Jej facebookowy profil lubi ponad 13 tysięcy osób, a mimo to wciąż uważa, że problem hejtu Jej nie dotyczy, bo... nie jest szczególnie popularną blogerką. Zapraszam Cię dziś na wywiad z Agnieszką, autorką bloga kulinarnego o pięknie brzmiącej nazwie Cynamonowe szczęście.
Czy to kraina, w której pachnie wyłącznie cynamonem? Otóż nie, Aga doprawia swoje dania na milion sposobów, za to one wszystkie mają jeden wspólny mianownik: smakują bajkowo i cudownie wyglądają. Nic dziwnego, że to właśnie Ją znajomi proszą o upieczenie tortu na ważne uroczystości. Za pieczenie ciasta dyniowego z orzechami biorę się od razu! W końcu sezon na dynię w pełni...
Na blogu znalazłam dosyć pokaźną galerię zdjęć tortów ozdobionych masą cukrową. Czy to wypieki zrobione na zamówienie?
Torty z masy cukrowej robię głównie na zamówienie znajomych. Zaczęło się to jakieś 4 lata temu, kiedy przyjaciółka poprosiła bym zrobiła tort na komunię jej syna - miał być właśnie w masie cukrowej i z koronką. Ponieważ nie miałam nigdy do czynienia z masą cukrową, było to dla mnie wyzwanie, zaczęłam szukać, czytać i próbować - spodobało mi się bardzo to lepienie, dlatego jeśli czas pozwala "przyjmuję zamówienia".
Z reguły jest tak, że znajomi mają już jakąś wizję tortu, pokazują mi konkretne zdjęcie, a ja robię coś podobnego, ale zawsze pozwalam sobie na odrobinę własnej inwencji, by tort nie był stuprocentową kopią czyjegoś projektu. Najbardziej lubię jednak, gdy sama mogę wymyślić swój projekt i go zrealizować.
Czy cynamon to Twoja ulubiona przyprawa?
Tak naprawdę nie mam ulubionej przyprawy, w mojej kuchni staram się używać wszystkich dostępnych, no może poza solą, którą ograniczam. Jeśli chodzi o cynamon, to był taki czas, że dzień zaczynałam filiżanką kawy z cynamonem właśnie. Nadaje on kawie niepowtarzalnego smaku i aromatu, a ja tak siadałam, delektowałam się i układałam sobie plan na cały dzień. To było takie moje 5 minut szczęścia, stąd też nazwa bloga.
Jakie spody do ciast najbardziej lubisz przygotowywać?
Najbardziej lubię spody "kombinowane" jeśli biszkopt to np. z dodatkiem bakalii, czy skórki pomarańczowej albo owoców. Jeśli ciasto kruche to np. z domieszką wiórek kokosowych. Wszystko zależy od tego, na co akurat mam ochotę i jakie składniki mam pod ręką.
Co robisz, kiedy krem się warzy, albo beza nie wychodzi?
Jeśli coś nie wychodzi, to najpierw staram się to odratować, np. ogrzewając zważony krem w kąpieli wodnej i ubijając go ponownie. Ten sposób już parę razy uratował moje ciasta. Z bezą jest trudniej, ale jeśli się nie spali, to mój mąż nie widzi problemu, by się zaopiekować takim nie do końca udanym wypiekiem ;)
Jeśli kompletnie nie widzę ratunku dla kremu czy ciasta, to robię kolejny. Miałam kiedyś tak z biszkoptem i to na tort ślubny, tak się starałam, że przebiłam białka, przez co biszkopt wyszedł twardy jak skała, nadawał się jedynie do wyrzucenia. Na szczęście miałam zapas czasu i mogłam zrobić kolejny, który już był taki, jaki powinien być.
Na pomysł założenia bloga wpadłaś sama, czy bliscy Cię do tego skłonili?
Do założenia bloga namówiła mnie koleżanka. Od zawsze lubiłam piec, testować nowe przepisy albo wymyślać własne kombinacje. Mam to po babci, ona mając ok. 80 lat potrafiła obejrzeć coś w telewizji czy znaleźć przepis w gazecie i go wypróbować, podobnie mój tata, czasem gdzieś coś zobaczy i mimo, że sam nie gotuje to podsuwa pomysły, że „coś tam widział i że można by spróbować tak zrobić”, a ja zawsze jestem chętna na takie eksperymenty. I kiedyś właśnie podczas pogaduszek przy winie, koleżanka rzuciła hasło "słuchaj, Ty tak ciągle coś pieczesz, może byś bloga założyła" przespałam się z tym pomysłem i powstał blog.
Z początku miały być tylko przepisy, zarzekałam się, że nie będę się bawić w stylizacje potraw, ale potem zaczęłam się tak wkręcać, że musiałam zmienić aparat i teraz prędzej zjem zimny obiad, niż zrobię bylejakie zdjęcie. Jak patrzę na te pierwsze fotografie sprzed 4 lat, to mam ochotę je wszystkie usunąć :)
Czy doświadczyłaś kiedyś hejtu? Jeśli tak, jak sobie z nim radzisz?
Jeśli chodzi o hejt to chyba mój blog jest zbyt mało popularny bym go doświadczyła. Owszem, czasem ktoś napisze, że ciasto z danego przepisu się nie udało, lub coś można zrobić inaczej, albo że zwyczajnie mu nie smakowało i tyle. Takie uwagi są jak najbardziej na miejscu i cenię je sobie. Jeśli coś nie wyszło, staram się podpowiedzieć co zrobić, by następnym razem się udało.
Zobacz też inne wywiady w cyklu Bloger Tygodnia!
Czy to kraina, w której pachnie wyłącznie cynamonem? Otóż nie, Aga doprawia swoje dania na milion sposobów, za to one wszystkie mają jeden wspólny mianownik: smakują bajkowo i cudownie wyglądają. Nic dziwnego, że to właśnie Ją znajomi proszą o upieczenie tortu na ważne uroczystości. Za pieczenie ciasta dyniowego z orzechami biorę się od razu! W końcu sezon na dynię w pełni...
Na blogu znalazłam dosyć pokaźną galerię zdjęć tortów ozdobionych masą cukrową. Czy to wypieki zrobione na zamówienie?
Torty z masy cukrowej robię głównie na zamówienie znajomych. Zaczęło się to jakieś 4 lata temu, kiedy przyjaciółka poprosiła bym zrobiła tort na komunię jej syna - miał być właśnie w masie cukrowej i z koronką. Ponieważ nie miałam nigdy do czynienia z masą cukrową, było to dla mnie wyzwanie, zaczęłam szukać, czytać i próbować - spodobało mi się bardzo to lepienie, dlatego jeśli czas pozwala "przyjmuję zamówienia".
Z reguły jest tak, że znajomi mają już jakąś wizję tortu, pokazują mi konkretne zdjęcie, a ja robię coś podobnego, ale zawsze pozwalam sobie na odrobinę własnej inwencji, by tort nie był stuprocentową kopią czyjegoś projektu. Najbardziej lubię jednak, gdy sama mogę wymyślić swój projekt i go zrealizować.
Czy cynamon to Twoja ulubiona przyprawa?
Tak naprawdę nie mam ulubionej przyprawy, w mojej kuchni staram się używać wszystkich dostępnych, no może poza solą, którą ograniczam. Jeśli chodzi o cynamon, to był taki czas, że dzień zaczynałam filiżanką kawy z cynamonem właśnie. Nadaje on kawie niepowtarzalnego smaku i aromatu, a ja tak siadałam, delektowałam się i układałam sobie plan na cały dzień. To było takie moje 5 minut szczęścia, stąd też nazwa bloga.
Jakie spody do ciast najbardziej lubisz przygotowywać?
Najbardziej lubię spody "kombinowane" jeśli biszkopt to np. z dodatkiem bakalii, czy skórki pomarańczowej albo owoców. Jeśli ciasto kruche to np. z domieszką wiórek kokosowych. Wszystko zależy od tego, na co akurat mam ochotę i jakie składniki mam pod ręką.
Co robisz, kiedy krem się warzy, albo beza nie wychodzi?
Jeśli coś nie wychodzi, to najpierw staram się to odratować, np. ogrzewając zważony krem w kąpieli wodnej i ubijając go ponownie. Ten sposób już parę razy uratował moje ciasta. Z bezą jest trudniej, ale jeśli się nie spali, to mój mąż nie widzi problemu, by się zaopiekować takim nie do końca udanym wypiekiem ;)
Jeśli kompletnie nie widzę ratunku dla kremu czy ciasta, to robię kolejny. Miałam kiedyś tak z biszkoptem i to na tort ślubny, tak się starałam, że przebiłam białka, przez co biszkopt wyszedł twardy jak skała, nadawał się jedynie do wyrzucenia. Na szczęście miałam zapas czasu i mogłam zrobić kolejny, który już był taki, jaki powinien być.
Na pomysł założenia bloga wpadłaś sama, czy bliscy Cię do tego skłonili?
Do założenia bloga namówiła mnie koleżanka. Od zawsze lubiłam piec, testować nowe przepisy albo wymyślać własne kombinacje. Mam to po babci, ona mając ok. 80 lat potrafiła obejrzeć coś w telewizji czy znaleźć przepis w gazecie i go wypróbować, podobnie mój tata, czasem gdzieś coś zobaczy i mimo, że sam nie gotuje to podsuwa pomysły, że „coś tam widział i że można by spróbować tak zrobić”, a ja zawsze jestem chętna na takie eksperymenty. I kiedyś właśnie podczas pogaduszek przy winie, koleżanka rzuciła hasło "słuchaj, Ty tak ciągle coś pieczesz, może byś bloga założyła" przespałam się z tym pomysłem i powstał blog.
Z początku miały być tylko przepisy, zarzekałam się, że nie będę się bawić w stylizacje potraw, ale potem zaczęłam się tak wkręcać, że musiałam zmienić aparat i teraz prędzej zjem zimny obiad, niż zrobię bylejakie zdjęcie. Jak patrzę na te pierwsze fotografie sprzed 4 lat, to mam ochotę je wszystkie usunąć :)
Czy doświadczyłaś kiedyś hejtu? Jeśli tak, jak sobie z nim radzisz?
Jeśli chodzi o hejt to chyba mój blog jest zbyt mało popularny bym go doświadczyła. Owszem, czasem ktoś napisze, że ciasto z danego przepisu się nie udało, lub coś można zrobić inaczej, albo że zwyczajnie mu nie smakowało i tyle. Takie uwagi są jak najbardziej na miejscu i cenię je sobie. Jeśli coś nie wyszło, staram się podpowiedzieć co zrobić, by następnym razem się udało.
Zobacz też inne wywiady w cyklu Bloger Tygodnia!