Kalafior jest kuzynem kapusty. Sprowadziła go do nas z Włoch królowa Bona – zresztą jego nazwa w prostej linii pochodzi od włoskiego „cavolfiore”. Dziś jest tak samo niezbędny w polskiej kuchni jak ziemniaki czy marchew. Gotując kalafior, warto pamiętać, żeby przez pierwsze kilka minut nie przykrywać garnka – ulecą wtedy z olejki eteryczne i warzywo straci drażniący zapach.
Odmiany
Króluje kalafior biały. Aby nie ściemniał podczas gotowania, dodaj do wody mleka lub soku z cytryny. Fioletowy i pomarańczowy kalafior (np. odmiany Graffiti i Collage) różni się od białego kuzyna tylko kolorem. Fioletowy zmienia we wrzątku kolor na niebieski. Romanesco ma kwiaty przypominające spiralne muszle i łagodny, orzechowy smak.
Kupowanie, przechowywanie kalafiora
Jeśli chcesz mieć pewność, że kalafior jest świeży, przyjrzyj się jego kwiatom. Powinny być jednolitej barwy, bez ciemniejszych plamek. Liście zaś powinny być jasnozielone i sztywne. Aby kalafior długo zachował świeżość, usuń liście i przechowuj różyczki do 5 dni w pojemniku na warzywa w lodówce.
Kalafior w kuchni
Może stanowić samodzielne danie, np. w postaci pożywnego budyniu z jajkami i bułką tartą. Warto go też nafaszerować, wypełniając przestrzenie między różyczkami np. mięsem. Zwykle jednak trafia na talerz jako dodatek do dań głównych. Doskonale sprawdza się także w zupach, sałatkach, także na surowo. Można go też zapiekać.
Co dla zdrowia z kalafiora
Kalafior to jedno z najcenniejszych warzyw pod względem wartości odżywczych. Zawiera bowiem sporo witamin, m.in. C, K, wit. z grupy B. Znajdują się w nim także minerały i pierwiastki śladowe, jak potas, magnez, wapń i cynk. Jeśli chcesz skorzystać w pełni z jego dobrodziejstw, jedz kalafior na surowo – podczas gotowania traci część składników.
Źródło: Robert Grotkowski/Pani domu