Skąd pochodzi?
Kultywowany był we Włoszech już od początków XVI wieku, jednak sława rozkwitła nieco później – w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, kiedy to niewielkie społeczności zaczęły powoli kojarzyć go z brokułem czy kalafiorem.
Co to jest?
Romanesco jest naturalną krzyżówką kalafiora z brokułem, które znane są niemal wszystkim. Smakiem przyrównywany do powszedniego kalafiora, jednak charakterystyczna lekka orzechowa nuta sprawia, że lepiej komponuje się w potrawach, dodając im nieco wyrazistości.
By wydobyć z niego to, co najcenniejsze, należy pamiętać, że zbytnie przegotowanie nie tylko spowoduje, że będzie nieatrakcyjnie wyglądać – co gorsza – jego składniki mineralne również w znacznym stopniu ulegną osłabieniu.
Wartości zdrowotne
Jest to warzywo, które idealnie uzupełnia zapotrzebowanie na witaminy i minerały, przy czym jest lekkostrawne i niskokaloryczne. Wspaniale sprawdzi się jako bazowy składnik wegańskiej diety.
Witamina C, K, kwas foliowy oraz błonnik to tylko początek złożonej gamy składników odżywczych jakie posiada romanesco. Cenne bogactwo żelaza, magnezu, karotenu oraz cynku sprawia, że nasza skóra, włosy oraz paznokcie pozostają w nienagannej kondycji.
Zawartość kwasów omega-3, przyczyniających się do wzmocnionej kondycji naszego serca jest kolejnym dowodem na to, jak ważne jest włączenie tego niezwykłego warzywa do swojej diety.
Jako naturalny antydepresant, podobnie jak leki psychotropowe, wpływa na poziom dopaminy oraz serotoniny czyli substancji odpowiadających za przekazywanie bodźców nerwowych przez komórki nerwowe. Skutecznie walczy i zapobiega stanom depresyjnym, dzięki czemu łatwiej spoglądamy na świat przez „różowe okulary”.
Jego skuteczne działanie antynowotworowe jest wzmocnione dzięki zwartości sulforafanu - silnego przeciwutleniacza, który blokuje powstawanie nowotworowych mutacji DNA oraz ułatwia likwidację komórek tworzącego się nowotworu.
Jego naturalne właściwości antyoksydacyjne sprawiają, że regularne spożycie zapewnia odpowiedni poziom przeciwutleniaczy w organizmie. Sprzyja to zachowaniu młodego wyglądu na dłużej!
Zastosowanie w kuchni
Jeżeli dotychczas używaliśmy kalafiora lub brokułów w swoich potrawach, z powodzeniem możemy zastąpić je romanesco. Nieco skrócony czas gotowania i niebanalny wygląd z pewnością urozmaici niejedno danie.
Każda forma obróbki – pieczenie, duszenie na parze czy gotowanie – sprawi, że będzie delikatny i bardzo smaczny. Skropiony oliwą z oliwek, oprószony płatkami soli i drobno zmielonym pieprzem będzie idealnym dodatkiem lub lekkostrawną przystawką.
Aby podkreślić jego wyjątkowy, orzechowy posmak, możemy z niewielką ilością oleju kokosowego czy masła przesmażyć go tak, aby lekko się zrumienił. Znakomicie sprawdzi się jako chrupiący dodatek do wiosennych sałatek z dodatkiem prażonych ziaren dyni czy słonecznika.
Zupa krem? Oczywiście! Ugotowane różyczki romanesco doprawione przyprawą curry, papryczką chili wraz z ulubionym bulionem, zmiksowane w jedną, spójną całość zachwycą każdego smakosza nieco pikantniejszych zup!
Czy spotkaliście się wcześniej z tym niezwykłym warzywem? W jaki sposób przygotowujecie Go swoim najbliższym? Podzielcie się z Nami swoimi pomysłami na jego użycie!
Kultywowany był we Włoszech już od początków XVI wieku, jednak sława rozkwitła nieco później – w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, kiedy to niewielkie społeczności zaczęły powoli kojarzyć go z brokułem czy kalafiorem.
Co to jest?
Romanesco jest naturalną krzyżówką kalafiora z brokułem, które znane są niemal wszystkim. Smakiem przyrównywany do powszedniego kalafiora, jednak charakterystyczna lekka orzechowa nuta sprawia, że lepiej komponuje się w potrawach, dodając im nieco wyrazistości.
By wydobyć z niego to, co najcenniejsze, należy pamiętać, że zbytnie przegotowanie nie tylko spowoduje, że będzie nieatrakcyjnie wyglądać – co gorsza – jego składniki mineralne również w znacznym stopniu ulegną osłabieniu.
Wartości zdrowotne
Jest to warzywo, które idealnie uzupełnia zapotrzebowanie na witaminy i minerały, przy czym jest lekkostrawne i niskokaloryczne. Wspaniale sprawdzi się jako bazowy składnik wegańskiej diety.
Witamina C, K, kwas foliowy oraz błonnik to tylko początek złożonej gamy składników odżywczych jakie posiada romanesco. Cenne bogactwo żelaza, magnezu, karotenu oraz cynku sprawia, że nasza skóra, włosy oraz paznokcie pozostają w nienagannej kondycji.
Zawartość kwasów omega-3, przyczyniających się do wzmocnionej kondycji naszego serca jest kolejnym dowodem na to, jak ważne jest włączenie tego niezwykłego warzywa do swojej diety.
Jako naturalny antydepresant, podobnie jak leki psychotropowe, wpływa na poziom dopaminy oraz serotoniny czyli substancji odpowiadających za przekazywanie bodźców nerwowych przez komórki nerwowe. Skutecznie walczy i zapobiega stanom depresyjnym, dzięki czemu łatwiej spoglądamy na świat przez „różowe okulary”.
Jego skuteczne działanie antynowotworowe jest wzmocnione dzięki zwartości sulforafanu - silnego przeciwutleniacza, który blokuje powstawanie nowotworowych mutacji DNA oraz ułatwia likwidację komórek tworzącego się nowotworu.
Jego naturalne właściwości antyoksydacyjne sprawiają, że regularne spożycie zapewnia odpowiedni poziom przeciwutleniaczy w organizmie. Sprzyja to zachowaniu młodego wyglądu na dłużej!
Zastosowanie w kuchni
Jeżeli dotychczas używaliśmy kalafiora lub brokułów w swoich potrawach, z powodzeniem możemy zastąpić je romanesco. Nieco skrócony czas gotowania i niebanalny wygląd z pewnością urozmaici niejedno danie.
Każda forma obróbki – pieczenie, duszenie na parze czy gotowanie – sprawi, że będzie delikatny i bardzo smaczny. Skropiony oliwą z oliwek, oprószony płatkami soli i drobno zmielonym pieprzem będzie idealnym dodatkiem lub lekkostrawną przystawką.
Aby podkreślić jego wyjątkowy, orzechowy posmak, możemy z niewielką ilością oleju kokosowego czy masła przesmażyć go tak, aby lekko się zrumienił. Znakomicie sprawdzi się jako chrupiący dodatek do wiosennych sałatek z dodatkiem prażonych ziaren dyni czy słonecznika.
Zupa krem? Oczywiście! Ugotowane różyczki romanesco doprawione przyprawą curry, papryczką chili wraz z ulubionym bulionem, zmiksowane w jedną, spójną całość zachwycą każdego smakosza nieco pikantniejszych zup!
Czy spotkaliście się wcześniej z tym niezwykłym warzywem? W jaki sposób przygotowujecie Go swoim najbliższym? Podzielcie się z Nami swoimi pomysłami na jego użycie!
marcinka
SylaUla
niezły kąsek