Bobem można zajadać się niemal bezkarnie. Cała szklanka ugotowanych ziarenek ma tylko 100 kcal! Jest dobrym źródłem białka (dzięki czemu może zastąpić mięso, na które zwykle nie mamy ochoty latem), a niewiele tłuszczu. Co więcej, pokrywa aż 30 proc. naszego dziennego zapotrzebowania na błonnik!
Najlepszy jest młody bób, o delikatnej skórce. Nie trzeba jej zdejmować, bo zawiera ona sporo cennych substancji. Ale uwaga! Aby nie stwardniała, trzeba solić ziarenka dopiero pod koniec gotowania. Do potraw z bobem warto dodawać zioła i przyprawy (anyż, kminek, koper, majeranek, bazylię lub oregano). Łagodzą bowiem wzdęcia, które mogą się pojawiać po zjedzeniu każdej z roślin strączkowych.
Pomoże ich uniknąć również odpowiednia technika gotowania: najpierw trzeba zalać bób wrzątkiem, odstawić na godzinę, a potem wylać wodę i ugotować w świeżej wodzie. Zielone ziarna można polecić wszystkim, oprócz chorych na dnę moczanową (zawierają puryny nasilające dolegliwości) i osób o wrażliwym żołądku. Sprawdź, dlaczego warto go jeść!
1. Wzbogaca dietę w białko
Sałatki z dodatkiem bobu to idealny zamiennik mięsa. Mają sporo żelaza oraz pełnowartościowe białko roślinne, które dostarcza pełen zestaw wszystkich niezbędnych aminokwasów, także tych których organizm nie jest w stanie sam wytworzyć i musimy dostarczać mu je z pożywieniem.
2. Odkwasza organizm
Jesz dużo mięsa, wędlin, serów żółtych i innych produktów, które zakwaszają organizm? Wzbogać menu w bób. Zawiera on sporo potasu, sodu, wapnia i magnezu, dzięki którym ma właściwości alkalizujące (zasadotwórcze). Jeśli zjesz codziennie choć pół szklanki bobu, szybko pozbędziesz się nieprzyjemnych objawów, takich jak bóle głowy, ciągłe zmęczenie czy ociężałość.
Fot. Fotolia
3. Zapobiega rozwojowi raka
Brytyjscy naukowcy twierdzą, że bób ma właściwości przeciwzapalne i antynowotworowe. Udowodnili, że jedzenie przynajmniej szklanki ugotowanych nasion 2-3 razy w tygodniu może zmniejszyć ryzyko nowotworu jelita grubego. Bób zawiera bowiem lektyny, które wnikając w błonę śluzową jelita, uniemożliwiają rozwój komórek rakowych.
4. Stabilizuje poziom cukru
Bób mogą jeść osoby cierpiące na cukrzycę typu 2. Co prawda, po ugotowaniu ma dość wysoki indeks glikemiczny, ale zawiera sporo substancji, które opóźniają trawienie węglowodanów i zmniejszają przyswajanie glukozy z jelita. Wpływają też one korzystnie na wydzielanie insuliny, co pomaga utrzymać cukier na właściwym poziomie.
5. Dostarcza kwasu foliowego
Ugotowane nasiona z dodatkiem masła to świetna przekąska dla przyszłych mam. Szklanka ugotowanego bobu zaspokaja 36 proc. dziennego zapotrzebowania na kwas foliowy. Jest on niezbędny do prawidłowego wzrostu i rozwoju płodu, a w połączeniu z zawartym w nasionach żelazem skutecznie zapobiega anemii u mamy.
To ciekawe! Na początku XX wieku z bobu wyizolowano aminokwas - lewodopę. Od lat 60. substancja ta jest stosowana w leczeniu m.in. choroby Parkinsona.
Najlepszy jest młody bób, o delikatnej skórce. Nie trzeba jej zdejmować, bo zawiera ona sporo cennych substancji. Ale uwaga! Aby nie stwardniała, trzeba solić ziarenka dopiero pod koniec gotowania. Do potraw z bobem warto dodawać zioła i przyprawy (anyż, kminek, koper, majeranek, bazylię lub oregano). Łagodzą bowiem wzdęcia, które mogą się pojawiać po zjedzeniu każdej z roślin strączkowych.
Pomoże ich uniknąć również odpowiednia technika gotowania: najpierw trzeba zalać bób wrzątkiem, odstawić na godzinę, a potem wylać wodę i ugotować w świeżej wodzie. Zielone ziarna można polecić wszystkim, oprócz chorych na dnę moczanową (zawierają puryny nasilające dolegliwości) i osób o wrażliwym żołądku. Sprawdź, dlaczego warto go jeść!
1. Wzbogaca dietę w białko
Sałatki z dodatkiem bobu to idealny zamiennik mięsa. Mają sporo żelaza oraz pełnowartościowe białko roślinne, które dostarcza pełen zestaw wszystkich niezbędnych aminokwasów, także tych których organizm nie jest w stanie sam wytworzyć i musimy dostarczać mu je z pożywieniem.
2. Odkwasza organizm
Jesz dużo mięsa, wędlin, serów żółtych i innych produktów, które zakwaszają organizm? Wzbogać menu w bób. Zawiera on sporo potasu, sodu, wapnia i magnezu, dzięki którym ma właściwości alkalizujące (zasadotwórcze). Jeśli zjesz codziennie choć pół szklanki bobu, szybko pozbędziesz się nieprzyjemnych objawów, takich jak bóle głowy, ciągłe zmęczenie czy ociężałość.
Fot. Fotolia
3. Zapobiega rozwojowi raka
Brytyjscy naukowcy twierdzą, że bób ma właściwości przeciwzapalne i antynowotworowe. Udowodnili, że jedzenie przynajmniej szklanki ugotowanych nasion 2-3 razy w tygodniu może zmniejszyć ryzyko nowotworu jelita grubego. Bób zawiera bowiem lektyny, które wnikając w błonę śluzową jelita, uniemożliwiają rozwój komórek rakowych.
4. Stabilizuje poziom cukru
Bób mogą jeść osoby cierpiące na cukrzycę typu 2. Co prawda, po ugotowaniu ma dość wysoki indeks glikemiczny, ale zawiera sporo substancji, które opóźniają trawienie węglowodanów i zmniejszają przyswajanie glukozy z jelita. Wpływają też one korzystnie na wydzielanie insuliny, co pomaga utrzymać cukier na właściwym poziomie.
5. Dostarcza kwasu foliowego
Ugotowane nasiona z dodatkiem masła to świetna przekąska dla przyszłych mam. Szklanka ugotowanego bobu zaspokaja 36 proc. dziennego zapotrzebowania na kwas foliowy. Jest on niezbędny do prawidłowego wzrostu i rozwoju płodu, a w połączeniu z zawartym w nasionach żelazem skutecznie zapobiega anemii u mamy.
To ciekawe! Na początku XX wieku z bobu wyizolowano aminokwas - lewodopę. Od lat 60. substancja ta jest stosowana w leczeniu m.in. choroby Parkinsona.
marcinka