Ile jest recept na udane wesele? Setki. I chociaż weddingplanerzy prześcigają się w pomysłach, a scenariusze weselne coraz częściej przypominają kadry filmowe, jedno się nie zmieniło: impreza będzie udana, gdy zadbamy o eleganckie menu i odpowiednie trunki.
Jeszcze do niedawna na polskich stołach weselnych królowały mocne alkohole i tradycyjne potrawy. Ale w ostatniej dekadzie wiele się zmieniło. Młodzi coraz częściej stawiają na kuchnię międzynarodową, a toasty wznoszą winem. - Dzisiaj wielu gości weselnych woli wypić kieliszek dobrego wina, dlatego nowożeńcy coraz częściej decydują się na ten szlachetny trunek - mówi Anita Owidzka, konsultantka ślubna z Łodzi. Z czego wynika ta zmiana? Po pierwsze, Polacy wreszcie rozsmakowali się w winnych specjałach, po drugie - nowożeńcy chcą eleganckich przyjęć i zabawy, która nie kończy się po kilku toastach...
Dobór wina na przyjęcie weselne to niełatwe zadanie. Bo jak wyłowić z morza ofert prawdziwe winne perły, które zadowolą nosy i podniebienia weselnych gości, a młodym nie zrujnują portfela? O ile w przypadku win słodkich czy półsłodkich sprawa nie wydaje się skomplikowana, to przy wyborze trunków wytrawnych rusza lawina pytań. Znaleźć wina, które będą harmonizowały z kilkudaniowym menu, nie jest łatwo... No i na jakie się zdecydować: białe, czerwone, a może różowe? - Najczęściej na stole weselnym stawia się dwa rodzaje wina: białe i czerwone – mówi Owidzka. Różowe wybierane są rzadziej, chociaż i te znajdują amatorów.
Do wznoszenia toastów za zdrowie nowożeńców świetnie nadają się wina chilijskie, cieszące się coraz większym uznaniem wśród rodaków. Są dobre jakościowo, a przy tym niedrogie, i – co istotne przy organizacji imprez takich jak wesele – pozwalają na skomponowanie zróżnicowanego menu. Z białych win warto polecić Agustinos Sauvignon Blanc, propozycję domu winiarskiego Vina Porta - Corpora Winery. Jest wyjątkowe, jak weselne chwile. A co dla miłośników czerwonych odmian? Może coś z tej samej rodziny win – wtedy trudno o „niedopasowanie” trunków.
Wszystko wskazuje na to, że wino wejdzie na dobre do ślubnego niezbędnika. Robi zawrotną karierę na weselnych stołach, a w rankingach ślubnych prezentów zaczyna wyprzedzać popularne od wieków kwiaty. - To dobry prezent. Młodzi mogą otworzyć butelkę długo po ceremonii, np. po powrocie z podróży poślubnej. Kwiaty już dawno by zwiędły, a wino przetrwa - do czasu, gdy nowożeńcy zechcą odświeżyć wspomnienia – tłumaczy Anita Owidzka. - Rodzi się też nowa, weselna tradycja: państwo młodzi, dziękując gościom weselnym za przybycie, obdarowują ich butelką dobrego, ładnie zapakowanego wina – dodaje.
Popieramy ten zwyczaj – bo dobre wino nie tylko umili chwile radosnego biesiadowania, ale też doda witalności młodym i gościom. A zatem, sto lat Młodej Parze!
Jeszcze do niedawna na polskich stołach weselnych królowały mocne alkohole i tradycyjne potrawy. Ale w ostatniej dekadzie wiele się zmieniło. Młodzi coraz częściej stawiają na kuchnię międzynarodową, a toasty wznoszą winem. - Dzisiaj wielu gości weselnych woli wypić kieliszek dobrego wina, dlatego nowożeńcy coraz częściej decydują się na ten szlachetny trunek - mówi Anita Owidzka, konsultantka ślubna z Łodzi. Z czego wynika ta zmiana? Po pierwsze, Polacy wreszcie rozsmakowali się w winnych specjałach, po drugie - nowożeńcy chcą eleganckich przyjęć i zabawy, która nie kończy się po kilku toastach...
Dobór wina na przyjęcie weselne to niełatwe zadanie. Bo jak wyłowić z morza ofert prawdziwe winne perły, które zadowolą nosy i podniebienia weselnych gości, a młodym nie zrujnują portfela? O ile w przypadku win słodkich czy półsłodkich sprawa nie wydaje się skomplikowana, to przy wyborze trunków wytrawnych rusza lawina pytań. Znaleźć wina, które będą harmonizowały z kilkudaniowym menu, nie jest łatwo... No i na jakie się zdecydować: białe, czerwone, a może różowe? - Najczęściej na stole weselnym stawia się dwa rodzaje wina: białe i czerwone – mówi Owidzka. Różowe wybierane są rzadziej, chociaż i te znajdują amatorów.
Do wznoszenia toastów za zdrowie nowożeńców świetnie nadają się wina chilijskie, cieszące się coraz większym uznaniem wśród rodaków. Są dobre jakościowo, a przy tym niedrogie, i – co istotne przy organizacji imprez takich jak wesele – pozwalają na skomponowanie zróżnicowanego menu. Z białych win warto polecić Agustinos Sauvignon Blanc, propozycję domu winiarskiego Vina Porta - Corpora Winery. Jest wyjątkowe, jak weselne chwile. A co dla miłośników czerwonych odmian? Może coś z tej samej rodziny win – wtedy trudno o „niedopasowanie” trunków.
Wszystko wskazuje na to, że wino wejdzie na dobre do ślubnego niezbędnika. Robi zawrotną karierę na weselnych stołach, a w rankingach ślubnych prezentów zaczyna wyprzedzać popularne od wieków kwiaty. - To dobry prezent. Młodzi mogą otworzyć butelkę długo po ceremonii, np. po powrocie z podróży poślubnej. Kwiaty już dawno by zwiędły, a wino przetrwa - do czasu, gdy nowożeńcy zechcą odświeżyć wspomnienia – tłumaczy Anita Owidzka. - Rodzi się też nowa, weselna tradycja: państwo młodzi, dziękując gościom weselnym za przybycie, obdarowują ich butelką dobrego, ładnie zapakowanego wina – dodaje.
Popieramy ten zwyczaj – bo dobre wino nie tylko umili chwile radosnego biesiadowania, ale też doda witalności młodym i gościom. A zatem, sto lat Młodej Parze!
Gość
Gość
Gość