Sałamacha!

  • 1

skąd się wzięłaś w mojej rodzinie wielkanocna potrawo?

         
ocena: 0/5 głosów: 0
Sałamacha!

Czasem jest tak, że od dziecka znamy coś, co jest dla nas domowe, tradycyjne i tak oczywiste, że nawet się o tym nie mówi. Przychodzi jednak taki czas, kiedy okazuje się, że tylko my to rozumiemy. Mowa o tradycyjnych w naszych domach daniach, tak tradycyjnych, że aż indywidualnych, kiedy opowiadając o nich komuś czujemy na sobie zdziwione spojrzenia lub dumne (częściej niestety te pierwsze).

W moim przypadku mowa o potrawie wielkanocnej, jaką jest "sałamacha" znana również jako "zając" a jak się wczoraj dowiedziałam, w szerszym gronie użytkowników dania - "mieszanka wielkanocna". Skład mieszanki, sałamachy i zająca będzie ten sam, przynajmniej bazuje na podstawach, czyli na wędlinach, jajkach i chrzanie, z tym, że "zająca" dodatkowo jeszcze się piecze.

Nikt z mojego grona znajomych nie zna pojęcia "sałamachy", o "mieszance..." ktoś coś słyszał, ale sądząc po tonie głosu w ogóle nie przywiązuje do niej wagi, więc nie jest tradycyjne. Co zachęciło mnie do rozważań nad ową potrawą? Gdyby moja rodzina była jedyną, która tak jada na Wielkanoc, a przede wszystkim używa tego słowa (!) zwaliłabym wszystko na to, że po prostu to sobie wymyśliła czy nastąpiło jakieś przekształcenie z dziada i pradziada, jednak gdy spotkali się moi rodziciele okazało się, że oba ich rody znają to pojęcie, tę potrawę i tę samą tradycję.

Łączą ich przodkowie ze Lwowa i okolic więc w tym miejscu zaczęły się moje poszukiwania. Najbardziej przerażające zdarzenie jakie może spotkać "dziecko internetu" jest to, że wpisując w wujka google hasło nie wyskakuje nic pożądanego! Wiem już, że "Sałamacha" to nazwisko znanego lekarza, w Mołdawii to sos z roztartym czosnkiem, a kiedy już z nadzieją natknęłam się na encyklopedię staropolską okazało się co następuje: "Sałamacha — zacierka czy lemieszka z krup owsianych lub jęczmiennych.

Tłumacz Gwagnina za czasów Zygmunta III pisze: „Kiedy który z Moskali chce lepiej zjeść, sztuczkę słoniny do krup uwarzonych wrzuciwszy, onę sałamachę omaści”. Potocki w „Wojnie Chocimskiej” mówi: „Gdy im ani tołokna, ani sałamachy stawało” (Encyklopedia staropolska).
Przez chwilę żałowałam, że nie przeczytałam obowiązującej mnie lektury Potockiego, lecz nie długo, ponieważ w Wikisłowniku dowiedziałam się, że "sałamacha" w lwowskiej gwarze oznacza "mieszanina" (. I mój umysł się rozjaśnił, dusza rozluźniła, ale wciąż czuję się samotnie, bo nikt w internecie nie zna dania tak nazwanego. Podzielcie się ze mną swoimi tak tradycyjnymi potrawami, żebym się zdziwiła i oczywiście jeśli znacie sałamachę to chętnie wysłucham skąd wzięła się u Was. :) tutaj link to przepisu: Sałamacha!