Mowa będzie o kiełkach. W okresie kończącej się zimy ( oby jak najszybciej) większość z nas ma ochotę na lekkie i zdrowe jedzenie.
Warto samemu założyć hodowlę kiełków. W sklepach dostępne są nasionka na kiełki, można spotkać nasionka rzodkiewki, słonecznika, brokułów, soczewicy,a nawet różne mieszanki.
Najprostszym sposobem jest hodowla w słoiku. Wypłukane nasiona trzeba wsypać do czystego słoika na wysokość ok. 1/5, zalać letnią, przegotowaną wodą i przykryć słoik gazą. Po ok. 10 godzinach należy wylać wodę nie zdejmując gazy. Słoik trzeba postawić w ciemnym i ciepłym miejscu. Po 12 godzinach potrzeba ponownie zalać letnią, przegotowaną wodą - po 10 minutach wylać wodę. Zabieg ten należy powtarzać 2 razy dziennie aż kiełki będą gotowe do spożycia. Po 4-6 dni kiełki są gotowe do spożycia.
Innym sposobem jest zakup tzw. kiełkownicy. Tutaj sposób hodowli jest opisany na opakowaniu. Ja posiadam malutką kiełkownicę ale intensywnie ją eksploatuję. Kiełki są lekkostrawne, łagodzą skutki stresu, obniżają poziom cholesterolu oraz pomagają w regeneracji organizmu po chorobie.
Warto samemu założyć hodowlę kiełków. W sklepach dostępne są nasionka na kiełki, można spotkać nasionka rzodkiewki, słonecznika, brokułów, soczewicy,a nawet różne mieszanki.
Najprostszym sposobem jest hodowla w słoiku. Wypłukane nasiona trzeba wsypać do czystego słoika na wysokość ok. 1/5, zalać letnią, przegotowaną wodą i przykryć słoik gazą. Po ok. 10 godzinach należy wylać wodę nie zdejmując gazy. Słoik trzeba postawić w ciemnym i ciepłym miejscu. Po 12 godzinach potrzeba ponownie zalać letnią, przegotowaną wodą - po 10 minutach wylać wodę. Zabieg ten należy powtarzać 2 razy dziennie aż kiełki będą gotowe do spożycia. Po 4-6 dni kiełki są gotowe do spożycia.
Innym sposobem jest zakup tzw. kiełkownicy. Tutaj sposób hodowli jest opisany na opakowaniu. Ja posiadam malutką kiełkownicę ale intensywnie ją eksploatuję. Kiełki są lekkostrawne, łagodzą skutki stresu, obniżają poziom cholesterolu oraz pomagają w regeneracji organizmu po chorobie.
