Brokuł to ciekawe warzywo, które posiada mnóstwo witamin i składników mineralnych. Dziś coraz częściej gości w naszej codziennej diecie, głównie dlatego, że jest już łatwo dostępny. Najczęściej spożywamy tylko liście (różyczki), natomiast twarda łodyga zazwyczaj ląduje w koszu, bo jest łykowata i niesmaczna. Oczywiście przy dłuższym gotowaniu mięknie, jednak to jest skórka za wyprawkę, gdyż poddawanie warzyw dłuższemu działaniu wysokich temperatur, pozbawia je wszelkich witamin i minerałów.
Najlepiej zatem brokuła zblanszować, zachowa w ten sposób wszystko co ma najcenniejsze. Sposobów jego podania jest kilka. Natomiast ja proponuję go spożywać w formie pesto lub pasty. Dzięki temu zachowamy wszystkie walory, także te z łodygi.
Brokuły są niskokaloryczne i zawierają dużo błonnika, dlatego powinny być spożywane szczególnie przez osoby dbające o linię. Dzięki właściwościom wspomagającym leczenie anemii, zaleca się spożywanie brokułów przez dzieci, osoby starsze i kobiety w ciąży. Czyli dosłownie każdemu.
Szpinak natomiast, jest bogatym źródłem magnezu, potasu, luteiny i beta-karotenu, a także kwasu foliowego i witamin. Jest niskokaloryczny (100g to tylko 16 kalorii), a dzięki wysokiej zawartości witaminy E, opóźnia procesy starzenia.
Pesto, robi się łatwo i szybko:
1. Blanszujemy brokuła (wrzucamy do osolonej, wrzącej wody, łącznie z łodygami i gotujemy przez 5 minut. W ten sposób warzywo zachowa nie tylko wszystkie cenne witaminy i minerały, ale także kolor, tak ważny w przypadku pesto)
2. Prażymy garść migdałów lub pestek dyni
3. Wrzucamy do blendera wystudzone brokuły z pestkami dyni, lub migdałami, dolewamy pół szklanki oliwy z oliwek (łagodnej lub ostrzejszej – to już kwestia gustu. Ciekawostką jest, że oliwa z południa Włoch jest o wiele delikatniejsza, niż ta z północy)
4. Do powstałej masy wrzucamy 4-5 dużych garści świeżych liści szpinaku oraz mały ząbek posiekanego czosnku i znów blendujemy.
5. Całą masę przekładamy do słoików i trzymamy w lodówce maksymalnie dwa tygodnie.
Pesto podajemy jako dodatek do kanapek, mięsa, ryb. Można dodać do kopytek, mają wtedy ładny zielony kolor, do naleśników, do farszu, kotletów mielonych, można zrobić spaghetti, ciasto na pierogi, dosłownie wszystko. Jest to bardzo fajny naturalny barwnik.
Najlepiej zatem brokuła zblanszować, zachowa w ten sposób wszystko co ma najcenniejsze. Sposobów jego podania jest kilka. Natomiast ja proponuję go spożywać w formie pesto lub pasty. Dzięki temu zachowamy wszystkie walory, także te z łodygi.
Brokuły są niskokaloryczne i zawierają dużo błonnika, dlatego powinny być spożywane szczególnie przez osoby dbające o linię. Dzięki właściwościom wspomagającym leczenie anemii, zaleca się spożywanie brokułów przez dzieci, osoby starsze i kobiety w ciąży. Czyli dosłownie każdemu.
Szpinak natomiast, jest bogatym źródłem magnezu, potasu, luteiny i beta-karotenu, a także kwasu foliowego i witamin. Jest niskokaloryczny (100g to tylko 16 kalorii), a dzięki wysokiej zawartości witaminy E, opóźnia procesy starzenia.
Pesto, robi się łatwo i szybko:
1. Blanszujemy brokuła (wrzucamy do osolonej, wrzącej wody, łącznie z łodygami i gotujemy przez 5 minut. W ten sposób warzywo zachowa nie tylko wszystkie cenne witaminy i minerały, ale także kolor, tak ważny w przypadku pesto)
2. Prażymy garść migdałów lub pestek dyni
3. Wrzucamy do blendera wystudzone brokuły z pestkami dyni, lub migdałami, dolewamy pół szklanki oliwy z oliwek (łagodnej lub ostrzejszej – to już kwestia gustu. Ciekawostką jest, że oliwa z południa Włoch jest o wiele delikatniejsza, niż ta z północy)
4. Do powstałej masy wrzucamy 4-5 dużych garści świeżych liści szpinaku oraz mały ząbek posiekanego czosnku i znów blendujemy.
5. Całą masę przekładamy do słoików i trzymamy w lodówce maksymalnie dwa tygodnie.
Pesto podajemy jako dodatek do kanapek, mięsa, ryb. Można dodać do kopytek, mają wtedy ładny zielony kolor, do naleśników, do farszu, kotletów mielonych, można zrobić spaghetti, ciasto na pierogi, dosłownie wszystko. Jest to bardzo fajny naturalny barwnik.
Nina W.
weronikaS
meg-air