Mówi o sobie, że jest osobą czynu. Czasami trudno za nią nadążyć. Ma to swoje plusy, ponieważ właśnie dzięki zachłanności na życie realizuje wiele pasji. Jedną z nich jest blogowanie. Nasza dzisiejsza bohaterka prowadzi dwa blogi kulinarne. Pierwszy - ALE Ciachoo! - bardzo słodki, obfity w kuszące smakołyki, ciasta, ciasteczka, torty. Dedykowany wyłącznie słodkim wypiekom. Natomiast na drugim o nazwie Kuchnia MagdaLeny znajdziecie różnorodne potrawy na słono i na wytrawnie.
Zachęcam do odwiedzenia blogów prowadzonych przez Magdę oraz do przeczytania całego wywiadu!
Zdradź nam kilka faktów o sobie. Czym się zajmujesz? Co robisz w wolnym czasie?
Ostatnimi czasy - tak mi się życie potoczyło - że zajmuję się głównie domem, gotowaniem i blogami. Z zawodu jestem chemikiem i technikiem farmaceutycznym, więc od zawsze frajdę sprawiało mi mieszanie i eksperymentowanie. Z receptury aptecznej przeniosłam się do mojej kuchni, w której teraz mam pole do popisu i mogę eksperymentować do woli.
Jestem osobą bardzo kreatywną. Gdy siedzę w domu, to po prostu muszę znaleźć sobie jakieś zajęcie. Lubię różnego rodzaju robótki ręczne - robiłam biżuterię, ozdoby świąteczne tj.choinki z makaronu, szyszek, bombki, stroiki. itp. Moją kolejną pasją jest aranżacja wnętrz. Odkryłam ją, gdy urządzałam swoje mieszkanie.
Jestem osobą czynu, więc praca siedząca nie jest dla mnie. Czasami sama się dziwię, że udaje mi się usiąść spokojnie i pisać blogi.
W wolnym czasie... ostatnio mam go bardzo mało. W mojej głowie kłębi się tyle pomysłów, że zazwyczaj doba jest za krótka, by je wszystkie zrealizować. W wolnym czasie śpię ;) Nie, to żart, choć uwielbiam spać do południa, a po nocach pracować. Gdy mam chwilę wolnego lubię poczytać książkę, zaplanować jakąś podróż bo razem z mężem uwielbiamy podróże, a ja jestem zawsze odpowiedzialna za plan całej wycieczki. A czasem po prostu lubię nic nie robić, siedzieć i oglądać ulubione seriale.
Prowadzisz dwa blogi: ALE Ciacho! oraz Kuchnia MagdaLeny. Skąd wziął się taki pomysł?
Blog ALE Ciachoo! to blog ze słodkościami, a Kuchnia MagdaLeny to blog z przepisami na dania śniadaniowe, obiadowe i kolacyjne.
Chciałam mieć miejsce, gdzie są wszystkie moje przepisy, ponieważ często robiłam coś pod wpływem chwili, a za tydzień czy dwa zapominałam i nie byłam w stanie odtworzyć tego przepisu. Zdarzało się też znajomi czy rodzina prosili mnie o przepis, wtedy pomyślałam o założeniu bloga.
Który blog powstał jako pierwszy? Co było motywacją do jego założenia?
Jako pierwszy powstał blog ALE Ciachoo!, pod koniec września 2015 roku bo odkąd pamiętam pieczenie ciast/tortów sprawiało mi ogromną frajdę. Na każde święta czy urodziny zawsze coś piekłam. Słyszałam wtedy od rodziny, że pomyliłam profesję. I jak przestałam pracować zawodowo, robiłam różne rzeczy, ale nic mnie nie cieszyło. Wtedy też miałam więcej czasu i bardzo często piekłam. Gdzieś tam w głowie narodził się plan założenia bloga tylko ze słodkościami i dzielenia się przepisami z innymi. Wtedy nie myślałam nawet o blogu z potrawami wytrawnymi, ale piec nie mogłam codziennie bo kto by to zjadał. To było takie prowadzenia bloga z doskoku.
Rodzina i znajomi od początku mówili mi, że to powinna być ALE Kuchnia! nie ALE Ciachoo! :) Gdy do tego dojrzałam założyłam bloga Kuchnia MagdaLeny w październiku 2016 roku, ponieważ nie chciałam łączyć słodkości z potrawami wytrawnymi.
Jak dużo czasu poświęcasz na prowadzenie blogów?
Teraz na prowadzenie dwóch blogów poświęcam dużo czasu, około 6-8 godzin dziennie. W weekendy staram się mieć wolne.
Oprócz przygotowania potraw, dużo czasu zabierają mi zdjęcia, które są moją bolączką. Pomału się uczę, ale nadal moje zdjęcia nie są zbyt dobre. Niestety pewnych rzeczy nie przeskoczę, chociażby takich jak sprzęt słabej jakości. Może kiedyś dorobię się lepszego...
Jakie danie od dawna chcesz przygotować, ale coś Cię przed tym powstrzymuje. Co to takiego?
Nie ma takiego dania. Jak chce coś przygotować to po prostu to robię. W kuchni nie uznaje żadnych ograniczeń. Jak sobie coś wymyślę to od razu biorę się do pracy.
Czego nie tolerujesz w swojej kuchni?
Nie toleruję niezdrowych produktów. Staram się gotować zdrowo, zawsze na zakupach czytam etykiety i wybieram produkty jak najlepszej jakości.
Najlepsza potrawa jaką kiedykolwiek jadałaś to….
Sushi. Kiedy pierwszy raz je jadłam, byłam pod wrażeniem ilości smaków zawartych w tak małym kawałeczku. Była to dla mnie wielka tajemnica. Teraz z mężem stawiamy pierwsze kroki i robimy w domu własne sushi, bawiąc się smakami.
Czy masz jakiegoś idola kulinarnego?
Idola nie mam, choć cenię i podziwiam Karola Okrasę. Potrafi z każdego tradycyjnego dania stworzyć coś wyjątkowego. Często te połączenia smakowe są zaskakujące. Posiada wyobraźnię kulinarną do pozazdroszczenia.
Co sądzisz na temat programów kulinarnych? Oglądasz je?
Oczywiście, że oglądam. Bardzo lubię programy kulinarne. Są dla mnie źródłem inspiracji. Cieszę się, że w telewizji jest tyle różnych programów kulinarnych. Dzięki nim ludzie otwierają się na nowe smaki i coraz więcej osób gotuje.
Jak wiadomo każdemu kucharzowi zdarzają się porażki i sukcesy. Jak to jest w Twoim przypadku?
Na szczęście więcej jest sukcesów niż porażek. A jak już mi się jakaś porażka przytrafi to nie poddaję się - zawsze staram się do końca uratować daną potrawę. Jestem uparta i w kuchni i w życiu.
Moją ulubioną dziedziną w kuchni od zawsze było pieczenie tortów. Jak tylko mogę to piekę je na różne okazje dla moich najbliższych. Tort Rafaello piekłam na urodziny dla swojej najmłodszej siostry i szczególnie zapadł mi w pamięć bo błyskawicznie zniknął z talerzyków jak żaden. Smakował nawet osobom, które za słodkim nie przepadają.
Tort Rafaello
Składniki:
Biszkopt:
(z podanych składników pieczemy 2 biszkopty)
- 2 szklanki mąki
- 8 jajek
- 2 szklanki cukru
- 6 łyżeczek octu
- 4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 8 łyżek oleju
- szczypta soli
- 4 łyżki wiórek kokosowych
Masa kokosowa:
- puszka mleka kokosowego
- 500 ml śmietanki 36%
- 3-4 łyżki cukru pudru
- 2-3 łyżki wiórek kokosowych
Poncz:
- sok z połowy cytryny
- 2 łyżki wody z mleka kokosowego
Dodatkowo:
- dżem np. pomarańczowy, brzoskwiniowy, morelowy, mango lub inny koloru pomarańczowego ( ja dałam o smaku marakuja-mango)
- tabliczka białej czekolady
- czekoladowe ażurki lub coś innego do dekoracji
- wiórki kokosowe
Wykonanie biszkoptu:
Pierwszy biszkopt wykonujemy z połowy podanych składników.
I-część: mieszamy mikserem
Białka oddzielamy od żółtek. Białka wlewamy do miski, dodajemy szczyptę soli i ubijamy mikserem na sztywną pianę. Następnie dodajemy porcjami cukier, ciągle miksując. Gdy cukier się rozpuści dodajemy żółtka wymieszane wcześniej z octem.
II-część: mieszamy łyżką drewnianą
W misce mieszamy: mąkę przesianą przez sitko i proszek do pieczenia. Do ubitej piany dodajemy mąkę z proszkiem na przemian z olejem, cały czas mieszamy aż masa ładnie się połączy żeby nie było grudek. Na końcu dodajemy wiórki kokosowe, mieszamy. Masę przenosimy do tortownicy i pieczemy w temp. 180 stopni ok. 25- 35 min aż boki lekko odejdą od formy, sprawdzamy patyczkiem czy ciasto w środku jest suche. Upieczony biszkopt wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do wystygnięcia. Po ostygnięciu ścinamy wierzch biszkopta. Tak samo wykonujemy drugi biszkopt z pozostałych składników.
Wykonanie masy kokosowej:
Mleko kokosowe i śmietanka muszą być słodzone przed ubijaniem, inaczej się nie ubiją. Mleko kokosowe i śmietankę ubijamy osobno. Mleko kokosowe - tylko stałą część mleka- ubijamy mikserem aż otrzymamy sztywną masę. Śmietankę ubijamy z cukrem pudrem również do momentu aż otrzymamy sztywną masę. Łączymy obie masy, mieszając łyżką. Na końcu dodajemy wiórki kokosowe, mieszamy. Masę mamy gotową.
Wykonanie ponczu:
Wyciskamy sok z połowy cytryny i dodajemy do niego 2 łyżki wody pozostałej z mleka kokosowego. Mieszamy. Można dodać szczyptę cukru.
Wykonanie tortu:
Każdy z biszkoptów przecinamy na pół.
Pierwszy blat biszkoptu nasączamy ponczem i wykładamy na niego ok. 1/3 masy kokosowej, rozsmarowujemy i przykrywamy drugim blatem. Na drugi blat biszkoptu wykładamy dżem i przykrywamy trzecim. Trzeci blat nasączamy ponczem, wykładamy ok. 1/3 masy kokosowej i przykrywamy ostatnim blatem biszkoptowym. Na wierzchu i po bokach tortu rozsmarowujemy pozostałą część masy kokosowej.
Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, czekamy aż lekko wystygnie ( ale żeby nie zastygła) i polewamy nią tort. Na końcu obsypujemy wiórkami kokosowymi i dekorujemy według upodobania. Tort wkładamy do lodówki.
Zachęcam do odwiedzenia blogów prowadzonych przez Magdę oraz do przeczytania całego wywiadu!
Zdradź nam kilka faktów o sobie. Czym się zajmujesz? Co robisz w wolnym czasie?
Ostatnimi czasy - tak mi się życie potoczyło - że zajmuję się głównie domem, gotowaniem i blogami. Z zawodu jestem chemikiem i technikiem farmaceutycznym, więc od zawsze frajdę sprawiało mi mieszanie i eksperymentowanie. Z receptury aptecznej przeniosłam się do mojej kuchni, w której teraz mam pole do popisu i mogę eksperymentować do woli.
Jestem osobą bardzo kreatywną. Gdy siedzę w domu, to po prostu muszę znaleźć sobie jakieś zajęcie. Lubię różnego rodzaju robótki ręczne - robiłam biżuterię, ozdoby świąteczne tj.choinki z makaronu, szyszek, bombki, stroiki. itp. Moją kolejną pasją jest aranżacja wnętrz. Odkryłam ją, gdy urządzałam swoje mieszkanie.
Jestem osobą czynu, więc praca siedząca nie jest dla mnie. Czasami sama się dziwię, że udaje mi się usiąść spokojnie i pisać blogi.
W wolnym czasie... ostatnio mam go bardzo mało. W mojej głowie kłębi się tyle pomysłów, że zazwyczaj doba jest za krótka, by je wszystkie zrealizować. W wolnym czasie śpię ;) Nie, to żart, choć uwielbiam spać do południa, a po nocach pracować. Gdy mam chwilę wolnego lubię poczytać książkę, zaplanować jakąś podróż bo razem z mężem uwielbiamy podróże, a ja jestem zawsze odpowiedzialna za plan całej wycieczki. A czasem po prostu lubię nic nie robić, siedzieć i oglądać ulubione seriale.
Prowadzisz dwa blogi: ALE Ciacho! oraz Kuchnia MagdaLeny. Skąd wziął się taki pomysł?
Blog ALE Ciachoo! to blog ze słodkościami, a Kuchnia MagdaLeny to blog z przepisami na dania śniadaniowe, obiadowe i kolacyjne.
Chciałam mieć miejsce, gdzie są wszystkie moje przepisy, ponieważ często robiłam coś pod wpływem chwili, a za tydzień czy dwa zapominałam i nie byłam w stanie odtworzyć tego przepisu. Zdarzało się też znajomi czy rodzina prosili mnie o przepis, wtedy pomyślałam o założeniu bloga.
Który blog powstał jako pierwszy? Co było motywacją do jego założenia?
Jako pierwszy powstał blog ALE Ciachoo!, pod koniec września 2015 roku bo odkąd pamiętam pieczenie ciast/tortów sprawiało mi ogromną frajdę. Na każde święta czy urodziny zawsze coś piekłam. Słyszałam wtedy od rodziny, że pomyliłam profesję. I jak przestałam pracować zawodowo, robiłam różne rzeczy, ale nic mnie nie cieszyło. Wtedy też miałam więcej czasu i bardzo często piekłam. Gdzieś tam w głowie narodził się plan założenia bloga tylko ze słodkościami i dzielenia się przepisami z innymi. Wtedy nie myślałam nawet o blogu z potrawami wytrawnymi, ale piec nie mogłam codziennie bo kto by to zjadał. To było takie prowadzenia bloga z doskoku.
Rodzina i znajomi od początku mówili mi, że to powinna być ALE Kuchnia! nie ALE Ciachoo! :) Gdy do tego dojrzałam założyłam bloga Kuchnia MagdaLeny w październiku 2016 roku, ponieważ nie chciałam łączyć słodkości z potrawami wytrawnymi.
Jak dużo czasu poświęcasz na prowadzenie blogów?
Teraz na prowadzenie dwóch blogów poświęcam dużo czasu, około 6-8 godzin dziennie. W weekendy staram się mieć wolne.
Oprócz przygotowania potraw, dużo czasu zabierają mi zdjęcia, które są moją bolączką. Pomału się uczę, ale nadal moje zdjęcia nie są zbyt dobre. Niestety pewnych rzeczy nie przeskoczę, chociażby takich jak sprzęt słabej jakości. Może kiedyś dorobię się lepszego...
Jakie danie od dawna chcesz przygotować, ale coś Cię przed tym powstrzymuje. Co to takiego?
Nie ma takiego dania. Jak chce coś przygotować to po prostu to robię. W kuchni nie uznaje żadnych ograniczeń. Jak sobie coś wymyślę to od razu biorę się do pracy.
Czego nie tolerujesz w swojej kuchni?
Nie toleruję niezdrowych produktów. Staram się gotować zdrowo, zawsze na zakupach czytam etykiety i wybieram produkty jak najlepszej jakości.
Najlepsza potrawa jaką kiedykolwiek jadałaś to….
Sushi. Kiedy pierwszy raz je jadłam, byłam pod wrażeniem ilości smaków zawartych w tak małym kawałeczku. Była to dla mnie wielka tajemnica. Teraz z mężem stawiamy pierwsze kroki i robimy w domu własne sushi, bawiąc się smakami.
Czy masz jakiegoś idola kulinarnego?
Idola nie mam, choć cenię i podziwiam Karola Okrasę. Potrafi z każdego tradycyjnego dania stworzyć coś wyjątkowego. Często te połączenia smakowe są zaskakujące. Posiada wyobraźnię kulinarną do pozazdroszczenia.
Co sądzisz na temat programów kulinarnych? Oglądasz je?
Oczywiście, że oglądam. Bardzo lubię programy kulinarne. Są dla mnie źródłem inspiracji. Cieszę się, że w telewizji jest tyle różnych programów kulinarnych. Dzięki nim ludzie otwierają się na nowe smaki i coraz więcej osób gotuje.
Jak wiadomo każdemu kucharzowi zdarzają się porażki i sukcesy. Jak to jest w Twoim przypadku?
Na szczęście więcej jest sukcesów niż porażek. A jak już mi się jakaś porażka przytrafi to nie poddaję się - zawsze staram się do końca uratować daną potrawę. Jestem uparta i w kuchni i w życiu.
Moją ulubioną dziedziną w kuchni od zawsze było pieczenie tortów. Jak tylko mogę to piekę je na różne okazje dla moich najbliższych. Tort Rafaello piekłam na urodziny dla swojej najmłodszej siostry i szczególnie zapadł mi w pamięć bo błyskawicznie zniknął z talerzyków jak żaden. Smakował nawet osobom, które za słodkim nie przepadają.
Tort Rafaello
Składniki:
Biszkopt:
(z podanych składników pieczemy 2 biszkopty)
- 2 szklanki mąki
- 8 jajek
- 2 szklanki cukru
- 6 łyżeczek octu
- 4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 8 łyżek oleju
- szczypta soli
- 4 łyżki wiórek kokosowych
Masa kokosowa:
- puszka mleka kokosowego
- 500 ml śmietanki 36%
- 3-4 łyżki cukru pudru
- 2-3 łyżki wiórek kokosowych
Poncz:
- sok z połowy cytryny
- 2 łyżki wody z mleka kokosowego
Dodatkowo:
- dżem np. pomarańczowy, brzoskwiniowy, morelowy, mango lub inny koloru pomarańczowego ( ja dałam o smaku marakuja-mango)
- tabliczka białej czekolady
- czekoladowe ażurki lub coś innego do dekoracji
- wiórki kokosowe
Wykonanie biszkoptu:
Pierwszy biszkopt wykonujemy z połowy podanych składników.
I-część: mieszamy mikserem
Białka oddzielamy od żółtek. Białka wlewamy do miski, dodajemy szczyptę soli i ubijamy mikserem na sztywną pianę. Następnie dodajemy porcjami cukier, ciągle miksując. Gdy cukier się rozpuści dodajemy żółtka wymieszane wcześniej z octem.
II-część: mieszamy łyżką drewnianą
W misce mieszamy: mąkę przesianą przez sitko i proszek do pieczenia. Do ubitej piany dodajemy mąkę z proszkiem na przemian z olejem, cały czas mieszamy aż masa ładnie się połączy żeby nie było grudek. Na końcu dodajemy wiórki kokosowe, mieszamy. Masę przenosimy do tortownicy i pieczemy w temp. 180 stopni ok. 25- 35 min aż boki lekko odejdą od formy, sprawdzamy patyczkiem czy ciasto w środku jest suche. Upieczony biszkopt wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do wystygnięcia. Po ostygnięciu ścinamy wierzch biszkopta. Tak samo wykonujemy drugi biszkopt z pozostałych składników.
Wykonanie masy kokosowej:
Mleko kokosowe i śmietanka muszą być słodzone przed ubijaniem, inaczej się nie ubiją. Mleko kokosowe i śmietankę ubijamy osobno. Mleko kokosowe - tylko stałą część mleka- ubijamy mikserem aż otrzymamy sztywną masę. Śmietankę ubijamy z cukrem pudrem również do momentu aż otrzymamy sztywną masę. Łączymy obie masy, mieszając łyżką. Na końcu dodajemy wiórki kokosowe, mieszamy. Masę mamy gotową.
Wykonanie ponczu:
Wyciskamy sok z połowy cytryny i dodajemy do niego 2 łyżki wody pozostałej z mleka kokosowego. Mieszamy. Można dodać szczyptę cukru.
Wykonanie tortu:
Każdy z biszkoptów przecinamy na pół.
Pierwszy blat biszkoptu nasączamy ponczem i wykładamy na niego ok. 1/3 masy kokosowej, rozsmarowujemy i przykrywamy drugim blatem. Na drugi blat biszkoptu wykładamy dżem i przykrywamy trzecim. Trzeci blat nasączamy ponczem, wykładamy ok. 1/3 masy kokosowej i przykrywamy ostatnim blatem biszkoptowym. Na wierzchu i po bokach tortu rozsmarowujemy pozostałą część masy kokosowej.
Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, czekamy aż lekko wystygnie ( ale żeby nie zastygła) i polewamy nią tort. Na końcu obsypujemy wiórkami kokosowymi i dekorujemy według upodobania. Tort wkładamy do lodówki.