W ostatnim czasie ceny żywności znacząco poszły w górę. Drogo płacimy za cukier, mąkę, pieczywo, a także warzywa.
Wczoraj na zakupy do sklepu osiedlowego na warszawskim Żoliborzu wybrał się Jarosław Kaczyński. Ku swojemu zdziwieniu za kilka artykułów "pierwszej potrzeby", a więc chleb, cukier, warzywa, jabłka i mięso drobiowe zapłacił w sumie 55,60 zł.
Zapowiedział, że paragon przekaże premierowi Donaldowi Tuskowi. Przed kilkoma laty to Donald Tusk "odpytywał" przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości z cen żywności. Wtedy jednak - jak stwierdził Jarosław Kaczyński - były to kwoty rzędu dwudziestu kilku złotych.
Były premier stwierdził również, że obecny rząd powinien zająć się problemem wysokich cen. Proponuje wsparcie najbiedniejszych rodzin dodatkiem drożyźnianym, który wyniosłby około 600 zł, wypłacany raz w roku.
Źródło: Portal Spożywczy.
Wczoraj na zakupy do sklepu osiedlowego na warszawskim Żoliborzu wybrał się Jarosław Kaczyński. Ku swojemu zdziwieniu za kilka artykułów "pierwszej potrzeby", a więc chleb, cukier, warzywa, jabłka i mięso drobiowe zapłacił w sumie 55,60 zł.
Zapowiedział, że paragon przekaże premierowi Donaldowi Tuskowi. Przed kilkoma laty to Donald Tusk "odpytywał" przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości z cen żywności. Wtedy jednak - jak stwierdził Jarosław Kaczyński - były to kwoty rzędu dwudziestu kilku złotych.
Były premier stwierdził również, że obecny rząd powinien zająć się problemem wysokich cen. Proponuje wsparcie najbiedniejszych rodzin dodatkiem drożyźnianym, który wyniosłby około 600 zł, wypłacany raz w roku.
Źródło: Portal Spożywczy.
MIUCCIA
Ciekawe tylko, czy Pan Tusk, nie powie niczym Maria Antonina, nie jedza chleba, niech jedza ciastka ;)