Z pewnością dyskutowałaś już na ten temat wiele razy – z babcią, koleżanką, ciocią. Informacje na temat szkodliwości i dobroczynnego działania jedzenia zmieniają się – jedne produkty raz są na indeksie, a raz się je wychwala.
Nie wszystko, co jedzą dorośli można dawać małym dzieciom. Ich układ pokarmowy jest niedojrzały i to, co rodzicowi nie zaszkodzi, u nich będzie przyczyną kłopotów. Poza tym niekorzystne składniki mogą się kumulować w organizmie i być przyczyną problemów w przyszłości.
Ciemne pieczywo
Tak. Dla niemowląt rzeczywiście poleca się białe bułki i chleb, bo są łatwiej strawne niż razowe, ale już pod koniec pierwszego roku życia możesz zacząć podawać pieczywo typu graham na zmianę z białym. W drugim roku życia stopniowo wprowadzaj także dobrze wypieczone bułki i chleb razowy, pieczywo z mąką orkiszową. Produkty z ziaren mało oczyszczonych zawierają m.in. witaminy z grupy B, witaminę E, PP, a także wapń i żelazo. Są też bogate w błonnik, który reguluje pracę układu pokarmowego.
Czarna herbata
Nie. Zawiera sporo teiny, która ma działanie pobudzające, utrudnia też przyswajanie witaminy C, żelaza i wapnia. Podobnie działa zresztą herbata zielona, czerwona czy biała. Dla dzieci najlepiej wybierać naturalne herbatki owocowe lub ziołowe. Mogą być tzw. ekspresowe, ale możesz też kupić susz owocowy i po zaparzeniu przecedzić napar do kubeczka. Zwróć uwagę na etykietę – bywa tam informacja „herbata owocowa”, a w składzie jest czarna herbata. Nie kupuj też herbat aromatyzowanych.
Czekolada
Tak. Trochę kakao producenci dodają do niektórych gotowych kaszek dla niemowląt, ale kawałeczek czekolady możesz dać dopiero półtorarocznemu maluchowi. Czekolada to wartościowy łakoć – zawiera żelazo, magnez, a mleczna także wapń. Jednak przyjemność jej jedzenia trzeba dziecku dozować. Czekolada może uczulać, a poza tym maluch może mieć po niej problemy z wypróżnianiem. Podawaj ją jako deser po głównym posiłku.
Miód
Tak. Choć miód głównie składa się z cukrów, to zawiera też korzystne składniki w przeciwieństwie do białego oczyszczonego cukru z buraków. Są w nim minerały i witaminy oraz kwasy organiczne, które nadają mu właściwości hamujące rozwój bakterii, a to sprawia, że działa jak naturalny antybiotyk. Dzieci mogą jeść miód od drugiego roku życia.
Chude mleko
Nie. Mimo że takie mleko zachowuje sporo wartości odżywczych, np. niektóre witaminy czy wapń, to usunięcie z niego prawie całego tłuszczu (chude ma go około 0,3 proc., podczas gdy mleko pełne średnio 3,8 proc.) usuwa też rozpuszczalne w nim witaminy A i D, które są bardzo potrzebne dzieciom.
Mrożone owoce i warzywa
Tak. Mrożonki są wartościowe, ale tylko jeśli kupujesz takie bez żadnych dodatków, np. sosów. To świeże jedzenie tylko po prostu zamrożone. Jedynym „konserwantem” jest tu bardzo niska temperatura – do mrożonych warzyw i owoców nie dodaje się sztucznych substancji. W dodatku zamrażanie powoduje tylko minimalną utratę witamin czy składników mineralnych w porównaniu np. do innych naturalnych sposobów przetwarzania, np. robieniu dżemów, wyciskania soków.
Kawa zbożowa
Tak. Nie ma nic wspólnego z czarną kawą, bo produkuje się ją z palonych ziaren żyta, pszenicy (także orkiszowej) lub jęczmienia, a niekiedy również z korzenia mniszka, buraka cukrowego lub cykorii. Ma za to mnóstwo wartości odżywczych – ponieważ jest prażona z ziaren zbóż, zawiera błonnik, witaminy z grupy B i składniki mineralne: magnez, potas, fosfor, oraz prebiotyk – inulinę. Oprócz tego, że korzystnie wpływa na florę jelitową, to jeśli podajesz ją z mlekiem, poprawia wchłanianie wapnia z mleka. Kawę zbożową możesz kupić w formie rozpuszczalnej (tzw. instant), w torebkach do zaparzania (tzw. ekspresowa) lub sypką – do zaparzania przez sitko. Zwróć uwagę na skład kawy rozpuszczalnej – niektóre mogą mieć dodatek cukru lub słodzików.
Woda gazowana
Nie. Zawarty w napojach gazowanych (a więc także w wodzie) dwutlenek węgla może podrażniać żołądek dziecka i wywoływać bóle brzucha spowodowane nagromadzeniem gazów w jelitach. Takiej wody może spróbować półtora-, dwuletnie dziecko, ale raczej jako ciekawostkę, a nie napój służący zaspokajaniu pragnienia.
Orzechy
Tak. Są zdrowe, ale to silny alergen. Z podawaniem ich dziecku wstrzymaj się aż do połowy drugiego roku życia, a i wtedy koniecznie trzeba je przed podaniem zmielić, by maluch się nimi nie zakrzusił. Zamiast nich możesz dodawać do potraw zmielone nasiona sezamu.
Wasze przepisy na dania dla dzieci >>
Źródło: Twoje dziecko
Czy to można dawać dziecku?
Podpowiadamy co dawać dziecku, a czego lepiej unikać.
ocena: 4/5 głosów: 1