Zapytacie co to takiego? Otóż to mój sposób na wykorzystanie nóżek grzybów. Niektóre grzyby mają tak twarde nóżki, że nawet po dość długim gotowaniu je wyrzucamy, przynajmniej u nas. Ja od kilku lat susze je i mielę w maszynce do mięsa, lub robotem i nożami do siekania mięsa. Trzeba jednak robić to bardzo wolno, bo można maszynkę "zajechać". Taki proszek wykorzystuje do doprawiania potraw, ale też często ich zagęszczania.