Któż nie zna tego ostrego i palącego zapachu, charakterystycznego dla czosnku? Ma wiele właściwości zdrowotnych; bardzo często używamy go w kuchni, ponieważ podkreśla smak i aromat przyrządzanych dań.
Czosnku używamy również do ogórków i papryki konserwowej – wystarczy wrzucić po jednym ząbku do każdego słoika i smak po chwili stanie się wyraźniejszy. To nie wszystko – czosnek znakomicie sprawdza się przy przeziębieniu: wystarczy do przegotowanego, ciepłego mleka dodać łyżeczkę miodu oraz przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku. Taki napój pijemy codziennie wieczorem, w czasie przesilenia jesiennego. Rozgrzewa oraz działa jak antybiotyk.
Możemy jeść go również w wersji surowej, natomiast liczyć się trzeba wtedy z tak popularnym, przykrym zapachem, z którym czosnek jest kojarzony. Na to również jest rada – po zjedzeniu czosnku żujemy natkę zielonej pietruszki lub popijamy mlekiem albo jogurtem.
Bardzo łatwo możemy sami wyhodować czosnek. Wczesną jesienią w dobrze żyznej glebie sadzimy w niedużych odległościach każdy ząbek osobno, tak aby zdążył zakorzenić się przed przymrozkami. Na wiosnę musimy motyką spulchnić ziemię. Możemy podłożyć troszkę nawozu (jest dostępny w każdym ogrodniczym sklepie), aby na początku sierpnia zebrać dorodne główki.
Ciekawostką o której nie każdy wie jest fakt, że wieki temu czosnek służył jako straszak na złe moce i demony. Po dziś dzień, z okazji Halloween można zobaczyć jak przywieszony ozdabia drzwi wejściowe wielu domów.
Nina W.