Dobry marketingowiec sprzeda wszystko - to pierwsza myśl, jaka pojawia się w mojej głowie gdy słyszę o diecie PALEO. Teoria jest prosta i na pierwszy rzut oka wydaje się mieć sens. Dwa i pół miliona lat temu człowiek nie znał żywności przetworzonej, żył wykorzystując wszystko to, co udało mu się zebrać lub złowić/upolować. Nasi przodkowie nie uprawiali zboża, nie hodowali zwierząt, zaś wszystkie posiłki jadali surowe lub pieczone na ogniu.
Według autora diety PALEO, Cordiana Lorena, rozwiązaniem na większość zdrowotnych problemów człowieka jest powrót do stylu życia ludzi paleolitu - nie tylko do diety opartej o mięso (w skrajnej wersji także surowe i nadpsute), warzywa i owoce ale także do poziomu aktywności fizycznej praprzodków. Jeśli jeszcze nie zapaliła wam się „czerwona lampka” dodam, że średnia życia w tamtym okresie wynosiła niewiele ponad 30 lat.
Oczywiście wysoka śmiertelność wynikała przede wszystkim z narażenia na czynniki zewnętrzne, takie jak spotkanie z drapieżnikiem czy złe warunki pogodowe. Ze względu na krótkie życie łowców-zbieraczy nie jesteśmy w stanie ocenić jak żywienie PALEO wpływałoby na zdrowie człowieka dożywającego starości. We współczesnych warunkach takie badanie jest równie trudne do wykonania, wymaga ono bowiem wieloletniego stosowania diety paleolitycznej przez bardzo dużą grupę ludzi. Zasady diety PALEO są więc bardzo trudne do realizacji w dzisiejszym świecie.
Przyjrzyjmy się podstawowym założeniom tego sposobu żywienia:
Jadłospisy oparte są wyłącznie o:
- mięso, najlepiej dziczyzna (sarny, jelenie, bażanty, dzikie kaczki),
- ryby i owoce morza - wyłącznie lokalne (samodzielnie złowione?),
- warzywa i owoce - takie, które wyrosły w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, z wyłączeniem warzyw strączkowych,
- jajka,
- świeże zioła,
- pestki, orzechy
Do tego dochodzi istotne zalecenie, aby dążyć do poziomu aktywności fizycznej praprzodków, co w praktyce oznacza ruch non-stop. Pracujesz w biurze? Czeka cię zmiana pracodawcy!
Zdjęcia: Fotolia
Jak wypada dieta PALEO na tle współczesnych norm żywieniowych? Jadłospisy proponowane przez Cordiana Lorena są wysokobiałkowe i wysokotłuszczowe, węglowodany pojawiają się w nich w ilościach minimalnych i pochodzą w zasadzie wyłącznie z owoców, podczas gdy współczesna dietetyka zaleca aby węglowodany złożone o niskim indeksie glikemicznym były podstawą diety.
Żywienie paleolityczne to Dukan w wersji trudniejszej! Nerki osób na diecie PALEO są dość mocno obciążone, wątroba musi radzić sobie z dużą ilością tłuszczy nasyconych. Co ciekawe, choć dieta PALEO bazuje na mięsie zwierząt niehodowlanych w dużej ilości, w rzeczywistości praprzodkowie jadali mięso rzadko, tylko wtedy, gdy udało się coś upolować (czyli raz na kilka tygodni). Przez większość czasu ludzie Paleolitu byli… głodni.
Oczywiście taki sposób żywienia ma także swoje plusy, tj. wysoka zawartość błonnika pokarmowego oraz związków o działaniu przeciwnowotworowym z warzyw i owoców.
Najważniejsze jest jednak, według mnie, zadanie sobie pytania: kto z was jest w stanie przystosować się do zasad tego sposobu żywienia i stylu życia? Obawiam się, że 99,9% czytelników tego artykułu skończy swoją przygodę z dietą PALEO na lekturze tego tekstu. Czy jest się czemu dziwić? Dziczyzna jest produktem drogim i trudnym do zdobycia, większość warzyw i owoców dostępnych w sklepach pochodzi z upraw konwencjonalnych - nie każdego stać na produkty ekologiczne, od lokalnych dostawców.
Czy chcecie zrezygnować z pomarańczy, granatów i oliwek, tylko dlatego, że nie wyrosły w promieniu 15km od waszego miejsca zamieszkania? Czy na każdej imprezie, uroczystości będziecie odmawiać pieczywa, kasz, makaronów? W końcu: czy poświęcicie swój dzień po to, aby cały czas być w ruchu zamiast zarabiać na życie?
Jaki z tego płynie wniosek? Żadna dieta, choćby była najzdrowsza na świecie, nie ma racji bytu, jeśli jest niemożliwa do realizacji przez przeciętnego człowieka. Żyjemy w świecie żywności przetworzonej i musimy nauczyć się dokonywać możliwie najlepszych wyborów żywieniowych w naszej rzeczywistości. Utopijne podejście autora diety PALEO może co najwyżej sprowadzić na drogę frustracji.
Przekonałam Was? Jeszcze nie? Spójrzcie zatem na najnowszy ranking diet opublikowany przez magazyn „U.S. News&World Report” tworzony przez panel ekspertów w dziedzinie żywienia i zdrowia. W kategorii „Najlepsza dieta odchudzająca” dieta PALEO zajęła „zaszczytne”, ostatnie 32 miejsce.
Autorem publikacji jest dietetyk Barbara Dąbrowska-Górska. Więcej, w tym wiele przepisów, porad i ciekawostek znajdziecie na blogu Lunchblog, zapraszamy!
Nina W.
karola25
weronikaS
Ankha
lid1mir2