Do otworzenia kokosa potrzeba sporo siły. Na pewno nie powinny zabierac się do tego dzieci, ponieważ mogą zrobić sobie krzywdę.
Aby umiejętnie otworzyć kokosa, wcale nie potrzeba zestawu narzędzi - młotka i dłuta. Można poradzić sobie inaczej, nieco bardziej "po "kuchennemu".
Najpierw musimy wylac mleko z kokosa, aby nie rozpryskiwało się podczas otwierania. Kokos ma na głorze miejsca bardziej miękknie, łatwo rozpoznac owe "kropki". Za pomocą nożyczek, szpikulca do szaszłyków czy gwoździa należy je przebić i wylac sok do miseczki.
Teraz możemy przystąpić do otwierania. Pakujemy kokosa do foliowej torebki i mocno uderzamy weń tłuczkiem do mięsa. Po 2 - 3 uderzeniach skorupka pęknie.
Aby umiejętnie otworzyć kokosa, wcale nie potrzeba zestawu narzędzi - młotka i dłuta. Można poradzić sobie inaczej, nieco bardziej "po "kuchennemu".
Najpierw musimy wylac mleko z kokosa, aby nie rozpryskiwało się podczas otwierania. Kokos ma na głorze miejsca bardziej miękknie, łatwo rozpoznac owe "kropki". Za pomocą nożyczek, szpikulca do szaszłyków czy gwoździa należy je przebić i wylac sok do miseczki.
Teraz możemy przystąpić do otwierania. Pakujemy kokosa do foliowej torebki i mocno uderzamy weń tłuczkiem do mięsa. Po 2 - 3 uderzeniach skorupka pęknie.