Kwaśnica - góralska zupa

Treściwa i sycąca zupa góralska.

         
ocena: 5/5 głosów: 1
Kwaśnica - góralska zupa
W górach kwaśnicę jada się przez cały rok nawet w Wigilię. Tyle tylko, że gotuje się ją wtedy nie na wieprzowinie, a na rybich łbach. Niektóre gospodynie dodają jeszcze wędzonkę. Są i tacy, co warzą kwaśnicę na baraninie. Ale niezaprzeczalną podstawą kwaśnicy jest kiszona kapusta. W zależności od tego jak intensywnie została ukwaszona, zależy kwaśność zupy. Ci, którzy wolą mniej ostry smak, przed ugotowaniem mogą kapustę lekko odcisnąć i przepłukać w chłodnej wodzie. Kwaśnica dobrze smakuje od razu po ugotowaniu, ale doskonała jest także podgrzewana dzień po. W chłodnych warunkach postoi dwa dni. Jest tak sycąca, że wystarcza za cały obiad. Niegdyś kwaśnicę górale jadali tylko przy okazji świniobicia - ważnego dla całej wsi wydarzenia. Dziś kwaśnicę można zjeść w każdej góralskiej karczmie. Najlepiej smakuje zimą, po białym szaleństwie na śniegu.