Napoje a sytość
Organizm człowieka nie jest ewolucyjnie przystosowany do przyjmowania energii (kalorii) w postaci płynów. Po zjedzeniu posiłku w formie stałej mózg i żołądek wysyłają sygnał sytości. W zależności od tego, co wchodziło w skład dania uczucie to utrzymuje się od kilkudziesięciu minut do kilku godzin. Wyobraźcie sobie litrową butelkę słodzonego napoju gazowanego (może dostarczyć tyle kalorii, co niewielki obiad).
Wypicie jej tylko na krotko wypełni żołądek, płyny bowiem opuszczają go szybko, fizycznie „najedzeni” poczujecie się tylko przez chwilę. Nie zmienia to faktu, że do krwi trafia ogromna dawka cukru, który prawdopodobnie nie zostanie zużyty na bieżące potrzeby organizmu. Konsekwencją będzie uruchomienie magazynowania w postaci tkanki tłuszczowej, a wy dalej będziecie głodni.
Z tego powodu spożywane napoje powinny być bezkaloryczne. Płyny dostarczające kalorii wybierajcie tylko jako uzupełnienie jadłospisu.
Woda
To wybór oczywisty. Do codziennego nawadniania najlepiej sprawdzi się woda mineralna średniozmineralizowana. Przeczytajcie czym kierować się wybierając wodę w artykule „Jak wybrać wodę do picia?”. Jeśli nie lubicie smaku czystej wody, dodawajcie do niej plasterki cytrusów (limonki, cytryny, pomarańczy, grejpfruta), w sezonie letnim dorzućcie maliny, truskawki, borówki. Wzmocnijcie smak rozmarynem, bazylią, ogórkiem, czy miętą. Nie potraficie obyć się bez odrobiny słodyczy? Dorzućcie listki stewii (naturalny słodzik roślinny) - uzyskacie słodki smak bez dodatkowych kalorii.
Soki owocowe
Soki owocowe kojarzą się ze zdrowiem, ale warto pamiętać, że nawet te 100% to skoncentrowany owoc, a co za tym idzie dość duża zawartość cukru prostego - fruktozy. Zanim wypijecie szklankę świeżo wyciśniętego soku zastanówcie się ile owoców potrzeba, by ją uzyskać i odpowiedzcie sobie na pytanie: czy korzystniej jest wypić sok, czy zjeść np. 2-3 pomarańcze?. Po czym będziecie bardziej syci?
Szklanka soku owocowego może dostarczyć podobnej ilości cukru i kalorii, co szklanka napoju gazowanego, choć ma znacznie wyższą wartość odżywczą (np. dzięki zawartości błonnika, witamin). Traktujcie sok nie jako źródło nawodnienia, a jako przekąskę i pijcie nie więcej niż 1-2 szklanki dziennie.
Napoje gazowane i wody smakowe butelkowane
Nie ma ani jednego racjonalnego powodu, dla którego warto byłoby sięgać po słodzone napoje gazowane! Nie znajdziecie w nich nic poza ogromną ilością cukru, substancjami konserwującymi, syntetycznymi barwnikami i tzw. „pustymi kaloriami” (nie wnoszą żadnych związków potrzebnych ludzkiemu organizmowi).
Woda smakowa butelkowana to nie woda a napój, bardzo często zawiera dodatek cukru, substancji słodzących i konserwujących (np. benzoesan sodu)! Niestety producenci opakowaniem łudząco podobnym do wody często wprowadzają konsumentów w błąd.
Fot. Fotolia
Kawa/herbata
Ostatnie badania wykazują, że niewielkie ilości herbaty i kawy (łącznie maks. 2-3 filiżanki dziennie) nie mają działania odwadniającego. Organizm ludzi adaptuje się do działania kofeiny z kawy, czy teiny z herbaty i przy regularnym spożywaniu związki te nie wykazują działania moczopędnego. Z tego powodu uznaje się, że herbatę i kawę pitą z umiarem można wliczać do bilansu płynów. Latem wybierzcie wersję mrożoną z dodatkiem mięty. Pamiętajcie jednak, by jej nie dosładzać!
Kompoty domowej roboty
Kompot domowej roboty nie będzie płynem bezkalorycznym, ale jeśli posłodzicie go stewią lub ksylitolem „oszczędzicie” sporo kalorii. Stewia jest słodzikiem roślinnym, w którym substancją nadającą smak słodki są tzw. glikozydy pochodzenia naturalnego. Ksylitol to cukier z kory brzozy, który ma o 40% kalorii mniej niż tradycyjny cukier stołowy. Szklankę tak przygotowanego kompotu możecie wypić do obiadu.
Koktajle/smoothies
Koktajle na bazie owocowej, czy owocowo-warzywnej zawsze należy traktować nie jak napój, a jak posiłek. To świetne rozwiązanie na II śniadanie, czy podwieczorek!
Fot. Fotolia
Napoje energetyczne
Napoje energetyczne należą do tzw. żywności funkcjonalnej i tak powinny być traktowane. Mają spełnić określoną funkcję, którą jest zwiększenie koncentracji. Warto je wykorzystywać tylko w sytuacjach wyjątkowych, jak np. długa jazda samochodem albo praca na zmianę nocną. Jeśli decydujecie się na ich zakup wybierajcie wersję bezcukrową.
Napoje izotoniczne
To dobry sposób na uzupełnienie węglowodanów i soli mineralnych po wysiłku, ale tylko pod warunkiem, że wysiłek był bardzo intensywny i trwał dłużej niż 1,5 godziny. Jeśli nie spełniliście tych warunków może się okazać, że wraz z napojem izotonicznym wypiliście więcej kalorii niż spaliliście w trakcie ćwiczeń.
Kiedy decydujecie co pić pamiętajcie przede wszystkim o tym, że 3/4 wypijanych płynów powinna stanowić woda. Pozostałe napoje to uzupełnienie. Dobrze by były bezkaloryczne lub z niewielkim dodatkiem cukru/miodu, stewii, czy ksylitolu.
Organizm człowieka nie jest ewolucyjnie przystosowany do przyjmowania energii (kalorii) w postaci płynów. Po zjedzeniu posiłku w formie stałej mózg i żołądek wysyłają sygnał sytości. W zależności od tego, co wchodziło w skład dania uczucie to utrzymuje się od kilkudziesięciu minut do kilku godzin. Wyobraźcie sobie litrową butelkę słodzonego napoju gazowanego (może dostarczyć tyle kalorii, co niewielki obiad).
Wypicie jej tylko na krotko wypełni żołądek, płyny bowiem opuszczają go szybko, fizycznie „najedzeni” poczujecie się tylko przez chwilę. Nie zmienia to faktu, że do krwi trafia ogromna dawka cukru, który prawdopodobnie nie zostanie zużyty na bieżące potrzeby organizmu. Konsekwencją będzie uruchomienie magazynowania w postaci tkanki tłuszczowej, a wy dalej będziecie głodni.
Z tego powodu spożywane napoje powinny być bezkaloryczne. Płyny dostarczające kalorii wybierajcie tylko jako uzupełnienie jadłospisu.
Woda
To wybór oczywisty. Do codziennego nawadniania najlepiej sprawdzi się woda mineralna średniozmineralizowana. Przeczytajcie czym kierować się wybierając wodę w artykule „Jak wybrać wodę do picia?”. Jeśli nie lubicie smaku czystej wody, dodawajcie do niej plasterki cytrusów (limonki, cytryny, pomarańczy, grejpfruta), w sezonie letnim dorzućcie maliny, truskawki, borówki. Wzmocnijcie smak rozmarynem, bazylią, ogórkiem, czy miętą. Nie potraficie obyć się bez odrobiny słodyczy? Dorzućcie listki stewii (naturalny słodzik roślinny) - uzyskacie słodki smak bez dodatkowych kalorii.
Soki owocowe
Soki owocowe kojarzą się ze zdrowiem, ale warto pamiętać, że nawet te 100% to skoncentrowany owoc, a co za tym idzie dość duża zawartość cukru prostego - fruktozy. Zanim wypijecie szklankę świeżo wyciśniętego soku zastanówcie się ile owoców potrzeba, by ją uzyskać i odpowiedzcie sobie na pytanie: czy korzystniej jest wypić sok, czy zjeść np. 2-3 pomarańcze?. Po czym będziecie bardziej syci?
Szklanka soku owocowego może dostarczyć podobnej ilości cukru i kalorii, co szklanka napoju gazowanego, choć ma znacznie wyższą wartość odżywczą (np. dzięki zawartości błonnika, witamin). Traktujcie sok nie jako źródło nawodnienia, a jako przekąskę i pijcie nie więcej niż 1-2 szklanki dziennie.
Napoje gazowane i wody smakowe butelkowane
Nie ma ani jednego racjonalnego powodu, dla którego warto byłoby sięgać po słodzone napoje gazowane! Nie znajdziecie w nich nic poza ogromną ilością cukru, substancjami konserwującymi, syntetycznymi barwnikami i tzw. „pustymi kaloriami” (nie wnoszą żadnych związków potrzebnych ludzkiemu organizmowi).
Woda smakowa butelkowana to nie woda a napój, bardzo często zawiera dodatek cukru, substancji słodzących i konserwujących (np. benzoesan sodu)! Niestety producenci opakowaniem łudząco podobnym do wody często wprowadzają konsumentów w błąd.
Fot. Fotolia
Kawa/herbata
Ostatnie badania wykazują, że niewielkie ilości herbaty i kawy (łącznie maks. 2-3 filiżanki dziennie) nie mają działania odwadniającego. Organizm ludzi adaptuje się do działania kofeiny z kawy, czy teiny z herbaty i przy regularnym spożywaniu związki te nie wykazują działania moczopędnego. Z tego powodu uznaje się, że herbatę i kawę pitą z umiarem można wliczać do bilansu płynów. Latem wybierzcie wersję mrożoną z dodatkiem mięty. Pamiętajcie jednak, by jej nie dosładzać!
Kompoty domowej roboty
Kompot domowej roboty nie będzie płynem bezkalorycznym, ale jeśli posłodzicie go stewią lub ksylitolem „oszczędzicie” sporo kalorii. Stewia jest słodzikiem roślinnym, w którym substancją nadającą smak słodki są tzw. glikozydy pochodzenia naturalnego. Ksylitol to cukier z kory brzozy, który ma o 40% kalorii mniej niż tradycyjny cukier stołowy. Szklankę tak przygotowanego kompotu możecie wypić do obiadu.
Koktajle/smoothies
Koktajle na bazie owocowej, czy owocowo-warzywnej zawsze należy traktować nie jak napój, a jak posiłek. To świetne rozwiązanie na II śniadanie, czy podwieczorek!
Fot. Fotolia
Napoje energetyczne
Napoje energetyczne należą do tzw. żywności funkcjonalnej i tak powinny być traktowane. Mają spełnić określoną funkcję, którą jest zwiększenie koncentracji. Warto je wykorzystywać tylko w sytuacjach wyjątkowych, jak np. długa jazda samochodem albo praca na zmianę nocną. Jeśli decydujecie się na ich zakup wybierajcie wersję bezcukrową.
Napoje izotoniczne
To dobry sposób na uzupełnienie węglowodanów i soli mineralnych po wysiłku, ale tylko pod warunkiem, że wysiłek był bardzo intensywny i trwał dłużej niż 1,5 godziny. Jeśli nie spełniliście tych warunków może się okazać, że wraz z napojem izotonicznym wypiliście więcej kalorii niż spaliliście w trakcie ćwiczeń.
Kiedy decydujecie co pić pamiętajcie przede wszystkim o tym, że 3/4 wypijanych płynów powinna stanowić woda. Pozostałe napoje to uzupełnienie. Dobrze by były bezkaloryczne lub z niewielkim dodatkiem cukru/miodu, stewii, czy ksylitolu.
marcinka
SylaUla