojego bloga?
Przepis, z którego ostatnio jestem dumna najbardziej to przepis na Babeczki savarins.
Składniki (na 6 porcji):
na ciasto:
- 175 g mąki
- 8 g świeżych drożdży
- 50 ml ciepłego mleka
- 75 g masła
- 20 g cukru
- szczypta soli
- pół łyżeczki skórki z cytryny
- 2 jajka
na syrop i polewę:
- 250 ml wody
- 150 g cukru
- 50 ml Cointreau
- 2 łyżki marmolady z pomarańczy z imbirem, z kawałkami skórki z pomarańczy (jeśli takiej nie macie, możecie użyć innej pomarańczowej lub morelowej bądź)
na pierwsze nadzienie:
- 150 ml białego wytrawnego wina
- 50 g cukru
- sok z połowy pomarańczy
- pół gruszki pokrojonej w kostkę
- 250 ml śmietanki 36%
na drugie nadzienie:
- 150 ml białego wytrawnego wina
- 50 g cukru
- sok z połowy pomarańczy
- ćwiartka ananasa pokrojonego w kostkę
na zabajone:
- 2 żółtka
- 50 g cukru
- 100 ml białego wytrawnego wina
- miąższ z połowy laski wanilii
Przyrządzenie:
Aby przygotować te wyjątkowe babeczki, potrzebujesz foremek pierścieniowych.
Do miski przesiej mąkę, zrób wgłębienie, wkrusz drożdże i zalej je ciepłym mlekiem. Zamieszaj i rozpuść. Powierzchnię rozczynu przysyp mąką. Przykryj suchą ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce na 15 minut, do wyrośnięcia ciasta.
Roztop masło i pozostaw do ostygnięcia. Dodaj do niego cukier, startą skórkę z cytryny oraz jajka. Wszystko razem dokładnie połącz ucierając.
Gdy na rozczynie zaczną pojawiać się pęknięcia dodaj masę jajeczną i wyrób ciasto energicznie ręką, tak, aby weszło w nie jak najwięcej powietrza. Ciasto powinno mieć luźną konsystencję, aby było łatwo rozciągliwe. Ponownie odstaw miskę przykrytą ściereczką, w ciepłe miejsce, na 15 minut.
Piekarnik nastaw na 200 stopni.
Do szprycy cukierniczej włóż wyrośnięte ciasto i wyciśnij je do foremek - do połowy ich wysokości. Pozostaw foremki pod przykryciem jeszcze na 15 minut do wyrośnięcia. Piecz babeczki około 15 minut. Wodę z cukrem zagotuj na syrop. Ostudź i dolej likier Cointreau.
Upieczone i wystudzone babeczki maczaj w syropie i dobrze nasącz. Posmaruj je cienko podgrzaną marmoladą pomarańczową. Najwygodniej będzie zrobić to pędzelkiem.
Na pierwsze nadzienie zagotuj białe wino z cukrem i sokiem z pomarańczy. Gotuj dotąd aż zgęstnieje. Włóż pokrojoną gruszkę i chwilę podgrzej.
Śmietankę ubij na sztywno. Babeczki napełnij nadzieniem i ozdób porcją bitej śmietany. Na drugie nadzienie również zagotuj wino z cukrem i sokiem z pomarańczy. Gotuj aż zgęstnieje i włóż kawałki ananasa. Krótko zagrzej. Połóż nadzienie na bitej śmietanie.
Żółtka ubij z cukrem na gładką masę. Wstaw miskę z masą do gorącej kąpieli wodnej i energicznie ubijając, stopniowo dodawaj wino z ziarenkami laski wanilii. Masa powinna nabrać konsystencji kremu i podwoić swoją objętość. Jeszcze ciepłym kremem obłóż babeczki i natychmiast podawaj.
Smacznego!
Więcej przepisów Ani znajdziecie na jej blogu - Czosnek w pomidorach >>>
kołczu
zbysiowa
czosnekwpomidorach
Dziękuję bardzo. Cieszy mnie to i pozdrawiam :)
czosnekwpomidorach
To strasznie miłe. Dziękuję:)
Rossie
czosnekwpomidorach
Rossie - czosneczek z wzajemnością lubi.
Pozdrawiam i ściskam!