Papier do pieczenia, to zdecydowanie bardzo popularny produkt, który można kupić dosłownie za parę groszy. Nie każdy wie, jak wiele ma zastosowań - pieczenie to jedno z nich, lecz wcale nie jedyne!
Osobiście papieru do pieczenia używam często, np. do mrożenia produktów takich jak: pierogi, kluski, kopytka, czy poporcjowane mięso. Nie lubię, kiedy wyjmuję coś z zamrażarki, a poporcjowane kawałki mięsa przywarły i nie da się ich rozdzielić tak, by nie rozmrażać dwóch porcji.
Nie lubię także „gotowców”, czyli wszelkich dań typu instant, dań z woreczków, gotowych słoików czy innych ‘cudów na kiju’. Taka wysoko przetworzona żywność naładowana jest chemikaliami, co zdecydowanie źle wpływa na zdrowie moje i mojej rodziny.
Kiedyś zakupiłam bardzo popularny papirus z gotową mieszanką przypraw. Choć pierś kurczaka przygotowana w taki sposób była całkiem smaczna, nigdy więcej już go nie kupię. Dlaczego? Bo wykonuję pierś w taki sam sposób używając papieru do pieczenia.
Sama komponuję przyprawy i mam pewność, że to co znajduje się na moim stole jest nie tylko smaczne, ale przede wszystkim zdrowe - wolne od sztucznych dodatków, chemicznych konserwantów i innych niewiadomych składników.
Domowa wersja jest zdecydowanie lepszą i smaczniejszą propozycją, która na dokładkę nie zrujnuje naszego portfela. Pamiętajcie, że kupując „gotowca” płacicie głównie za markę i reklamę.
Papieru do pieczenia używam także do grilla elektrycznego i tostera. Mięso owijam papierem i chronię je w ten sposób - po pierwsze przed przypaleniem, a po drugie - przed przenikaniem zapachu i smaku innych potraw. W ten sposób mogę wrzucić na grilla bułkę czy chleb, bez obawy, że ta najdzie smakiem i zapachem mięsa.
Poznaj więcej nietypowych zastosowań papieru do pieczenia!