Jedzmy kiszonki - dla zdrowia i urody

  • 5

Warzywa i owoce, w trakcie procesu kiszenia, nie tracą witamin i składników mineralnych.

         
ocena: 4/5 głosów: 5
Jedzmy kiszonki - dla zdrowia i urody
Mało tego - ilość wit.C i wit. z grupy B, odpowiedzialnych za przyswajanie żelaza w organiźmie, nawet się podwaja! Jedząc kiszonki zapobiegamy anemii, zwiększamy swoją odporność na infekcje, wspomagamy się przy przeziębieniach, wzmacniamy włosy i paznokcie, mamy piękniejszą skórę. Podczas kiszenia spada w owocach i warzywach zawartość cukrów a co za tym idzie - są mniej kaloryczne i lżej strawne.

Kwas mlekowy wytworzony w kiszonkach, ma właściwości odtruwające i oczyszczające organizm. Zawarta w nich acetylocholina reguluje ciśnienie krwi i ma dobroczynny wpływ na pracę jelit, zapobiegając zaparciom. Jedząc kiszonki możemy pomóc sobie w stanach depresyjnych. Będziemy też mniej ospali, bardziej syci, szybciej spalimy kalorie. Świetnym lekiem na kaca będzie, wypita na czczo, szklanka soku z kiszonej kapusty. Pomoże nam to również przy niestrawności.

Do różnych zup możemy dodawać sok z kiszonych ogórków - pomagając sobie tym samym w atakach migreny. Z kiszonek można przygotowywać wiele różnych surówek, sałatek, dodawać je do kanapek. A co można kisić? Poza popularną białą kapustą i ogórkami możemy zakisić kapustę czerwoną, włoską, czosnek, cukinię, pomidory, paprykę, buraki ćwikłowe, świeże oliwki a także owoce takie jak jabłka, gruszki czy śliwki. Można też kisić grzyby - doskonale nadają się do tego celu np. rydze i opieńki.

Przygotowując się do kiszenia należy starannie przygotować wszystkie produkty, muszą być świeże i całkowicie zdrowe a naczynia po dokładnym umyciu należy wyparzyć. W procesie kiszenia biorą udział bakterie kwasu mlekowego, które rozwijają się w środowisku beztlenowym i dlatego produkty do kiszenia, umieszczone w słojach, kamiennych garnkach czy beczkach, muszą być zalane słoną zalewą w całości, przykrywając je dokładnie. Upchaną ciasno w beczce, poszatkowaną kapustę dodatkowo kilkakrotnie przebija się, aż do dna, drewnianym kołkiem aby dać ujście resztkom powietrza i gazom tworzącym się w procesie fermentacji.

Do kiszenia dodajemy też, oprócz solanki, różne przyprawy - koper, ziele angielskie, czosnek, liście i korzeń chrzanu, liście dębu, czarnej porzeczki, wiśni, pieprz ziarnisty, owoce jałowca. Nadają nie tylko smak, ale mają też właściwości konserwujące zapobiegając, dzięki zawartości olejków eterycznych i garbników, rozwojowi pleśni i drożdży. Właściwości konserwujące ma, wspomniana już wcześniej, sól zawarta w zalewie, ale osoby, które muszą jej spożycie ograniczać powinny albo ograniczyć ilość jedzonych kiszonek, albo łączyć je z dużą ilością świeżych warzyw i owoców.