Czy nabiał jest zdrowy? Czy warto pić mleko?

Jeszcze kilka lat temu żyłam w przeświadczeniu, że nabiał i mleko to samo zdrowie. Do momentu, kiedy sama zachorowałam i dowiedziałam się od lekarza, że trzeba odstawić nabiał, ponieważ mi szkodzi i inaczej będę miała problem z wyleczeniem się.

Od lat nam wpajano, że trzeba pić mleko: bo dobre na zęby, bo wtedy nie straszna osteoporoza, bo kości będą mocniejsze. Reklamy jogurtów dosłownie bombardują nas informacjami, że to samo zdrowie, że dzieci powinny je jeść, że zawierają probiotyki. Prawda jest taka, że jogurty zawierają więcej szkodliwego cukru niż przynoszą faktycznych korzyści. Probiotyki znaleźć możemy w kapuście kiszonej, ogórkach kiszonych, w salami.

Tłuszcz z nabiału jest zdrowy, ale jedynym czystym tłuszczem jest masło klarowane. „Problem” z nabiałem wynika nie z tłuszczu, a z pozostałych składników. Jest takie powiedzenie: „pij mleko będziesz kaleką”. Mleko krowie jest dobre, ale dla cieląt i dla nich jest przeznaczone a nie dla człowieka.

Mleko jest ubogie w składniki odżywcze, więcej posiadają ich warzywa i owoce. Ludzie wielu kultur, które nie piją mleka i nie jedzą przetworów, są zdrowsi i nie chorują na osteoporozę.
Tak naprawdę mleko jest nafaszerowane hormonami, antybiotykami, paszą genetycznie modyfikowaną - niczym zdrowym. Krowy przemysłowe nie pasą się na łące i nie jedzą trawy.

Mleko zawiera dużo hormonów żeńskich, które przyczyniają się do chorób kobiecych. Zawiera hormon wzrostu, który u nastolatków powoduje trądzik. Zawiera także kazeinę, na którą wielu z nas jest uczulonych. Podrażnia ona jelita i powoduje zachorowalność na choroby autoimmunologiczne. Zawiera laktozę, której nie toleruje wielu z nas, powoduje ona wzdęcia, zaparcia, biegunki. Mleko powoduje zakwaszanie organizmu i większe prawdopodobieństwo zachorowania na cukrzycę.

Niektórzy lekarze zalecają picie mleka i jedzenia nabiału dzieciom. W moim organizmie spowodował on więcej szkód niż pożytku. Dopiero po jego odstawieniu udało mi się przywrócić równowagę w organizmie.

Prawda jest taka, że każdy z nas sam musi podjąć decyzję, czy chce jeść nabiał czy nie. To jest tak jak z paleniem papierosów: jedni palą całe życie i nic im nie jest, inni chorują.