Jak sprawdzić świeżość kurczaka?

Ryzykujemy wieloma schorzeniami, które odkryjemy dopiero na starość – jak przerost hormonu wzrostu, zaburzenia procesu dojrzewania (u dzieci!) itd

Podajemy tu kilka praktycznych porad jak sprawdzić czy kurczak jest rzeczywiście bezpieczny. Przede wszystkim nie kupujmy kurczaków porcjowanych, ale całe tuszki, bo nie będziemy mogli dobrze ocenić stanu zdrowia delikwenta.

Etap pierwszy: symetria

Należy uważnie przyjrzeć się czy ptak jest symetryczny. Dlaczego to takie ważne? Zbadano, że niedożywiony drób, hodowany bez dostępu wystarczającej ilości światła często choruje na krzywicę.  

Symetrię tuszki najłatwiej sprawdzić mierząc długość kończyn. Wiadomo, że nie przy pomocy linijki – nie będziemy jej ze sobą nosić, wystarczy jednak, że używając palców wyszukamy końcówkę stawu łączącego podudzie z udem i odmierzymy palcem wskazującym długość kości udowej. Jednej i drugiej rzecz jasna – jeśli dostrzeżemy widoczne różnice lepiej takiego kurczaka nie jeść.

Jeżeli zabieg ten jest niemożliwy, dostępny jest inny sposób – przekrawamy kurczaka równo wzdłuż kręgosłupa na pół i za pomocą wagi kuchennej porównujemy wagę obu połówek. Jeżeli są równe (w granicy błędu-ok. 0.05 g) znaczy, że mamy do czynienia ze zdrowym okazem.

                

Etap drugi: kolorystyka

Teraz musimy sprawdzić kolor szczegółowo w kilku miejscach – kurczak nie może być zażółcony w okolicy szyjnej ani na grzbiecie tuszki – uważnie sprawdzamy stan skóry w tych miejscach. Zażółcenie świadczy nie tylko o zbyt długim przechowywaniu kurczaka, co nie jest jeszcze takie najgorsze. Żółta substancja zwana tynkh jest często używanym w Chinach antybiotykiem zwalczającym ponoć ptasią grypę.

Uwaga na kolor piersi. Kurczak nie powinien być zbytnio wybledniały w okolicy piersiowej – to znak, że do czyszczenia drobiu używano roztworu chloru. Chlorowane kurczaki mogą spowodować uszkodzenia przełyku, jelit i wątroby.

Następnych oględzin piersi dokonujemy bez skóry. Podejrzanie estetyczne zaróżowienie piersi kurczaka może mieć związek z dodatkiem substancji zwanej hydrolixymenizadol (H154), która poprawia jędrność i kolorystykę ale uwaga: badania dowiodły, że gromadzi się w organizmie ludzkim a osoby jedzące zbyt dużo kurczaków przesyconych H154 są o 30% bardziej narażone na wzrost trzeciego sutka.

Etap trzeci: badamy czym karmiono naszego reprezentanta drobiu

Odcinamy fachowo kuper (co najmniej dwa centymetry od charakterystycznej dziurki, przez którą zwierzę wydala). Po dokładnym odcięciu  kupra  dobrze jest  przyjrzeć się zalegającym w nim odchodom, jeśli są konsystencji gruzełkowatej i zawierają drobne zielone kropeczki może to świadczyć o tym, że kurczaki były karmione karmą dla ryb itd. To niedobrze. Naukowcy z Nasa w stanie Wisconsin dowiedli, że drób karmiony szczątkami rybnymi spożywany nawet  w niewielkich ilościach przyczynia się do zaniku przysadki tarczycowej tak ważnej w procesie dojrzewania, a także przekwitania.

          

Etap czwarty: próba wody

Zbieramy wszystkie części kurczaka (wraz z oderwaną skórą) i umieszczamy w dużym garnku, zalewamy  3% solanką i sprawdzamy czy każda część kurczaka wypłynie swobodnie na powierzchnię. Jeśli tonie – świadczy to o zaleganiu metali ciężkich w organizmie zwierzęcia. Zjedzenie takiego kurczaka może prowadzić do chorób nowotworowych.

Teraz już jesteśmy pewni, że kurczak był zdrowy, odpowiednio karmiony i z powodzeniem możemy przystąpić do obróbki. Polecam przepis na

 Kurczak a’lla dzik


1 cały kurczak
1 jabłko
Marynata myśliwska

Wziąć całego kurczaka, zanurzyć w marynacie myśliwskiej  na 24 godziny, następnie wyjąć kurczaka z marynaty, wsadzić jabłko gdzie się da i piec około godziny w temp 180 stopni.

                   

Smacznego!
PRIMA APRILIS!!!


Polecamy: historia Prima Aprilis >>>