Ponad 76% właścicieli psów deklaruje, że ich pupil dostanie jakąś niespodziankę pod choinkę. Blisko 11% gotowych przeznaczyć jest na to ponad 100 zł. Średnio wydamy w tym roku na prezent 30 zł wynika z badań Ośrodka Szkolenia Psów Pastel. – Kupujemy psom prezenty, bo traktujemy je jak pełnoprawnych członków rodziny, o których w święta nikt już nie zapomina – podsumowuje Alicja Duda z Ośrodka Pastel, która w tym roku swojego psa Buźkę obdaruje smakołykami i zabawką.
Hity i kity pod psią choinką
Kość XXXL, świńskie ucho, grająca zabawka, smakołyki, zapas ulubionej karmy, a także sweterki, kot na baterie, a nawet suszony byczy penis to świąteczne hity tego roku, które już 24 grudnia mogą wylądować pod psią choinką.
Jak wynika z danych Ośrodka Szkolenia Psów Pastel najpopularniejszym dziś prezentem są psie smakołyki, kupuje je blisko 67% właścicieli psów, wydając na nie średnio 30 złotych, popularne są także zabawki. Kupi je w tym roku 26% psiarzy, wydając na nie średnio od 20 do 50 złotych. Sporym zainteresowaniem cieszą się także psie akcesoria – miski i legowiska. Co majętniejsi właściciele psów zafundują swoim czworonogom na gwiazdkę nową obrożę. Wybierze ją około 10% osób i będzie to wydatek rzędu od 40 nawet do 200 zł.
– Lubimy obdarowywać psiaki tak samo jak robimy to z naszymi najbliższymi. Bywa, że prezenty dla czworonoga, który traktowany jest jak najbliższy przyjaciel są staranniej wybierane niż te dla rodziny. Dlatego do lamusa już odchodzą torebki z karmą czy kości, dziś zakup prezentu dla psa przypomina zakup prezentu dla dziecka. Często patrzy się na jakość, atest a nawet pochodzenie świątecznego gadżetu – mówi Alicja Duda, trenerka Ośrodka Szkolenia Psów Pastel.
I faktycznie, przyglądając się świątecznej ofercie sklepów zoologicznych łatwo pomylić je ze sklepami dla dzieci. W ofercie znajdziemy, bowiem obok tradycyjnych piłek, zabawki, którymi nie pogardziłoby niejedno dziecko. Bałwanek Frosty – świąteczna przytulanka dla psa, gumowe krążki w kształcie UFO, lamparcia sukienka dla psa czy futro na futro to tylko parę z kilkuset alternatyw dla tradycyjnej kości obwiązanej wstążką. Na tę oryginalną alternatywę w tym roku zdecyduje się blisko 5% właścicieli psów, bo jak sami deklarują, zależy im na tym, aby psa zaskoczyć.
Wciąż jesteśmy tradycjonalistami
O to, kto kogo chce tutaj zaskakiwać można by się długo spierać. Bo coraz częściej prezent dla psa, staje się prezentem dla jego właściciela. – Właściciele psów wybierając prezenty często myślą także o sobie. Decydując się na frisbee czy akcesoria do zabawy, robią to z myślą o przyszłych spacerach i wspólnej zabawie, urozmaiconej taką zabawką. I to jest dobry pomysł. Gorzej, kiedy chcemy kupić psu dziwne ubranko, w którym pies będzie się czuł okropnie – mówi Alicja Duda.
- Dlatego też ważne jest, aby prezent był praktyczny i przemyślany, a przede wszystkim dostosowany do rasy naszego psa bądź jego rozmiarów - radzi Duda. Upada zatem teoria o zaskakiwaniu psa prezentem. – Prezent dla psa to świetna sprawa, jednak lepiej wstrzymać się od zakupu pluszaka albo olbrzymiej piłki, którą nasz terier nie będzie się w stanie bawić, a zdecydować się na coś bardziej pożytecznego, coś, z czego pies będzie miał prawdziwą frajdę – mówi Duda.
Zdaniem Alicji Dudy na pewno pies będzie miał frajdę z gryzaka albo smakołyka. – Gryzak, rzutka albo paczka smakołyków, najlepiej sprawdza się, jako prezent. Mamy, bowiem pewność, że psa to ucieszy, a jednocześnie nie nadwyręży to zbytnio naszego świątecznego budżetu. Bo spokojnie zmieścimy się nawet w 20 zł. – mówi. – Właściciele psów najczęściej są tradycjonalistami, jeśli chodzi o prezenty. Wybieramy piłki oraz smaczki, popularne są także miski i zapas karmy, popularne są także szkolenia dla całej psiej rodziny. Rzadko wybieramy natomiast ubranka czy fikuśne akcesoria – dodaje. Potwierdzać zdają się to wyniki ankiety Ośrodka Pastel. 91% właścicieli psów wybierze w tym roku prezent praktyczny, tylko 2% pokusi się o jakąś nowość.
Sunia jak babcia Jagoda
Nie zmienia to jednak faktu, że kupujemy chętniej i więcej, zostawiając przed świętami w samych tylko sklepach zoologicznych średnio 30 zł. Powód? Oprócz oczywistego, czyli traktowania psa jak członka rodziny dochodzi jeszcze jeden, o którym coraz częściej się mówi. – Pies nie jest już przypadkowym lokatorem w domu, stał się pełnoprawnym mieszkańcem, który ma swoje prawa, obowiązki i przyjemności. Obchodzone są jego urodziny, „przynosiny”, a nawet imieniny. Święta nie są odstępstwem od reguły – mówi Duda. - Wbrew pozorom nie jest to także fanaberia właścicieli psów czy chwilowa moda. Ta chęć obdarowywania bierze się przede wszystkim z miłości do psa, ale także z faktu, że obecność psa w domu jest coraz częściej świadomym i zaplanowanym wyborem – dodaje Duda.
Ta świadomość a także miłość do futrzanego członka rodziny zdaniem ekspertów, sprawia, że coraz częściej wydajemy więcej na prezent dla psa, niż dla swojej babci. Blisko 13% ankietowanych przyznało się do tego, że w zeszłym roku psiak otrzymał droższy prezent od pozostałych członków rodziny. W ich przypadku wydatek sięgał rzędu 100 zł. – Właściciele psów lubią rozpieszczać swoich pupili, święta temu sprzyjają. Grunt to umieć się powstrzymać przed przesadą, bo pies nie jest w stanie ocenić wartość prezentu, doceni natomiast okazaną mu przyjaźń i miłość – mówi Alicja Duda.
Wybierając prezent dla czworonoga, najlepiej wybrać coś praktycznego. Karma, psie ciastka albo zabawka to doskonałe i niezbyt kosztowne rozwiązania. Jeśli ktoś ma większy budżet na prezent dla psa, warto pomyśleć o nowym legowisku, misce albo szelkach. Świetną sprawą są specjalne, składane tory do uprawiania psiego sportu. Nie kupujmy psu na święta zbyt dużej zabawki, wydającej piskliwy hałas gumowej zabawki, obroży elektrycznej czy kolczatki. Dobrym rozwiązaniem jest także zafundowanie sobie szkolenia, wtedy mamy pewność, że skorzysta na tym zarówno psiak, jak i właściciel. Nie zapominajmy także o najważniejszym prezencie, a mianowicie o miłości i przyjaźni. To nasz pupil naprawdę doceni i tym się nigdy nie znudzi.
Hity i kity pod psią choinką
Kość XXXL, świńskie ucho, grająca zabawka, smakołyki, zapas ulubionej karmy, a także sweterki, kot na baterie, a nawet suszony byczy penis to świąteczne hity tego roku, które już 24 grudnia mogą wylądować pod psią choinką.
Jak wynika z danych Ośrodka Szkolenia Psów Pastel najpopularniejszym dziś prezentem są psie smakołyki, kupuje je blisko 67% właścicieli psów, wydając na nie średnio 30 złotych, popularne są także zabawki. Kupi je w tym roku 26% psiarzy, wydając na nie średnio od 20 do 50 złotych. Sporym zainteresowaniem cieszą się także psie akcesoria – miski i legowiska. Co majętniejsi właściciele psów zafundują swoim czworonogom na gwiazdkę nową obrożę. Wybierze ją około 10% osób i będzie to wydatek rzędu od 40 nawet do 200 zł.
– Lubimy obdarowywać psiaki tak samo jak robimy to z naszymi najbliższymi. Bywa, że prezenty dla czworonoga, który traktowany jest jak najbliższy przyjaciel są staranniej wybierane niż te dla rodziny. Dlatego do lamusa już odchodzą torebki z karmą czy kości, dziś zakup prezentu dla psa przypomina zakup prezentu dla dziecka. Często patrzy się na jakość, atest a nawet pochodzenie świątecznego gadżetu – mówi Alicja Duda, trenerka Ośrodka Szkolenia Psów Pastel.
I faktycznie, przyglądając się świątecznej ofercie sklepów zoologicznych łatwo pomylić je ze sklepami dla dzieci. W ofercie znajdziemy, bowiem obok tradycyjnych piłek, zabawki, którymi nie pogardziłoby niejedno dziecko. Bałwanek Frosty – świąteczna przytulanka dla psa, gumowe krążki w kształcie UFO, lamparcia sukienka dla psa czy futro na futro to tylko parę z kilkuset alternatyw dla tradycyjnej kości obwiązanej wstążką. Na tę oryginalną alternatywę w tym roku zdecyduje się blisko 5% właścicieli psów, bo jak sami deklarują, zależy im na tym, aby psa zaskoczyć.
Wciąż jesteśmy tradycjonalistami
O to, kto kogo chce tutaj zaskakiwać można by się długo spierać. Bo coraz częściej prezent dla psa, staje się prezentem dla jego właściciela. – Właściciele psów wybierając prezenty często myślą także o sobie. Decydując się na frisbee czy akcesoria do zabawy, robią to z myślą o przyszłych spacerach i wspólnej zabawie, urozmaiconej taką zabawką. I to jest dobry pomysł. Gorzej, kiedy chcemy kupić psu dziwne ubranko, w którym pies będzie się czuł okropnie – mówi Alicja Duda.
- Dlatego też ważne jest, aby prezent był praktyczny i przemyślany, a przede wszystkim dostosowany do rasy naszego psa bądź jego rozmiarów - radzi Duda. Upada zatem teoria o zaskakiwaniu psa prezentem. – Prezent dla psa to świetna sprawa, jednak lepiej wstrzymać się od zakupu pluszaka albo olbrzymiej piłki, którą nasz terier nie będzie się w stanie bawić, a zdecydować się na coś bardziej pożytecznego, coś, z czego pies będzie miał prawdziwą frajdę – mówi Duda.
Zdaniem Alicji Dudy na pewno pies będzie miał frajdę z gryzaka albo smakołyka. – Gryzak, rzutka albo paczka smakołyków, najlepiej sprawdza się, jako prezent. Mamy, bowiem pewność, że psa to ucieszy, a jednocześnie nie nadwyręży to zbytnio naszego świątecznego budżetu. Bo spokojnie zmieścimy się nawet w 20 zł. – mówi. – Właściciele psów najczęściej są tradycjonalistami, jeśli chodzi o prezenty. Wybieramy piłki oraz smaczki, popularne są także miski i zapas karmy, popularne są także szkolenia dla całej psiej rodziny. Rzadko wybieramy natomiast ubranka czy fikuśne akcesoria – dodaje. Potwierdzać zdają się to wyniki ankiety Ośrodka Pastel. 91% właścicieli psów wybierze w tym roku prezent praktyczny, tylko 2% pokusi się o jakąś nowość.
Sunia jak babcia Jagoda
Nie zmienia to jednak faktu, że kupujemy chętniej i więcej, zostawiając przed świętami w samych tylko sklepach zoologicznych średnio 30 zł. Powód? Oprócz oczywistego, czyli traktowania psa jak członka rodziny dochodzi jeszcze jeden, o którym coraz częściej się mówi. – Pies nie jest już przypadkowym lokatorem w domu, stał się pełnoprawnym mieszkańcem, który ma swoje prawa, obowiązki i przyjemności. Obchodzone są jego urodziny, „przynosiny”, a nawet imieniny. Święta nie są odstępstwem od reguły – mówi Duda. - Wbrew pozorom nie jest to także fanaberia właścicieli psów czy chwilowa moda. Ta chęć obdarowywania bierze się przede wszystkim z miłości do psa, ale także z faktu, że obecność psa w domu jest coraz częściej świadomym i zaplanowanym wyborem – dodaje Duda.
Ta świadomość a także miłość do futrzanego członka rodziny zdaniem ekspertów, sprawia, że coraz częściej wydajemy więcej na prezent dla psa, niż dla swojej babci. Blisko 13% ankietowanych przyznało się do tego, że w zeszłym roku psiak otrzymał droższy prezent od pozostałych członków rodziny. W ich przypadku wydatek sięgał rzędu 100 zł. – Właściciele psów lubią rozpieszczać swoich pupili, święta temu sprzyjają. Grunt to umieć się powstrzymać przed przesadą, bo pies nie jest w stanie ocenić wartość prezentu, doceni natomiast okazaną mu przyjaźń i miłość – mówi Alicja Duda.
Co kupić psu na święta? – radzi Alicja Duda, trener Ośrodka Szkolenia Psów Pastel
Wybierając prezent dla czworonoga, najlepiej wybrać coś praktycznego. Karma, psie ciastka albo zabawka to doskonałe i niezbyt kosztowne rozwiązania. Jeśli ktoś ma większy budżet na prezent dla psa, warto pomyśleć o nowym legowisku, misce albo szelkach. Świetną sprawą są specjalne, składane tory do uprawiania psiego sportu. Nie kupujmy psu na święta zbyt dużej zabawki, wydającej piskliwy hałas gumowej zabawki, obroży elektrycznej czy kolczatki. Dobrym rozwiązaniem jest także zafundowanie sobie szkolenia, wtedy mamy pewność, że skorzysta na tym zarówno psiak, jak i właściciel. Nie zapominajmy także o najważniejszym prezencie, a mianowicie o miłości i przyjaźni. To nasz pupil naprawdę doceni i tym się nigdy nie znudzi.