Czy zimą musimy tyć?

Mijają święta, nadchodzi czas na karnawał. Zamiast cieszyć się możliwością zabawy i wyszukanymi kreacjami, okazuje się, że nie możemy wcisnąć się w wymarzoną sukienkę.

         
ocena: 4/5 głosów: 1
Czy zimą musimy tyć?

Oczywiście możemy się tym nie przejmować i… schudnąć w tańcu, by zabłysnąć nową kreacją pod koniec karnawałowych szaleństw. Możemy jednak sprytnie oszukać zimowy pęd do tycia. Jak to zrobić, by problem zimowego przybierania na wadze nas nie dotyczył? By, zrzucając zimowe ciuchy, można było bez zakłopotania od razu wskoczyć w bikini?


Dlaczego zimą tyjemy?


Większe zapotrzebowanie na energię zimą – czyli spożywanie wysokokalorycznych pokarmów w sporej ilości, brak ruchu, no i… świąteczne obżarstwo to główne przyczyny zimowego przybierania na wadze. Najczęściej nie panujemy nad tymi trzema zjawiskami, tłumacząc się wynikającymi z braku światła dziennego i ciepła, zimową chandrą lub ospałością. To nasi wrogowie! Nauczmy się, jak walczyć z podstępną zimą, by nie dała nam w kość, sprawiając, że wiosna zastanie nas… przy kości.
 

Czy zimą musimy jeść tłusto i obficie?


Kiedy jest zimno, nasz organizm domaga się więcej jedzenia, a przynajmniej większej ilości kalorii. Dlatego sięgamy po produkty, na które w lecie mamy mniejszą ochotę, bądź wcale o nich nie myślimy. Należą do nich tłuste mięsa, potrawy smażone, nie mówiąc już o świątecznych przysmakach typu bigos.
Jemy, bo jest nam zimno – nasz organizm domaga się większej ilości kalorii z pożywienia, aby wyrównać straty ciepła, jakie ponosi nasze ciało, by zimowy chłód nie dał nam w kość. Nie oznacza to jednak, że mamy jeść bezmyślnie. Prawidłowa dieta nie tylko sprawi, że będzie nam ciepło, ale i zapobiegnie przeziębieniom – pomoże nam także utrzymać linię.

Jedzmy często, zaczynając od rana – przede wszystkim nabiał, zawierający duże ilości wapnia, który nie tylko wzmacnia kości, ale i daje uczucie sytości. Doskonale przyswajalny wapń oraz wiele innych niezbędnych składników mineralnych znajduje się w substancji Aquamin, który znajdziemy w produktach suplementacyjnych. Zimą zaprzyjaźnijmy się ze strączkowcami i pełnoziarnistym pieczywem – ten rodzaj węglowodanów da nam dużo energii, a także żelaza, które zimą ochroni nas przed anemią. Strączkowce oraz ryby czy orzechy dostarczą nam magnezu, który nie tylko przyspiesza metabolizm, ale i wspomaga pracę mózgu.

Warzywa zimą nie są niestety ani tak smaczne, ani tanie, jak podczas reszty roku. Nie możemy jednak o nich zapominać, ponieważ to właśnie one stanowią główne źródło witamin chroniących zimą nasz organizm przed przeziębieniami, osłabieniem i innymi dolegliwościami. Szczególną uwagę zwróćmy na spożywanie: papryki, szpinaku, pomidorów, brokułów czy kalafiora, które bogate są w zwiększającą odporność witaminę C. Witamina ta pomaga także w przyswajaniu żelaza.

Pomidory są także źródłem witaminy A, chroniącej nasze drogi oddechowe przez wniknięciem w nie zarazków.
Przemianę węglowodanów wspomoże witamina B, którą znajdziemy w strączkowcach i orzechach.
Ponieważ zimą szczególnie ważne jest dostarczenie organizmowi wapnia, zadbajmy o odpowiedni poziom witaminy D w organizmie – pomoże ona w jego przyswajaniu. Witaminę D znajdziemy szczególnie w rybach, tranie czy jajkach.
Jajka, jak również marchew, oleje roślinne, mleko czy zielone warzywa dostarczą nam kolejnej witaminy – witaminy E, dzięki której wzmocnimy naczynia krwionośne, mięśnie i skórę.
 

Co ze sportem w zimie?


Brak lub ograniczenie ruchu fizycznego to kolejna przyczyna zimowej ospałości, a także przybierania na wadze. To jasne, że spędzając większość czasu w pomieszczeniach – i to sztucznie ogrzewanych – poruszamy się mało, nie spalamy nagromadzonej dzięki jedzeniu energii, a na dodatek… przesuszamy skórę.

Brak ruchu niekorzystnie wpływa także na nasze samopoczucie – jesteśmy bardziej skłonni do apatii i tak zwanego nic-nierobienia. Tymczasem nie trzeba spędzać weekendów na nartach czy desce, aby intensywnie cieszyć się zimą. Samo przebywanie na zimnym powietrzu (pamiętajmy o ciepłym ubraniu i kosmetykach ochronnych!), ulepienie bałwana, czy chwila bitwy na śnieżki to zdrowy ruch!

Dla amatorów miejskich sportów zimowych także się coś znajdzie – korzystajmy z lodowisk i pamiętajmy, że zjeżdżanie na sankach nie jest zarezerwowane dla dzieci! Amatorzy biegania czy jazdy na rowerze śmiało mogą nazwać swoje ulubione sporty całorocznymi – pamiętając (znów!) o odpowiednim ubiorze i – w przypadku roweru – konserwacji sprzętu i przystosowaniu go do zimowych warunków.

Uprawiając sporty w zimie nie tylko ćwiczymy kondycję, ale podnosimy odporność organizmu na infekcje, uczymy się z nimi walczyć i zapobiegamy zanikowi i zwiotczeniu mięśni.
 

Zimowa dieta a suplementacja


I ruch, i odpowiednia dieta zapewnią nam piękną sylwetkę przez cały rok. Niektóre z nas pewnie obawiają się, że przy zimowej diecie ciężko jest utrzymać wagę. Być może też, że większym problemem niż latem może być stosowanie suplementów diety, dzięki którym dostarczamy organizmowi optymalną dawkę niezbędnych składników.
Dzisiejsze suplementy diety opracowane są w taki sposób, aby nawet zimą i przy wzmożonym wysiłku fizycznym dostarczać odpowiednią ilość energii. Co więcej, stosując produkty przeznaczone właśnie dla aktywnych fizycznie kobiet, wzmacniamy układ kostny o niezbędną ilość łatwoprzyswajalnego wapnia. Stosując taki suplement diety, zimą chronimy nasz organizm przed osłabieniem i ryzykiem złamań. 

Zimą pomyślmy zatem o zdrowej i nietuczącej diecie, ćwiczeniach fizycznych i suplementacji, która zapewni nam zdrowy i trwały efekt naszych wysiłków mających na celu utrzymanie lub osiągnięcie pięknej linii. Taka praca z pewnością zaowocuje nie tylko smukłą sylwetką, ale i wspaniałym samopoczuciem i energią nawet, gdy za oknem śnieg i deszcz.

Zatem – nie dajmy się zimie!