Francuski rodowód
Nie ma na świecie gron, które padłby by ofiarą bardziej spektakularnej pomyłki niż carmenere. Ten niemal autochtoniczny szczep Chile bardzo długo uważano za winogrona odmiany merlot. Jak na ironie, Carmenere pochodzi z Bordeaux, gdzie zostało prawie całkowicie wyplenione, z uwagi na słabe zbiory i kiepską jakość win, jakie dawało.
Merlot, który był cabernetem
Około końca wieku XIX, gdy francuscy emigranci trafili do Chile, przywieźli ze sobą sadzonki winorośli. Francuzi przywieźli ze sobą między innymi odmianę Merlot, która zaczęli sadzić w rodzących się dopiero winniach Chile. Z czasem ich niepokój wzbudził fakt, że część Merlot, którego przywieźli , rozwija się w zupełnie innym tempie, dając zupełnie odmienne plony i zupełnie inne wino. By móc dostrzec, że przywiezione z Francji winogrona to nie tylko Merlot potrzebowali ponad 100 lat. Po tym czasie z dumą stwierdzili – to nie Merlot, to… Cabernet Franc.
Rozrastająca się uprawa
Dopiero dalsze, wnikliwe badania w latach 90. XX wieku pozwoliły na precyzyjne stwierdzenie, że chilijski Merlot to w rzeczywistości carmenere. Jeszcze w 1996 roku szacowano, że szczep ten zajmuje mniej niż 1 procent uprawy winorośli w Chile. Dziś wiemy, że ponad 60 procent tamtejszego Merlot to właśnie carmenere. Mimo, że pierwszego zabutelkowania wina z omawianej odmiany dokonano w połowie lat 90., to do dziś możemy mówić o ogromnym sukcesie chilijskiego szczepu narodowego.
Światowy sukces
Od ponownego „odkrycia” carmenere nie minęło nawet ćwierć wieku, a szczep ten już stał się tym, czym Tempranillo dla Hiszpanii, Zinfandel dla Australii, czy Pinotage dla RPA. Na półkach winiarskich sklepów ta wizytówka Chile wypiera Chardonnay czy Cabarnety nie tylko z Ameryki, ale także starego kontynentu. Carmenere nie daje win wielkich. Duża część produkcji opartej o ten szczep to miałkie, proste wina sprzedawana a astronomicznych ilościach na rynki europejskie. Wśród nich zdarzają się jednak oczywiste perełki.
Dlaczego warto sięgnąć po carmenere?
Produkty oparte o ten szczep to dobry wybór szczególnie dla debiutujących smakoszy wina. Carmenere daje trunki miękkie, niezbyt cierpkie, krągłe, które łatwo się pije. Są dość transparentne – w kieliszku uwalniają nie ma na raz całą rewie zapachów, które przeciętny konsument z łatwością rozpozna. Szczep ten daje trunki doskonale pasujące do lekkiej kuchni, niezbyt mocno obrabianych termicznie czerwonych mięs, prostych grzybowych sosów czy, w wypadku lepszych win, do baraniny. Poza tym, prędzej czy później i tak na carmenere trafić musimy. Połowa chilijskich merlotów zawiera domieszkę carmenere. To w końcu numer jeden wśród dóbr eksportowych Chile.