Pewnie nie raz zdarzyło się Wam, że owoce lub warzywa które kupiłyście za długo leżały i zaczęły się psuć. Wiele osób próbuje ratować takie pojedyncze sztuki odkrawając podejrzanie wyglądający kawałek. Ale czy warto?
Mango - jeśli przy ogonku wychodzą czarne wykwity, początkowo bardzo niewielkie i ogonek robi się miękki (można go wcisnąć w owoc) należy je wyrzucić. Natomiast czasami mango zaczyna się marszczyć na czubku - o ile nie ma czarnych plam, możecie je bez obaw zjeść.
Papaja - zdrowy owoc ma ładny żółto-zielony kolor skórki. Jeśli skórka ma pomarańczowe plamy, które po delikatnym naciśnięciu okazują się zgniłe - wyrzucamy papaję do kosza.
Awokado - zdrowe awokado jest jędrne i ma twardy czubek. Jeśli na owocu wyjdą brązowe plamy lub ma miękki ogonek wchodzący do środka po lekkim naciśnięciu, nie nadaje się już do jedzenia. Czarne przebarwienia na skórce, o ile są twarde, nie muszą oznaczać nic groźnego - taka uroda skórki.
Papryka - czyli warzywo, które większość ludzi ratuje bo "przecież tylko tutaj jest zepsute". Błąd. Jeśli papryka ma czarne plamy lub na czerwonej pojawiają się jaśniejsze wykwity, które po delikatnym naciśnięciu pękają, paprykę należy wyrzucić w całości.
Brokuły - jeśli niektóre różyczki są lekko brązowe lub zaczynają się psuć, można je odciąć. Jeśli natomiast gnije nam głąb, należy wyrzucić brokuły w całości.
Kalafior - podobnie jak z brokułami, z jedną różnicą - jeśli na kalafiorze pojawią się żółte lub brązowe plamy, należy go wyrzucić.
Winogrona - ze spokojnym sercem możecie oderwać zgniłe sztuki z gałązki a reszta będzie zdrowa, jeśli dokładnie je umyjecie.
Sałata - na to warto zwrócić uwagę już w sklepie. Jeśli sałata jest dziwnie mała lub wygląda jakby była systematycznie podcinana, to niestety oznacza że już na hali produkcyjnej była zgniła. Takiej nie kupujcie, a jeśli zaczyna gnić, wyrzućcie całą.
Mam nadzieję, że moje rady pomogą Wam zarówno w rozwiązaniu dylematu czy wyrzucić/nie wyrzucić, jak i w codziennych zakupach.
Nina W.