Gotujemy dowolny makaron, postępujemy zgodnie z zaleceniami producenta. A tu na koniec niemiła niespodzianka. Makaron jest poszarpany, pokaleczony, a w wodzie pływa masa drobinek. Jaki jest tego powód? Prozaicznie prosty...łyżka. Ktoś mi kiedyś powiedział, że to moja wina bo za szybko się gotują...nieprawda. Jeśli do mieszania będziemy używać tylko i wyłącznie drewnianych łyżek, łopatek czy co tam mamy....wszystko będzie całe i gładkie. Metalowe ranią, kaleczą i psują ogólny wygląd produktu.