Masterchef Australia a sprawa polska

Wczoraj odbył się finał australijskiej edycji Masterchef skierowanej do profesjonalistów. Czy taki program miałby szansę powstać w Polsce?

         
ocena: 5/5 głosów: 3
Masterchef Australia a sprawa polska

Australijską wersję programu Masterchef, której uczestnikami byli profesjonalni kucharze i szefowie kuchni wygrał Rhys Badcock. Wyluzowany kucharz, w przeszłości zmagający się z uzależnieniem od narkotyków, pokonał w emocjonującym finale dwójkę innych uczestników i wygrał 200 tysięcy dolarów oraz staże w najlepszych restauracjach świata.

Widzowie, znający tylko polską wersję programu Masterchef byliby zaskoczeni edycjami australijskimi. W trzech poprzednich edycjach, w których startowali amatorzy, panowała zupełnie inna atmosfera niż w polskim show – można było odnieść wrażenie, że i uczestnicy i jury przede wszystkim w programie dobrze się bawią, gotowanie traktując jednak z należytą powagą.

  masterchef the professionals contestants

Wersja MC Australia dla profesjonalistów różniła się znacząco od tej skierowanej do amatorów – przede wszystkim stawka była większa. Zmierzyć się ze sobą mieli bowiem zawodowcy, którzy gotowaniem zarabiają na życie od wielu lat. Zwycięstwo w programie to dostęp do niedostępnych dla przeciętnych kucharzy kuchni. Uczestnicy różnili się doświadczeniem – niektórzy byli już szefami kuchni po czterdziestce, inni kończyli dopiero 19 lat.

Dodatkowym atutem programu było jury, czyli wielki Marco Pierre White i Matt Preston. Jeden z najsłynniejszych szefów kuchni i znakomity krytyk kulinarny sprawnie dzielili się zadaniami – jeden żelazną ręką prowadził uczestników w kuchni, drugi –  oceniał ich potrawy przy stole.



Przeczytaj - Marco Pierre White w MasterChef Australia >>>

Oglądając program nie można uciec od pytania, czy podobna formuła sprawdziłaby się w Polsce? Polacy oszaleli już przecież na punkcie gotowania - trudno już zliczyć programy kulinarne w telewizji, powstaje coraz więcej magazynów poświęconych kuchni, a nazwiska Gessler, Grycan, Makłowicz czy Okrasa są wypowiadane jednym tchem w gronie innych celebrytów z pierwszych stron gazet.

Programy kulinarne, gotujące gwiazdy – to wszystko jednak w dużym stopniu show, rzadko kiedy do mediów przebijają się profesjonalni szefowie kuchni, traktujący gotowanie jako sposób na życie. W ostatnich dniach wiele można było przeczytać o pierwszej gwiazdce Michelin dla Wojciecha Modesta Amaro i jego restauracji, może jego sukces pomoże zaistnieć świetnym szefom kuchni i ich restauracjom nie tylko na światowych salonach, ale także w świadomości rodaków.

Kulinarna rewolucja w Polsce i boom na gotowanie w Polsce trwa, jak myślicie - przetrwa? Czy tak jak z miłością Polaków do tańca - szał minie, a w kuchni zostaną prawdziwi pasjonaci?

Fot: masterchef.com.au