Dietetycy nazywają mleko produktem "gęstym odżywczo", co oznacza, że dostarcza niezwykle dużo składników odżywczych i nie zawiera pustych kalorii. Nic dziwnego ,że śniadanie powinno obfitować właśnie w nabiał. Mleko to kopalnia lekko strawnego, pełnowartościowego białka, które jest bardzo sycące, witaminy A, D, E oraz z grupy B. Mleko dostarcza wielu pierwiastków, ale przede wszystkim łatwo przyswajalnego wapnia. Gdy go brakuje w organizmie, sam pobiera wapń z kości, wtedy demineralizują się one i łamią. Aby zaspokoić zapotrzebowanie na wapń, dorosłym zaleca się wypicie codziennie 2 szklanek mleka, uczniom 4-5. Najlepiej kupować mleko z zawartością 2 % tłuszczu, gdyż zawiera ono witaminy A, E i D, które ułatwiają przyswajanie wapnia (w mleku 0 % ich nie ma, w mleku 0,5 % są w śladowych ilościach. W mleku 3,2 % jest znaczna ilość kwasów nasyconych, więc lepiej zostawić je dla dzieci, kobiet w ciąży i karmiących oraz osób starszych, bo z wiekiem organizm gorzej przyswaja witaminy. Mleko UTH jest trwalsze, ale pozbawione pożytecznych szczepów bakterii. Zawiera o 5-10 % mniej witamin, ale ma tyle samo wapnia, laktozy, witaminy D jak mleko świeże i jest od niego lżej strawne. Dużo wapnia dostarcza mleko zsiadłe i serwatka. Biały ser jest dobrym źródłem białka, ale najmniej w nim wapnia spośród nabiału. Aby zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na ten pierwiastek, trzeba by zjeść niemal 1 kg twarogu. Najlepiej wybierać sery twarogowe półtłuste, bez dodatków. Serki i desery z owocami, miodem, czekoladą z reguły zawierają cukier i barwniki. Spośród serów najwięcej wapnia zawierają żółte. Niestety, są kaloryczne i dużo w nich nasyconych kwasów tłuszczowych. Jeszcze bardziej tłuste są serki topione. Na dodatek zawierają mniej wapnie. Dlatego w naszym codziennym menu powinny znajdować się twarogi, a serami żółtymi i topionymi lepiej się delektować od czasu do czasu.