Kołduny litewskie i nie tylko

  • 1

Bierzemy dziś pod lupę kołduny - litewskie i nie tylko! Kołduny z gminy Kuryłówka, wraz z karpiem po starzawsku i kiełbasą wiejską jodłowską zostały wpisane na listę produktów tradycyjnych.

         
ocena: 5/5 głosów: 4
Kołduny litewskie i nie tylko

Wpisanie 3 nowych produktów – kołdunów z gminy Kuryłówka, karpia po starzawsku i kiełbasy wiejskiej jodłowskiej - na listę resortu rolnictwa, daje Podkarpaciu pierwsze miejsce wśród województw o największej liczbie polecanych produktów (141).

Wyroby te wywodzą się z różnych tradycji kulinarnych, które wspólnie tworzą tutejszą kuchnię regionalną. Same kołduny to potrawa wywodząca się z kuchni ziemiańskiej, kresowej, polsko-litewskiej. Mają tatarskie korzenie. Kołduny litewskie faszerowane są surowym mięsem – mieszanką baraniny i wołowiny, a podawane są w rosole.

Przepis na tradycyjne kołduny, a dokładnie Marzenie o kołdunach podaje Babciagramolka:



Kołduny z Kuryłówki

Kołduny podkarpackie różnią się od swoich kresowych krewnych. Pochodzą z tradycji kulinarnej gminy Kuryłówka, leżącej na krańcach dawnej Puszczy Sandomierskiej, gdzie przez wieki dominowała kuchnia kresowa. Kuryłówka to gmina typowo rolnicza, a w przygotowywaniu codziennych potraw wykorzystuje się produkty z własnych gospodarstw.

Sami mieszkańcy gminy mówią o nich tak:

„Są to okrągłe, lekko owalne kluski podobne na wielkość do jaja kurzego, zawsze nadziewane jakimś farszem. Ciasto przygotowuje się z ugotowanych ziemniaków i roztartych ziemniaków oraz tartych ziemniaków surowych – mniej więcej po równo każdych z nich. (…) Farsz do środka mógł być różny, a więc ziemniaki gotowane, ser, przesmażona na tłuszczu cebulka” (Wywiad przeprowadzony z mieszkańcami gminy Kuryłówka).

Kołduny przygotowywano na co dzień, zwłaszcza gdy było dużo pracy w polu, np. w okresie żniw czy wykopów, ponieważ zawierały dużo węglowodanów, które dostarczały energii. Podawano je ze skwarkami i cebulką.

„Wtedy gospodyni gotowała jedzenie wcześnie rano i wstawiała do bradury, czyli duchówki, żeby było ciepłe. W pole wożono jedzenie w dużym garnku, do tego musiały być talerze, łyżki, garnuszki, kawa, herbata” (Wywiad przeprowadzony z mieszkańcami gminy Kuryłówka).

Zobaczcie też przepisy na inne, mniej tradycyjne rodzaje kołdunów - z kurczakiem od Buni, ze śledziem od czekoladki_m i kołduny tyszkiewiczowskie od jaNiny.



Źródło cytatów: strona Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi