Do końca pierwszej edycji polskiego Masterchefa zostało tylko 5 tygodni, atmosfera się zagęszcza, a show robi się bardziej emocjonujące.
We wczorajszym odcinku uczestnicy dostali jako zadanie przyrządzenie potrawy z królikiem w roli głównej. Problem w tym, że królik został podany w całości, z pozostałościami futra na łapach.
Jedna z uczestniczek, Agnieszka Sulikowska-Radi, odmówiła przyrządzenia potrawy z królika, chciała się nawet poddać walkowerem ale została powstrzymana przech pozostałych uczestników programu. Z ich pomocą przygotowała potrawę ale... nie chciała jej spróbować!
Jury, czyli Magda Gessler, Anna Starmach i Michel Moran, zauważyli, że kucharz powinien przyrządzać to, co zamawia klient, bez wyjątku czy oskubany królik przypomina akurat kota. Podobnie jest z próbowaniem potrawy – trudno podawać ludziom do jedzenia coś, czemu samemu się nie spróbowało.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat, czy kucharz ma obowiązek przyrządzać wszystkie produkty i sprawdzać ich jakość przed podaniem? Czy też jak każdy człowiek może mieć chwilę słabości?
We wczorajszym odcinku uczestnicy dostali jako zadanie przyrządzenie potrawy z królikiem w roli głównej. Problem w tym, że królik został podany w całości, z pozostałościami futra na łapach.
Jedna z uczestniczek, Agnieszka Sulikowska-Radi, odmówiła przyrządzenia potrawy z królika, chciała się nawet poddać walkowerem ale została powstrzymana przech pozostałych uczestników programu. Z ich pomocą przygotowała potrawę ale... nie chciała jej spróbować!
Jury, czyli Magda Gessler, Anna Starmach i Michel Moran, zauważyli, że kucharz powinien przyrządzać to, co zamawia klient, bez wyjątku czy oskubany królik przypomina akurat kota. Podobnie jest z próbowaniem potrawy – trudno podawać ludziom do jedzenia coś, czemu samemu się nie spróbowało.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat, czy kucharz ma obowiązek przyrządzać wszystkie produkty i sprawdzać ich jakość przed podaniem? Czy też jak każdy człowiek może mieć chwilę słabości?
Pyza
agabi22
nie często zgadzam się z Pyzą:) ale w tym przypadku tak. Jak można podać coś , czego się nawet nie wypróbowało? Show jest tak sztuczne, tak wyreżyserowane, że aż głowa boli.
Babciagramolka
A drugie jak mozna podac cos czego sie nie próbowało ? To już paranoja . Zaraz sie dowcipy o przesolonej zupie i blondynkach cisna na usta ( sorry blondynki- brunetki też tak mają - niektóre )
Ogólnie ten program to żenada - szczegółnie ,,inspirujaca" jest młoda Jurorka -Ania --Profesjonalizm w ocenianiu potraw powala na kolana - próbowanie i łypanie jednym okiem na pozostałych Jurorów czy dobrze mówi jest cudowne .
kasperki2
Pyza ma rację.
Ja osobiście nie posiadam kablówki ani telewizji ( nie mam na to czasu ), w internecie sprawdzę co mnie interesuje, bez zbędnych reklam i polityki :)
Jednak jak można przyrządzić danie jak się nie wie jak ono smakuje i jak wygląda mięso jak biega??
Kucharzem być czyli klient nasz pan.
Ciekawe ile osób potrafiłoby np. szybko oskubać kaczkę albo kurkę??
Osobiście znam osobę dodam, że mieszkającą na wsi i wychowaną na wsi, która wycięła skórę z pierzem, bo nie potrafiła ściągnąć piór, żeby rosół ugotować.
Podejrzewam, że 90% z tych super kucharzy też by tak zrobiło.
Jak tak dalej będzie to rosół w restauracji będzie podawany z kostek np. Konorr czy Winiary.
zewa
zbysiowa
oszude